Nie jestem pewna, czy to jest proste pytanie, a co z tym idzie, czy ten temat nadaje się do tego działu forum.
Zatem - czy teoretycznie mam prawo odmówić przejścia przez takową bramkę godząc się w zamian na kontrolę osobistą? Istnieje taki zapis w prawie/regulaminie lotniczym? Wybaczcie, jeśli źle używam terminologii, ale jak widać - jestem dość zielona w tych sprawach. Powód odmowy jest prosty, bo ze względów medycznych - mam wszczepione elektrody w głowie i zwyczajnie boję się przepalenia ich na wskutek pola magnetycznego. Lekarze twierdzą, że ryzyko jest małe, ale jednak, więc wolę pomęczyć się z ochroną kilka minut niż ryzykować kolejną operację. Nie mam odpowiedniej dokumentacji medycznej w języku angielskim (czy ona cokolwiek by dała? Mam nieodparte wrażenie, że zawsze można ją 'podrobić' i będą problemy z wiarygodnością), dlatego pytam się Was o takie prawo.
Latając po Europie nie miałam problemów i bramki są wręcz mi obce - zawsze mówiłam security o moich obawach i z uśmiechem prowadzili mnie obok bramki i rozpoczynali procedurę 'macanka'. Czy poza Europą kontrole są bardziej restrykcyjne? Nawet częściowo to rozumiem, bo już sobie wyobrażam jak ja wyglądam w oczach Singapurczyków czy Amerykanów kiedy mówię, że nie przejdę przez bramkę i kropka Dlatego znajomość prawa/regulaminu mi się przyda.
A teraz ciekawostka. Nie wiem czy to dobrze świadczy o naszej Straży Granicznej ale akurat zawsze w stolicy naszego kraju robili największe problemy
W US nie ma z tym zadnych problemow - tu zwykle ludzie protestuja jak chca im zrobic pat-down...
KZ
Te pat-down robi się niemal wszędzie.. tyle, że dopiero PO przejściu przez bramkę. Pytaniem jest czy robią to BEZ przejścia i czy to jest jakoś ujęte w regulaminie.
W US jest - zajrzyj na tsa.gov - wyraznie pisza ze jak nie chcesz przejsc przez bramke to mozesz poprosic o pat down. W Polsce - nie wiem, ale moja doswiaczenia z przewozeniem niewywolanych slajdow lata temu (tak - bylo kiedys cos takiego jak slajdy ;-) ) - tsa bez problemu zgodzilo sie hand inspection bez przeswietlania, w WAW wymyslili kretynska wymowke ze potrzeba zgody dowodcy (czy cos rownie bezsensownego).
KZ
stoarn: a co ma do tego PPL?
"Rząd nie zamawiał analiz, które uzasadniałyby konieczność budowy CPK. Wild mówi, że wydłużyłoby tylko proces inwestycyjny."
W Łodzi?
"Rząd nie zamawiał analiz, które uzasadniałyby konieczność budowy CPK. Wild mówi, że wydłużyłoby tylko proces inwestycyjny."
Ano tyle, że w Łodzi PPL ma 0% udziałów w porcie lotniczym . W przeciwieństwie do pozostałych polskich lotnisk. Tym samym, jakiekolwiek ewentualne opinie wydane przez PPL , na LCJ mają zerowe znaczenie .
Najprostrzym rozwiązaniem problemu jakie przychodzi mi do głowy, było by zaświadczenie od lekarza, przetłumaczone na angielski przez tłumacza przysięgłego
A PPL ma jeszcze mniejszy wpływ ma na lotniska zagraniczne. Polskie lotniska mam obcykane i kontrolę bezproblemowo przechodzę prosząc o pat down. Bardziej mi chodzi o miejsca, które mają niewiele wspólnego z europejską mentalnością i jej standardami czyli np Chiny czy Brunei (jeśli tak nie jest, to proszę o sprostowanie) i nie wiadomo co może strzelić ludziom do głowy przy bramkach ("jestem Panem i Władcą, a spróbujcie mi tylko podskoczyć" ). Wiem, że trochę wyolbrzymiam sytuację, ale wolę być przygotowana na takie sytuacje i znać swoje prawa. Ale rzeczywiście najlepszym rozwiązaniem będzie zaświadczenie medyczne i już.
Tak z ciekawości - czy te ręczne sprawdzanie (czyli standardowe pat down, nie rewizja osobista, przy której się rozbiera) jest dokładniejsze niż bramki?
---------------
Brgds., FOO.
Zakładki