Strona 1 z 3 1 2 3 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 20 z 42
  1. #1
    Awatar lotnik777

    Dołączył
    Feb 2007
    Mieszka w
    Łódź

    Domyślnie Dlaczego na przodzie samolotu nie czuc wciskania w fotel?


    Polecamy

    Witam
    Nie wiem czy to przypadek czy nie, ale zauwazylem, ze kiedy samolot zaczyna rozpedzac sie po pasie startowym to jak siedze za skrzydlem to zawsze czuje wciskanie w fotel. Natomiast kiedy mam miejsce na przodzie samolotu, start jest o wiele lagodniejszy, praktycznie nie odczuwam zadnego wciskania w fotel. Jak i po oderwaniu sie samolotu od ziemi wznoszenie jest rowniez mniej odczuwalne. Czy to przypadek czy faktycznie jest roznica w odczuwaniu sil dzialajacych na samolot z przodu i z tylu samolotu?
    Pozdrawiam

  2. #2
    Awatar tmk767

    Dołączył
    Aug 2007
    Mieszka w
    EGLF / EPLL

    Domyślnie

    Cześć
    Wydaje mi się, że podczas rozpędzania (wszystkie koła na ziemi) samolotu - przyśpieszenie odczuwane jako "wciskanie w fotel" powinno być takie same u wszystkich pasażerów. Natomiast to, że czasem ciśnie mocniej to fakt. Ale to zależy od wielu czynników: typ samolotu, masa, kierunek i siła wiatru (i pewno też masę innych) - wpływają na prędkość startową. U nas nawet długość pasa startowego się zmienia - wiadomo - na krótszym trzeba mocniej docisnąć co nieraz odczułem zanim go wydłużyli.
    Howgh!

  3. #3
    Awatar saturn5

    Dołączył
    Apr 2007
    Mieszka w
    Taurus-Littrow

    Domyślnie Re: Dlaczego na przodzie samolotu nie czuc wciskania w fotel

    Cytat Zamieszczone przez lotnik777
    Witam
    Nie wiem czy to przypadek czy nie, ale zauwazylem, ze kiedy samolot zaczyna rozpedzac sie po pasie startowym to jak siedze za skrzydlem to zawsze czuje wciskanie w fotel.
    Pozdrawiam
    zludzenie, nic wiecej.

  4. #4

    Dołączył
    Jan 2007

    Domyślnie Re: Dlaczego na przodzie samolotu nie czuc wciskania w fotel

    Cytat Zamieszczone przez saturn5
    Cytat Zamieszczone przez lotnik777
    Witam
    Nie wiem czy to przypadek czy nie, ale zauwazylem, ze kiedy samolot zaczyna rozpedzac sie po pasie startowym to jak siedze za skrzydlem to zawsze czuje wciskanie w fotel.
    Pozdrawiam
    zludzenie, nic wiecej.
    Niekoniecznie, można by było pofilozofować ale myślę że może tak być w przypadku gdy siedzi się za punktem środka ciężkości samolotu to tył właśnie podczas startu lekko idzie w dół ciągnąc za sobą siedzących paxów, natomiast z przodu wrażenie może być inne bo ta część lekko się unosi i może sprawiać uczucie mniejszego wciśnięcia we fotel. Są to tylko moje dywagacje ale wydają się całkiem sensowne.

  5. #5
    Awatar saturn5

    Dołączył
    Apr 2007
    Mieszka w
    Taurus-Littrow

    Domyślnie Re: Dlaczego na przodzie samolotu nie czuc wciskania w fotel

    Cytat Zamieszczone przez Cyfer
    podczas startu lekko idzie w dół ciągnąc za sobą siedzących paxów, natomiast z przodu wrażenie może być inne bo ta część lekko się unosi i może sprawiać uczucie mniejszego wciśnięcia we fotel. Są to tylko moje dywagacje ale wydają się całkiem sensowne.
    On wyraznie pisze nie co sie dzieje "podczas startu tylko jak samolot "zaczyna sie rozpedzac" a wiec do jakiegokolwiek wznoszenia czy opadania daleko. Jedynym przyspieszeniem jest w tym przypadku przyspieszenie liniowe skierowane poziomo - a to jest identyczne bez wzgledu gdzie siedzisz. Sprawa jest oczywista - filozfowanie nie jest potrzebne

