???
Mi się udało zajrzeć do kabiny już na ziemi, zapytałem stewki, ona zapytała pilota, a pilot "no problem, no problem come on" Ale w czasie lotu raczej Ci się nie uda - względy bezpieczeństwa.
Witam
Czy jest możliwe, żeby podczas lotu (to był lot czarterowy z turystami do Grecji) pasażer tak oczarował rozmową stewardesę, że ta zabrala go wraz z dzieckiem i wpuściła do kabiny pilotów (jej mąż był podobno pilotem), gdzie odbył sie pokaz w stylu "jak to działa ?" + ekstra manewry na życzenie (którch nie opisze bo towarzystwo dostanie skrętu kiszek ze smiechu )
Opowieść o takiej wizycie usłyszłem od mojego znajomego i nie bardzo chce mi sie w nią wierzyć, ze szczególnym uwzględnieniem wycieczek po kokpicie
???
Mi się udało zajrzeć do kabiny już na ziemi, zapytałem stewki, ona zapytała pilota, a pilot "no problem, no problem come on" Ale w czasie lotu raczej Ci się nie uda - względy bezpieczeństwa.
Wycieczka do kokpitu mogła sie zdażyc bo znam pare osób ktore odwiedziły kokpit w czasie lotu, ale te 'ekstra manewry na zyczenie' to raczej bajka
Pozdrawiam G
Ciekawe, może twój kolega tak oczarował personel że pilot zrobił beczkę, może nawet pętlę ?
A co do wizyt to tak jak napisali koledzy wyżej : można wejśc po wcześniejszym uzgodnieniu tego ze stewką, chociaż wszystko zależy od personelu i linii jakimi lecisz, i tak np. w Norwegianie spokojnie mogłem wejść do kabiny, a w Tunisair to myślałem że mnie stewka wyrzuci przez okno gdy tylko jej się zapytałem o możliwośc zobaczenia kabiny
Ostatnio edytowane przez egon.olsen ; 24-08-2009 o 15:01 Powód: ORT. pętlę, nazwy linii piszemy z wielkiej litery.
A to ciekawe co piszesz, bo ja spędziłem niemal cały lot z Tunisu do Warszawy (liniami tunezyjskimi) w cockpicie. Zdarzało mi się to w Air France i nierzadko w Lot-cie.
Roger, roger, but say again.
Po ladowaniu zawsze wpuszczamy, jesli ktos chce leciec w cywilu to moze wejsc tylko przed lotem nie w trakcie lotu i MUSI miec wazne ID z naszej lini lub ATC, itp.
Stare czasy juz sie skonczyly.
Nie wiem co masz na mysli jako opcja, na jump seatach lataja obserwatorzy, ludzie ktorzy sie szkola, lub pracownicy firmy jesli chca i leca jako zaloga.
Mam na myśli przypadek overbookingu. Kapitan wówczas może wydać zgodę(o ile wewnętrzne regulacje linii lotniczych dopuszczają do głosu kapitana) na odbycie podróży w kokpicie.
Mi się kiedyś udało podróżowac w kokpicie z powodu overbookingu-niestety nie był to samolot a pociąg typu "kibel" a przewoźnikiem było PKP Wracałem z mamą i siostrą (w wózku) znad morza,tłok był spory bo to sobota koło 19 i się maszynista zlitował nad nami
Tak to tylko jest w Yorkshire Airlines
No to się pochwalę, że podczas mojego pierwszego w życiu lotu samolotem miałem przyjemność lądowania w kabinie pilotów. Fakt, że okoliczności w wyniku których doszło do tego przelotu wynikały ze zdarzeń losowych, to i tak niezapomniane wrażenie.
Zakładki