"Taktyczne" omijanie burz w czasie lotu rzadko prowadzi dalej niz jakies 100 Nm od trasy, a załoga uzgadnia to na bieżąco, w porozumieniu z ATC - i zwykle dostaje taki "objazd" jaki potrzebuje. Z kolei napotkaną po trasie turbulencję zwykle próbuje sie ominąć zmieniając poziom lotu w górę, lub w dół (zwykle skutkuje, choć nie zawsze).
Omijanie wielkoskalowych zjawisk, typu cyklony tropikalne, czy rozległe obszary silnej turbulencji raczej odbywa sie jeszcze na etapie planowania lotu przez Centrum Operacyjne przewoźnika. Są to zjawiska prognozowalne (cyklon przeciez nie pojawia sie znienacka i "żyje" ładne kilka dni, podobnie jest z "Jet Streamami" i związanymi z nimi obszarami turbulencji), a wieksze nadkładanie drogi wymaga odpowiedniego zapasu paliwa, ktory trzeba uwzględnić, oraz zaplanowana odpowiedniej trasy przelotu.
Zakładki