  6. #6

    Dołączył
    Jan 2007

    Domyślnie Re: Dlaczego na przodzie samolotu nie czuc wciskania w fotel

    Cytat Zamieszczone przez saturn5
    Cytat Zamieszczone przez Cyfer
    podczas startu lekko idzie w dół ciągnąc za sobą siedzących paxów, natomiast z przodu wrażenie może być inne bo ta część lekko się unosi i może sprawiać uczucie mniejszego wciśnięcia we fotel. Są to tylko moje dywagacje ale wydają się całkiem sensowne.
    On wyraznie pisze nie co sie dzieje "podczas startu tylko jak samolot "zaczyna sie rozpedzac" a wiec do jakiegokolwiek wznoszenia czy opadania daleko. Jedynym przyspieszeniem jest w tym przypadku przyspieszenie liniowe skierowane poziomo - a to jest identyczne bez wzgledu gdzie siedzisz. Sprawa jest oczywista - filozfowanie nie jest potrzebne
    Ja nie pisałem o wznoszeniu ani opadaniu ale właśnie o ruszaniu i nabieraniu prędkości - domyślam się że miał na myśli okres od ruszenia 0 kt. do np. 140 kt. (wtedy kiedy pilot daje ostro w rurę) przy których uczucie przyspieszenia zaczyna maleć a zbliża się chwila oderwania od pasa, która jest już poza naszą rozmową.

  7. #7
    Awatar Witek Z

    Dołączył
    Feb 2007
    Mieszka w
    Warszawa

    Domyślnie

    NIe ma znaczenia gdzie się siedzi. Saturn, w takich sprawach się nie myli A i na logikę, jak się wektorki narysuje, to sprawa jest jasna. Nooo, może poza takim anegdotcznym wyjądkiem, że autorowi chodziło o siedzenie na przedzie ATRa42, bo tam sa fotele do tyłu, buaaaaaaaa
    „Gdy panowali na ulicy / Drobnomieszczańscy drobni dranie, / Już znakomici „katolicy”, / Tylko że jeszcze nie chrześcijanie; / Gdy się szczycili krzepą pustą,
    A we łbie grochem i kapustą, / Gdy bili Żydów z tej tężyzny, / Tak bili, rozjuszeni chwaci, / Że większy wstyd był za ojczyznę, / Niż litość dla mych bitych braci” Julian Tuwim "Kwiaty polskie"

  8. #8
    Awatar bukow

    Dołączył
    May 2007
    Mieszka w
    Rotterdam

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Cyfer
    wtedy kiedy pilot daje ostro w rurę
    Hehe, a to dobre jest. Myślę, że pilot nie daje "w rurę" (mam taką nadzieję)

    Umówmy się, nie ma wielkiego znaczenia gdzie się siedzi, przyspieszenia są zbliżone, ale prawdą jest, że im większa odległość od dowolnej osi obrotu, to i większe przyspieszenie. Można by napisać, że pasażerowie siedzący przy oknie również narażeni są na większe przyspieszenia, w chwili gdy samolot kładzie się na skrzydło.

