Przepraszam że temat jakiś dziwny i nie po Polsku, jednak dzisiaj się zastanawiałem czy istnieje takie coś jak przedawnienie dla linii lotniczych.
w pażdzierniku 2005 przez awarie samolotu wystąpiło opóźnienie startu o 6 h. Efektem tego było niezałapanie się na kolejny lot, i czekanie 24 h na następny samolot.
Dodam że był to EasyJet próbowałem składać reklamacje zaraz po feralnym locie - jednak BOK EasyJetu uznał że nic mi się nie należy.
Przyznam że te 2 lata temu jeszcze nie do końca wiedziałem że jednak się należy a sam lot był moim 2 w życiu.
No i powracając do meritum, czy składając reklamacje [ i gdzie ] można wysępić choćby ludzkie "przepraszam" [ 2 lata temu uznano że i tak mi łaskę zrobili że nie musiałem kupować 2 biletu na lot z Berlina do Krakowa - gdyż spóźniłem się na samolot - a że z winy EasyJetu to ich nie interesowało - a za opóźnienie 6 h startu pierwszego samolotu wynikło z awarii i sie nic nie należy ]
Zakładki