Ponieważ status sklepów bezcłowych nie zależy od miejsca przekroczenia granicy, a od przepisów celnych.
Wszedłem dzisiaj na stronę Baltony i dopiero teraz zwróciłem uwagę, że nie na wszystkich lotniskach sklepy te są sklepami wolnocłowymi.
Otóż część z nich jest sklepem "za odprawą paszportową".
Dlaczego więc po przejściu granicy na małym lotnisku (Łodź, Rzeszów, Bydgoszcz, czy nawet tak było na Etiudzie) nie mogę korzystać z duty free, tylko zwykły sklep za odprawą paszportową?
Ponieważ status sklepów bezcłowych nie zależy od miejsca przekroczenia granicy, a od przepisów celnych.
Przy wymianie handlowej z innymi krajami należy przed wprowadzeniem towarów do obrotu handlowego uiścic wszelkie obowiązujące w danym kraju opłaty związane z Fiskusem (akcyza, Vat itp.) Ideą strefu bezcłowej jest to, że choc znajdują się na terytorium danego kraju to nie można nimi handlować wewnątrz kraju, a własnie tylko w tej strefie (z oczywistym zamiarem ich wywiezienia), przez co towar staje się dużo tańszy. Strefa taka rządzi się swoimi przepisami, w większości celnymi, a jednym z ważniejszych jest zapewnienie w niej tzw. dozoru celnego. W związku z tym może na małych lotniskach nie opłaca się organizowac takich stref i tyle.
W Łodzi już jest strefa wolnocłowa.
Kiedyś czytałem że nazwa "duty free" jest po prostu nazwą sklepu i nic więcej. Ktos zarejestrował sobie sklep pod tą nazwą i reklamuje się, że u niego jest taniej, bo bez cła, vat itp. Kiedyś na STN przyjrzałem się na ceny: Wszystko było droższe, niz w Londynie !
Jeden ze sklepów na STN reklamuje się tak: kup w duty free a odbierzesz jak wrócisz zza granicy. Bez VAT i cła ! - I co z tego - i tak jest drożej niż w Dixons w centrum Londynu. Ale reklama robi swoje, Azja i Afryka to naiwni klienci i kupują![]()
Duty free w tym przypadku nie oznacza, że bezpośrednio kupisz taniej, ale później w swoim kraju odbierzesz sobie VAT za te produkty, a cło, nawet przed przystąpieniem do Unii, dla dużej ilości towarów i tak wynosiło 0.
Zakładki