  9. #9
    Awatar Rob_Sad

    Dołączył
    Feb 2007
    Mieszka w
    Poznań

    Domyślnie

    Pytanie wbrew pozorom nie jest takie oczywiste. Jesli mowilibysmy o autobusie to rzeczywiscie sa roznice w przeciezeniach przy przyspieszaniu - a to dlatego ze zrodlem napedu sa kola, obracajace sie kolo napedzajace pojazd przekazuje czesc momentu. Naped na tylnych kolach powoduje odciazenie przodu i docisk tylu.
    Jesli chodzi o samolot to naped pochodzi z silnikow a nie z kol.
    Ale silniki sa usytuowane ponad punktem styku kol z pasem, wiec moment sie rowniez pojawia. Wydaje mi sie ze przy przyspieszaniu bedzie wiekszy nacisk na przednie kola niz przy postoju. Jednak w samolocie "zawieszenie" nie ma takiego marginesu skoku w stosunku do rozmiarow maszyny, wiec te dodatkowe przeciazenia nie sa odczuwalne - raczej po prostu wieksze naprezenia przenosi konstrukcja i przednia golen.
    Taka moja teoria Mozna sie pokusic o wyliczenie dodatkowej sily, ale nie wydaje mi sie by byly to znaczace wartosci.

  10. #10
    Awatar bukow

    Dołączył
    May 2007
    Mieszka w
    Rotterdam

    Domyślnie

    Sumując:
    Do autobusu montujemy silnik np. z F-16.
    Na każdym siedzeniu siedzi kobieta (bez urazy), kierowca daje "ostro w rurę"
    Jaki jest efekt?

    Myślę, że równie głośno piszczą panie z przodu jak i z tyłu autobusu, co przyjmijmy za miarę przyspieszenia :P

  11. #11
    Awatar Rob_Sad

    Dołączył
    Feb 2007
    Mieszka w
    Poznań

    Domyślnie

    Nie ma sie co smiac, ja tylko staralem sie wykazac ze pytanie nie jest zupelnie bez sensu, ale mysle ze tych roznic nie da sie wyczuc, tym bardziej ze sila wynikajaca z przyspieszenia przy starcie dziala w innym kierunku i sila wynikajaca z przeciazen od momentu będącego efektem innego punktu przylozenia sily ciagu i innych punktow oparcia maszyny na ziemii. To malutkie roznice.

  12. #12
    Awatar saturn5

    Dołączył
    Apr 2007
    Mieszka w
    Taurus-Littrow

    Domyślnie

    Rob, moment sil na tylnych napedowych kolach (autobus) ma sie nijak do pasazera siedzacego w srodku. Ten efekt o ktorym piszesz (docisk tylu) rzeczywiscie ma miejsce przy przyspieszaniu (przy hamowaniu z kolei przod jest dociskany - dlatego przednie hamulce sie szybciej zuzywaja) ale jedynym miejscem w autobusie ktory to "czuje" sa tylne opony i tylne osie (i umocowania tych os) - pasazer ani nawet bardzo czuly akcelerometr nie wyczuje zadnej roznicy miedzy przodem i tylem autobusu. Chyba ze pasazera umiescisz w srodku dyferncjalu i kazesz mu trzymac osie . Rownie dobrze ktos moglby udowadniac ze wyczuwa zmiany relatywistyczne jak autobus rusza z miejsca - tyle samo byloby w tym sensu

  13. #13
    Awatar Rob_Sad

    Dołączył
    Feb 2007
    Mieszka w
    Poznań

    Domyślnie

    Saturn - to fizyka. Zapewniam Cie ze z tylu jest wiekszy docisk, a z przodu mniejszy. Oczywiscie zgadzam sie ze pasazer tego nie wyczuje.
    Da sie to wyliczyc, wiec rowniez da sie to zmierzyc. Nie sa to wielkosci niemierzalne.

  14. #14
    Awatar saturn5

    Dołączył
    Apr 2007
    Mieszka w
    Taurus-Littrow

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Rob_Sad
    Saturn - to fizyka. Zapewniam Cie ze z tylu jest wiekszy docisk, a z przodu mniejszy. Oczywiscie zgadzam sie ze pasazer tego nie wyczuje.
    Da sie to wyliczyc, wiec rowniez da sie to zmierzyc. Nie sa to wielkosci niemierzalne.
    Sa jak najbardziej mierzalne, ale nie przez obiekt (nawet najczulszy) wewnatrz autobusu. Skonczylem fizyke, cos wiem na ten temat.

