W sumie ciekawe, że akurat obydwaj zasnęli... Tacy piloci, którzy zasnęli za sterami tracą pracę?
Piloci zasnęli w lecącym samolocie - Gazeta Wyborcza
To był długi, nocny, męczący lot... Prawdopodobnie dlatego dwaj piloci, którzy siedzieli za sterami maszyny, zasnęli snem kamiennym. Śpiochów obudziły dramatyczne wezwania kontrolera lotów. Na 20 minut przed planowanym lądowaniem...
Do incydentu doszło w amerykańskiej przestrzeni powietrznej w 2004 r. Straszną prawdę o śpiących pilotach ujawniono jednak dopiero na wczorajszym posiedzeniu komisji ds. bezpieczeństwa ruchu powietrznego w Kongresie - informuje ABC News.
Piloci, którzy zasnęli, siedzieli za sterami Airbusa A319 ze 100 pasażerami na pokładzie. Maszyna miała wylądować w Denver. Śpiochów zbudziły krzyki kontrolera, który zauważył, że samolot leci dwa razy za szybko i o wiele za wysoko, prawdopodobnie na autopilocie.
Kapitan przyznał się do wszystkiego. - Zdrzemnąłem się na ostatnie 45 minut. Zbudziła mnie wieża i zobaczyłem, że pierwszy oficer też śpi. Obniżyliśmy lot i wylądowaliśmy beż żadnych incydentów - zeznał. Nie podano, do jakich linii lotniczych należał samolot, można jednak przypuszczać, że były to Frontier Airlines, jedyny przewoźnik, który ma nocne loty na trasie Baltimore - Denver.
W lokomotywach istnieje tzw. czuwak - automat, który chyba co 30 sekund trzeba dezaktywować, w przeciwnym razie pociąg stanie. Może i tutaj by się przydało :-)
Lotnictwo jest dla upartych, nie dla odważnych.
W sumie ciekawe, że akurat obydwaj zasnęli... Tacy piloci, którzy zasnęli za sterami tracą pracę?
A nie mogli się jakoś podzielić, na przykład "Słuchaj stary, jestem zrypany na maxa, idę się walnąć na godzinę, potem się zamienimy" Nie można tak????
Można. Było o tym w FPP.Zamieszczone przez maarzenka
„Gdy panowali na ulicy / Drobnomieszczańscy drobni dranie, / Już znakomici „katolicy”, / Tylko że jeszcze nie chrześcijanie; / Gdy się szczycili krzepą pustą,
A we łbie grochem i kapustą, / Gdy bili Żydów z tej tężyzny, / Tak bili, rozjuszeni chwaci, / Że większy wstyd był za ojczyznę, / Niż litość dla mych bitych braci” Julian Tuwim "Kwiaty polskie"
Wyspali się panowie chociaż... jak niemieli co robic to poszli w kimę .Jak porządni robotnicy niebo jest dość duże i dla nich miejsce by było :>
Ahh te Polskie <K>
... jak by tak ciuchcia umiała latać :)
Ale tutaj chyba system bedzie musial najwyzej sygnal dzwiekowy zastosowac bo samolotu raczej nie zatrzyma.W lokomotywach istnieje tzw. czuwak - automat, który chyba co 30 sekund trzeba dezaktywować, w przeciwnym razie pociąg stanie. Może i tutaj by się przydało
I co by to zmienilo? Przeciez pierwszy tez usnal...Zamieszczone przez maarzenka
No chodzi o to, że by się dogadali który kiedy śpi i może wtedy FO wiedząc ,że kontroluje samolot sam, bo kapitan regeneruje siły jakoś by się powstrzymał od drzemki.Zamieszczone przez thewho
A myslisz, ze jak bylo w tym przypadku? Na pewno jeden powiedzial, ze idzie spac a drugi mial pilnowac ale tez sobie kimnal...Zamieszczone przez maarzenka
tiaaa... młot w łeb po pierwszym chrapie.Zamieszczone przez Air Q
Ludziska - przecież to też ludzie... Nawet jak CPT powiedział FO, żeby ten uważał, ale FO był też zrypany jak wół - mógł po prostu nad sobą nie zapanować... Zwykła ludzka niekontrolowana rzecz. I nie przekonają mnie argumenty, które pewnie zaraz polecą, że to przecież piloci, i że taka odpowiedzialność i takie zdrowie itd...
Parafrazując jednego z opozycyjnych parlamentarzystów: 'srutututu'... Po tysiącach godzin za sterami jest to normalny dzień w biurze, a nie kolejny dzień odpowiedzialności i takie coś się może, bardzo rzadko, ale jednak zdarzyć.
Dokładnie. Jeśli by ktoś biegał albo pływał po np. dwóch nieprzespanych nocach, to nie zaśnie (no ba ). Ale jeśli po dwóch nieprzespanych nocach ten ktoś usiądzie, to własciwie nie ma szans na pełne czuwanie przez więcej, jak 40min xDZamieszczone przez Butik
Jeden z moich instruktorow latal na Tristarze L-1011 jako inzynier pokladowy. Mowil, ze czesto latali przez Pacyfik - podobno wtedy ruch byl mniejszy niz nad Atlantykiem, loty byly w nocy, nic sie nie dzialo na radiu, nic nie bylo widac tylko czern oceanu...
Powiedzial, ze pewnego razu sobie kimnal i obudzil sie tylko dlatego, ze glowa zsunela mu sie ze stolika (jaki mial inzynier pokladowy). Mowi, ze zrobilo mu sie strasznie glupio i bal sie reakcji kapitana. Jednak jak spojrzal w kierunku lewego fotela to kapitan spal jak zabity i to samo bylo z pierwszym oficerem
Podobno kiedys byl przypadek, ze jakas zaloga usnela w czasie wykonywania podejscia!!! Niestety nie moge nigdzie znalezc potwierdzenia tego wypadku.
Co to jest?Zamieszczone przez Butik
Jessica Watson
http://www.jessicawatson.com.au/
Zakładki