Nein Das PW GTF! Ciekawe ilu to znowu wkurzy co dzialaja z flotami PW.
Prawde mowiac czytalem troche o Leap-X vs. GTF...2 rozne drogi zeby dotrzec do tego samego miejsca a zadna z nich nie jest lepsza.
Zaczyna się troche szczegółów pojawiać - jeden istony (jak dla mnie) to że będzie można go dostać z LeapX-em albo z Leap-Xem Tak jak w poprzednich dwóch generacjach.
Final 737 re-engine configuration down to four possible fan sizes
KZ
Nein Das PW GTF! Ciekawe ilu to znowu wkurzy co dzialaja z flotami PW.
Prawde mowiac czytalem troche o Leap-X vs. GTF...2 rozne drogi zeby dotrzec do tego samego miejsca a zadna z nich nie jest lepsza.
GTF generalnie koncepcyjnie jest niezłym pomysłem, tyle że trudnym do wykonania - Pratt do niego już kiedyś podchodził i się wyłożył... Natomiast w tej chwili jeżeli można w normalnej spawdzonej architekturze dostać taką samą sprawność, to po co pakować się w przekładnie planetarne które jedyne co mogą zrobić to się zepsuć...
Btw - Twoja firma nie zamierza wejść do CVG przypadkiem ?
KZ
Widzialesz koszta CVG? To jest Amerykanski YYZ...Nigdy nie mowie nigdy ale 1 butem weszlismy do EWR przed CVG a to duzo mowi.
FlightGlobal opublikował więcej szczegółów na temat odświeżonego 737NG. Poszczególne wersje mają nosić oznaczenia 737-7,-8 i -9, będą małe zmiany w konstrukcji części ogonowej i usterzenia pionowego oraz nowe gondole silnikowe. Według anonimowych źródeł, Boeing wybrał wersję Leap-X z 66-calowym wentylatorem, dzięki czemu nie będą wymagane zmiany w konstrukcji podwozia.
Ale wysypu zamówień nie widać i kto wie czy kiedykolwiek nastąpi. A-320Neo jakoś znacznie lepiej "startował".
Spokojnie. Jest wstępne zamówienie na 100 sztuk od American, Southwest i Alaska są "zainteresowane", ponadto jeszcze w zanadrzu jest Delta i United.
No to mamy oficjalne info.
Po wielu miesiącach oczekiwań, domysłów, konsultacji oraz nacisku mediów z branży lotniczej, Boeing oficjalnie zaprezentował model B737 z nowymi silnikami. Najnowszy program został nazwany Boeing 737 MAX. Nowa rodzina samolotów będzie składać się z modeli 737 MAX 7, MAX 8 i MAX 9.
Zarząd Boeinga zatwierdził wprowadzenie nowego wariantu silnika B737 w oparciu o zobowiązania do zamówienia 496 samolotów ze strony pięciu linii lotniczych, a także silne uzasadnienie biznesowe dla tego typu maszyn.
Producent nominował Boba Feldmanna na stanowisko wiceprezesa i szefa programu nowej rodziny silników 737. Posiadający 35-letnie doświadczenie w branży Feldmann stał na czele działu Surveillance and Engagement w Boeing Military Aircraft obejmującym kilka programów pasażerskich opartych na platformie 737.
- B737 z nowymi silnikami pozwoli Boeingowi nadal dostarczać samoloty, które są bardzo oszczędne i charakteryzują się najniższych kosztami operacyjnymi w segmencie maszyn wąskokadłubowych - powiedział Jim Albaugh,prezes Boeinga. - Wszystko to, w połączeniu z wiodącą w sektorze niezawodnością i niskimi kosztami utrzymania, powoduje zainteresowanie naszych dotychczasowych klientów. W rezultacie zauważamy duży popyt na nową, ulepszoną wersję 737. W tej chwili pracujemy z naszymi klientami w celu sfinalizowania tych i innych umów w nadchodzących kilkunastu tygodniach - dodał.
Wśród samolotów z rodziny B737 znikną oznaczenia wersji -700, -800, -900ER, a pojawią się nowe 737-7, 737-8 oraz 737-9. Takie kosmetyczne zmiany mają na celu harmonizację oferowanych produktów zaczerpniętą z programu B787 (787-8, 787-9, 787-10), a także B747-8 Intercontinental. Najprawdopodobniej wśród rodziny samolotów B767 oraz B777 również pojawią się nowe oznaczenia.
Nowa rodzina 737 będzie napędzana przez silniki firmy CFM International o oznaczeniu LEAP-1B, które zostaną zoptymalizowane pod kątem B737. Według pierwszych prognoz producenta nowe samoloty będą o 4 procent oszczędniejsze od konkurencyjnego Airbusa A320neo. Jednak ile oszczędności pozostanie z tej informacji prasowej pokaże czas, a także testy nowych silników i samolotów. Pierwsze dostawy mają rozpocząć się w 2017 roku.
Wielkość wentylatora nowego silnika CFM International Leap-1B będzie wynosić 167cm (66 cali), czyli o 10 cm więcej od obecnie montowanego silnika CFM56-7B, który napędza 737NG. Zmodyfikowana zostanie także gondola silników, na której pojawią charakterystyczne nacięcia podobne do tych, które zostały zastosowane w B787 i B747-8 w celu zmniejszenia hałasu.
Boeing: B737 MAX z nowymi silnikami - Pasazer.com
Maxima debetur CracoviaE reverentia.
Dobrze rozumiem, że to będzie tak jakby Face Lifting -700, -800 i -900ER?
