Witaj,
Przerabiałem już ten temat 2 razy, w grudniu i styczniu, także mogę Ci chyba co nieco poradzić;-) Ze spaniem na Stansted nie ma większego problemu, choć jest to raczej średnio komfortowa sprawa. Ja brałem ze sobą poduszkę i karimatę, mam taką cieniutką, która może nie jest zbyt wygodna ale dobrze się sprawdzała w roli izolacji podłogi;-) Osobiście mam wrażenie, że w nocy na lotnisku robi się zimno, zawsze budzę się zmarznięty, także dodatkowy sweter na pewno Ci nie zaszkodzi. W zależności od godziny na którą się znajdziesz na lotnisku masz większe, bądź mniejsze szanse na miejsca na krzesłach. Tzn. mam na myśli tych potrójnych;-) Ale, jak sam się przekonasz, na Stansted śpi mnóstwo ludzi i to w przeróżnych, dziwacznych miejscach także coś na pewno sobie znajdziesz. Jeśli by nie było krzeseł, to próbuj pod przeszkloną ścianą, tam są grzejniki;-) Aha, obsługa oczywiście nie będzie Cię niepokoić, tym się nie przejmuj. Co do jedzenia - ja biorę kanapki, jakieś batoniki, sucharki itp. Nie miałem jeszcze problemów jeśli o to chodzi, ale koledze raz wyrzucili serek;-) Gdy będziesz już w Londynie, to tanio można zjeść w Chinatown, w barach za 5-6 funtów all you can eat. Nie jest to opcja dla każdego, ale mój żołądek dzielnie to znosi;-) Najlepiej wybieraj takie, gdzie jest duży ruch, im więcej ludzi w tym wypadku, tym lepiej bo to znaczy, że miejsce jest sprawdzone. Co do easybus, kierowca nie będzie sprawdzał Twojego dowodu tożsamości. Często udaje się nawet pojechać wcześniejszym/późniejszym busem niż ten, na którego masz wydrukowany bilet, ale to zależy od humoru kierowcy i ilości wolnych miejsc (raz nie było żadnego problemu by pojechać 2h wcześniej, innym razem kierowca przez 5 min próbował dowiedzieć się jaka jest przyczyna tego, że chcę jechać tym busem a nie późniejszym, także zależy jak trafisz). Aha, żeby dotrzeć do przystanku musisz przy wyjściu z lotniska pokierować się schodami w dół i tam piętro niżej znajdziesz dworzec. Jakbyś miał jeszcze jakieś pytania to wal śmiało.
Pozdr.
Zakładki