Jeśli ruch pozwala to dajemy jak najbardziej na skróty, po to są w gruncie rzeczy kontrolerzy żeby ułatwiać latanie a nie utrudniać. Z punktu widzenia ATC zbyt duża liczba samolotów lecących na headingach nie jest zbyt wygodna, ale zorganizowanie skrótu (piszę to z punktu widzenia kontrolera zbliżania) w dolocie polega na tym, że dzownię na obszar o i proszę, żeby dany samolot leciał na dogodny dla mnie i dla niego punkt (np. leżący na prostej). Nie zawsze się da, ale nie wynika to z naszej złej woli tylko z bieżącej sytuacji.
Zakładki