Łał - gondole silnikowe w ząbki - prawdziwy "haj tech"!!!!
Boże - ileż jeszcze mają zamiar toto klepać?? W technologii "lekko" nieświeżej? Widać totalny brak koncepcji tylko odcinanie kuponów... No chyba, że choć trochę poprzerabiają skrzydła jak to zrobili z 748 - choć klapy bo któż teraz projektuje klapy wieloszczelinowe?? Że o kokpicie przez litość nie wspomnę... Choć ergonomia to (ponoć) specjalność Amerykanów, ale - na pewno nie w 737...
Bo na obrazku to wszysto w PS się da zrobić
Ostatnio edytowane przez bedrzich ; 31-08-2011 o 01:35
Pozdrawiam!
Piotr
A A32XNEO to co?Boże - ileż jeszcze mają zamiar toto klepać?? W technologii "lekko" nieświeżej? Widać totalny brak koncepcji tylko odcinanie kuponów... No chyba, że choć trochę poprzerabiają skrzydła jak to zrobili z 748 - choć klapy bo któż teraz projektuje klapy wieloszczelinowe?? Że o kokpicie przez litość nie wspomnę... Choć ergonomia to (ponoć) specjalność Amerykanów, ale - na pewno nie w 737...
Przerabianie skrzydel i innych wiekszych skladnikow podniosloby koszta przyblizone do nowej konstrukcji...do ktorej i MAX i NEO maja byc mostem. Logika jest prosta i nie rozumiem w czym lezy problem..
Podobają mi się gondole silnikowe. Nie podoba mi się tyłek. Mogli już zrobić profil a'la A320 - który pozostanie póki co ładniejszy, zwłaszcza w wersji NEO.
Jeden z tych "licznych" klientów uciekł do Airbusa po zwłoce Boeinga z odpowiedzią na A32XNEO. Nicole Piasecki może się uśmiechać ile wlezie do kamery, ale prawda jest taka, że gdyby nie NEO, 737MAX w ogóle nie powstałby. Zresztą historia Boeinga (i Airbusa) pokazuje, że odgrzewane kotlety na dłuższą metę są nieopłacalne. A 737MAX to taki drugi w historii rodziny 737 odgrzewany kotlet, chociaż w tym wypadku nieco lepszy od -300/-400/-500.
Sugestia do moderatorów: może wartoby zmienić tytuł wątku, skoro 737 MAX jest oficjalną nazwą?
Ostatnio edytowane przez ojcie_c ; 31-08-2011 o 08:55
A znalazoby się parę rzeczy!
Pamiętajmy - to nie tylko technologia, to także, albo przede wszystkim - sposób projektowania.
Idąc od przodu - kanciaste szyby i okolice kokpitu - efekt- turbulentny opływ w tym fragmencie dający hałas w kokpicie, większy niż w A320. Drobiazg? Niby tak, ale nie po paru godzinach siedzenia tamże dziennie.
Skrzydła - w A320 o profilu nadkrytycznym - grubsze czyli większe zbiorniki, mniejszy kąt skosu - prostsza konstrukcja, większy zakres prędkości użytecznych w połączeniu z tylko jednoszczelinowymi klapami. No i FBW - dla ortodoksów dyźurny chłopiec do bicia, ale większa niezawodność, masa, a także wygoda i większe BEZPIECZEŃSTWO dla załóg.
To tak na szybko...
Ostatnio edytowane przez bedrzich ; 31-08-2011 o 10:10
Pozdrawiam!
Piotr
[QUOTE=bedrzich;649594]A znalazoby się parę rzeczy![QUOTE]
A ta mała chłodnica zamontowana nad kabiną to taka cicha jest? Znam opinie że nie a nawet że jest to głośniejsze.
FBW nie jest chłopcem do bicia tylko taka jest prawda że nie jest wcale taki niezawodny. Bardzo często usterki komputerów lub elektroniki w siłownikach.
Niby po co są te długie listy resetów komputerów w powietrzu, chyba nie z powodu ich niezawodności?
Większa wygoda dla załogi? No pewnie bo nie muszą się o nic martwić samolot sam zadba o siebie. Większe bezpieczeństwo? Zgadza się. Jeśli nie trzeba czegoś dotykać to mała szansa że się coś narozrabia. Tylko jak te komputerki przestaną działać to się zaczyna cyrk dopiero.
Teraz ja na szybko co dała ta nowa technologia.
Ciągłe usterki z radiowysokościomierzami z powodu wilgoci w kablach, blokach i na złączach anten.
Powracające jak bumerang problemy z czujnikami na przednim podwoziu i komunikaty o niezgodności położenia podwozia.
Oprogramowanie wielu komputerów powodujące fałszywe usterki albo resety.
No i dużo delikatniejsza konstrukcja samolotu. Wszelkie wgniecenia, rysy czy uszkodzenia po trafieniu piorunem są obwarowane większymi restrykcjami w arbuzie niż w benku.
I na koniec dopowiem że tak, ze względu na moje doświadczenia z oboma typami, jestem zwolennikiem benka. Może i stara technologia i toporny samolot ale prawidłowo obsługiwany nie sprawia wielkich problemów.
Z Arbuzami eksploatowanymi w naprawde trudnych i PRYMITYWNYCH warumkach mam do czynienia na codzien A jak latalem na 737 to i jemu dziwne zachowania elektryki (co piekne ochrzcila technika "kotlunkiem pradow ) a i resety komputerow byly nieobce…
Pozdrawiam!
Piotr
Zakładki