Jak wieje po pasie to nie, ograniczenia np. A320 to 38 wezlow wiatru bocznego.
Ponieważ jest dość konkretny sztorm na Bałtyku (Stena zawiesiła rejsy do Karlskrony), mam pytanie - jak silnie musi wiać, by odwołali lot do Gdańska. Czy przy konkretnym sztormie (11-12 stopni Beauforta), tak silny wiatr nie przeszkadza samolotom lądującym na gdańskim lotnisku?
---
oɹ6ǝןןⱯ ɐu ǝɹnʇɐıʍɐןʞ ɯǝɟıdnʞ zɐɹ ıuʇɐʇsO
Jak wieje po pasie to nie, ograniczenia np. A320 to 38 wezlow wiatru bocznego.
To nie limit, to największy "demonstrowany" crosswind (lądowanie - 33 wązły z powiewami do 38). Oczywiście operator może narzucić swój limit, często właśnie jest to ten maksymalny zademonstrowany.
Ok, czyli poniżej 40 kts to jest "zaledwie" ósemka, 10 stopni to ok. 50 kts. Ale muszę wziąć poprawkę na to, że w okolicach gdańskiego lotniska często wieje słabiej, niż nad wodą, w szczególności nad otwartym morzem. Dzięki za odpowiedzi.
Dziewiątka na lądzie zdarza się rzadko (zrywanie dachów, łamanie drzew), na wodzie o wiele cześciej.
Pozostaje jednak inne pytanie - jak to jest z małymi samolotami GA (takimi jak np. Cessna) przy silnym wietrze. Wydaje mi się, że są znacznie bardziej wrażliwe na konkretny duj przy lądowaniu od większych maszyn.
---
oɹ6ǝןןⱯ ɐu ǝɹnʇɐıʍɐןʞ ɯǝɟıdnʞ zɐɹ ıuʇɐʇsO
nie ma takiej limitacji w FCOM wiec ladowac pewnie tak ale nie wyjsc ani sie rozladowac bo limitacje drzwi sa 65kts i 40kts dla Cargo.
Owszem, nie ma, ale bądźmy realistami - 100kts to już huragan i jakoś nie widzę nikogo kto by się zdecydował w takich warunkach lądować!! I myślę, ż w żadnej firmie nikt by nie powiedział złego słowa kapitanowi, który by zdecydował się na lot na lotnisko zapasowe! Z osobistego doświadczenia - jeden raz lądował nasz samolot w Monachium i po wysadzeniu paxów samolot.... zaholowano do hangaru aby wyładować bagaże! Zwyczajnie wiatr wiał powyżej dopuszczalnego na otwarcie drzwi cargo.... Ale te 40 - 50 węzłów nie są problemem! No - dużym powiedzmy - uważać trzeba
Pozdrawiam!
Piotr
Przypomniałem sobie ciekawą historie związaną z wiatrem. Opisał ją pilot LOT - u w wywiadzie zamieszczonym w SP. Otóż ten pilot opisywał charter wykonany Ił-em 62 do Japoni, szczegóły, dlaczego, trochę zamazał czas, ale musiał lądować W Tokio przy wietrze powyżej 100km/h wiejącym jednak wzdłuż osi pasa. Lądowanie było w miare proste ale, żeby zawrócić musiał użyć rewewrsów z jednej strony, taki był wiatr.
Zakładki