Ale zaraz, przecież dowolny prezes spółki takiej jak B ma kolosalną odpowiedzialność, karną również
To są zbyt grube kółka wzajemnej adoracji, żeby komukolwiek stała się większa krzywda.
Tak jest, wbrew deklaracjom [no jakże, muszę zarabiać bo mam odpowiedzialność!!!] w każdej spółce, niezależnie od charakteru. Różnice to detale.
Zakładki