Wg. mnie żadne, a latać bezpiecznie można do 5 miesiąca, tak powiedział ginekolog, który przyjmował moje dzieci.
Wg. mnie żadne, a latać bezpiecznie można do 5 miesiąca, tak powiedział ginekolog, który przyjmował moje dzieci.
Oto co mowia "madre ksiazki" i medyczne bazy danych w rekach studenta medycyny:
Jezeli matka jest zdrowa, a dziecko rozwija sie prawidlowo, to naukowo udowodnionych przeciwwskazan do latania w ciazy nie ma. Teoretycznie linie lotnicze moga nie wpuscic na poklad ciezarnej powyzej 3x tygodnia ciazy (np. British Airways powyzej 36 tydz.), ale bardziej chodzi tu chyba o: "nie chcemy porodu w naszych samolotach", co jest zrozumiale.
Wzrost poziomu promieniowania kosmiczengo podczas nawet kilkugodzinnego lotu nie ma istotnego znaczenia, wazniejszy jest spadek cisnienia powietrza w kabinie (na wysokosci przelotowej odpowiada wysokosci 2000-2500 npm, czyli Tatry Wysokie), stad anemia, wrodzone defekty hemoglobiny, czy choroby pluc matki (POChP, Astma) sa juz przeciwwskazaniem i powinny podlegac ocenie lekarza. Podczas dluzszych lotow wazna jest natomiast profilaktyka przeciwzakrzepowa - dlugie siedzenia i ciaza to juz 2 istotne i udowodnione czynniki ryzyka.
Co do poronien, to udowodniono jedynie, ze zdarzaja sie czesciej u stewardess, niz w populacji ogolnej - ale tu czynnikow ryzyka jest duzo wiecej: nieregularny czas pracy, czeste zmiany stref czasowych/klimatycznych, srtes itp.
Mam nadzieje, ze sie przyda
Bo pierwsza połowa podchodzi do tego zgodnie ze (słuszną) maksymą "ciąża to nie choroba" a druga jest pewnie z tych, która wypisuje od razu L4 widząc ledwie kropka na USG.
Co do medycznych kwestii chyba wystarczająco zacytował to payder87. Trzeba też samemu rozważyć kwestię samopoczucia w takim locie - niewygodna pozycja, czasem brak możliwości ruchu, nudności itp - ale to jest już zwykle indywidualna kwestia.
BTW - ile to nieświadomych "pierwszych trymestrów" już z wakacji powracało... i nic.
a czy zmiany cisnienia podczas ladowania i startowania moga miec jakis wplyw ?
Zainteresował mnie wpis kolegi @payder87; ciągnę więc pytanie z innej strony.
A jak to jest kiedy w ciąży jest osoba z personelu latającego, na przykład w kokpicie lub w kabinie?
Mysle, ze o to mozna byc spokojnym/a - inaczej kobiety w ciazy mialyby zakaz wstepu do szybkich wind w wiezowcach i na turystyczne kolejki gorskie.
Odnalazlem dosc rzetelnie przedstawione zalecenia Royal College of Obstetricians and Gynaecologists (anglojezyczne) z 2008 r. dotyczace podrozy lotniczych i ciazy:
http://www.rcog.org.uk/files/rcog-co...gnancy2008.pdf
ogolnie podaja, ze wraz ze zmiana wysokosci moze byc u kobiet w ciazy nasilone uczucie "zatykania uszu", a @sanfran: ciezarne czlonkinie zalogi 'nie sa zwykle dopuszczane do lotu' - z tym, ze jest to artykul medyczny - wynika z tego, ze decyduje polityka linii.
Przedmówcy mają rację ale po co ryzykować jak nie ma potrzeby? Jak potrafisz wysiedzieć na najbardziej niewygodnym krześle w domu przez 3h bez ruchu i z nogami w dół to nie będziesz mieć problemów w samolocie. Dodam, że w tanich liniach lotniczych jest ciasno i nie ma co liczyć na miejsce z poszerzoną przestrzenią na nogi, ponieważ są one przy wyjściach awaryjnych. W tanich liniach nie ma również gwarancji na rozkładane fotele nawet na dalszych trasach.
Wybiegając w przyszłość to można przewozić niemowlaki powyżej jednego tygodnia ale swoim dzieciom bym tego nigdy nie zrobił. Można zaprosić dziadków czy przełożyć podróże aż dzieci podrosną (aż będą mówić i same chodzić).
Ja z decyzją o locie w 6 msc czekałam do ostatniej chwili i ostatecznie nie zdecydowałam się polecieć. Na kalendarz ciąży sprawdzałam co mi wolno a czego nie, w poszczególnych tygodniach ciąży to bardzo przydatne bo wiesz dokładnie co dzieje się z Twoim dzieckiem w każdym tygodniu życia. Polecam!
Żona jest obecnie w ciąży i nie ma żadnych przeciwskazań zdrowotnych. Byliśmy w Laosie, Tajlandii i Hongkongu, słuzbowo latamy średnio raz na tydzień wszelkiego rodzaju liniami, a jedyne z czego zrezygnowaliśmy to jej służbowy wyjazd do Australii w lipcu (miesiąc przed datą porodu). Moim zdaniem nie ma się czego bać, należy jedynie uważać co się je w samolotach.
Zakładki