  15. #15
    Awatar Rob_Sad

    Dołączył
    Feb 2007
    Mieszka w
    Poznań

    Domyślnie

    ? No to jak sa twoim zdaniem mierzalne, czy nie ? Bo jesli sa to tylko wewnatrz autobusu.

  16. #16
    Awatar saturn5

    Dołączył
    Apr 2007
    Mieszka w
    Taurus-Littrow

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Rob_Sad
    ? No to jak sa twoim zdaniem mierzalne, czy nie ? Bo jesli sa to tylko wewnatrz autobusu.
    Rob, w fizyce jest cos takiego jak uklad odniesienia, przylozenie sily, punkt na ktory ta sila dziala, itp. To ze "jest" sila nie znaczy ze bedzie mierzalna przez obiekty ktore sa w poblizu. Jak mowilem - przylozenie tej "dodatkowej" sily jest na tylne podwozie autobusu, nie na kogolwiek lub cokolwiek w srodku autobusu.

    Przyklad: ja moge naciskac z gory na dno otwartego pudelka spoczywajacego na stole w ktorym jest klocek - ale to nie znaczy ze jakakolwiek sila bedzie przylozona do klocka.

  17. #17
    Awatar Rob_Sad

    Dołączył
    Feb 2007
    Mieszka w
    Poznań

    Domyślnie

    Przeczytaj uwaznie jeszcze raz to co napisalem. Kola nie sa sztywno polaczone z pojazdem (i autobusem i samolotem). Zawieszenie ugina sie zaleznie od wartosci dzialajacej sily. W zwiazku z tempem zmian ugiecia masz przyspieszenie. Jak najbardziej mierzalne - tyle ze male ( o wartosci zaleznej od skoku zawieszenia - dlatego pisalem ze w samolocie bedzie mniejsze).

  18. #18
    Awatar saturn5

    Dołączył
    Apr 2007
    Mieszka w
    Taurus-Littrow

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Rob_Sad
    W zwiazku z tempem zmian ugiecia masz przyspieszenie.
    Jak mucha siadzie na autobusie to tez bedzie ugiecie i tez bedzie przyspieszenie .. nie rozsmieszaj. Nie Rob, ugiecie nawet jak jest mierzalne trwa ulamek sekundy (poczym nie dodaje ale odejmuje od ciezaru) potem nastepuje stan rownowagi i nie ma juz zadnego przespieszenia. Kompletnie sie zakalapuckales w tej fizyce. Wroc do analizy tej much ...

  19. #19
    Awatar Rob_Sad

    Dołączył
    Feb 2007
    Mieszka w
    Poznań

    Domyślnie

    Jak na fizyka to mocno sie pogubiles
    Sprawdz jakie jest skok zawieszenia w autobusie, samochodzie, samolocie. Ugiecie trwa tak dlugo jak dlugo autobus przyspiesza. Zmiany ugiecia wynikaja ze zmian przyspieszenia (a te beda).
    Tak jak przyspieszenie autobusu jest pochodna zmiany jego predkosci tak przyspieszenie wynikajace z ugiecia zawieszenia jest pochodna zmiany przespieszenia calego autobusu w ruchu poziomym. Proste.
    Nigdzie nie napisalem ze to duza sila i ze trwa caly czas podczas przyspieszania. Pisalem tylko ze jest.

    Nie wiem jak chcesz odejmowac ugiecie od ciezaru ? To nie te jednostki.

    Pocieszyles mnie - nie jest tak zle z moja fizyka

  20. #20
    Awatar saturn5

    Dołączył
    Apr 2007
    Mieszka w
    Taurus-Littrow

    Domyślnie


    Polecamy

    Ok Rob, w fizyce trzeba wiedziec co jest w danym problemie wazne a co nie, co mozna pominac a co nie, jakby tego nie zrobic to najprostsza skrzlanka woda bylaby matematycznie nie do przebrniecia. Najwyrazniej nigdy nie rozwiazales powaznych zadan z fizyki bo z twoim podejsciem to najprostsze zadanie nabraloby rozmiary Bizancjum.

    Dla mnie EOT.

Strona 1 z 3 1 2 3 OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •