Przede wszystkim powylatywałyby szyby,wielu mieszkańców straciłoby słuch,nie mówiąc o wyrwaniu "paru" drzew,samochodów i innych przedmiotów spowodowanych szybkim przetoczeniem się masy powietrza
Po okolo sekundzie owy 737 zatrzymalby się na najbliższym wieżowcu w centrum (no chyba że pilot/komputer szybko poderwałby maszynę do góry)
Zakładki