Natężenie dźwięku / hałasu w kabinie samolotu pasażerskiego -- jak sobie z nim radzić
Dzień dobry, jako że to mój pierwszy post (a jednocześnie temat, bo po przeszukaniu zarówno google jak i niniejszego forum nie doszukałem się informacji) chciałem powitać szanowne grono i zapytać o poziom hałasu generowanego w kabinie przeciętnego samolotu średniego zasięgu, np. Boeinga 737. Ponadto, a w związku z hałasem w kabinie, chciałbym poruszyć także kwestię, jak sobie z tym hałasem radzić, oraz gdzie najlepiej zajmować miejsca, aby tego hałasu było najmniej. Mnie najbardziej dokucza miejsce przy oknie gdzie występuje upierdliwe buczenie i w zasadzie nie ma znaczenia czy jest to przód kabiny, środek czy tył. Natomiast im bliżej osi kadłuba, tym lepiej.
Samolotami podróżuję mało, raz/dwa w roku na wakacje, zazwyczaj do Turcji (a więc 2x ~3h lotu). Ale zarówno ja jak i moja córka mamy stosunkowo wrażliwy słuch i lot, nawet tak krótki, jest dla nas bardzo uciążliwy, rzekłbym nawet irytujący -- co wpływa bezpośrednio zachowanie i wyzwala nerwy (zwłaszcza dziecka, choć przy innych dzieciach stwierdzam, że wypracowaliśmy anioła :P -- co jednak nie zwalnia z dążenia do eliminowania resztek). Toteż chciałem zapewnić ochronę uszom córki przez zastosowanie słuchawek wyciszających. Myślałem o słuchawkach typowo przemysłowych (najchętniej z możliwością podpięcia audio). Od razu zaznaczę -- stopery i inne korki pchane do środka ucha odpadają z wielu względów.
Może ktoś poleci takowe słuchawki, albo może jakieś inne ciekawe rozwiązanie? Póki co znalazłem coś takiego jak Ochronniki słuchu z radiem i AUX (naturalnie nie piszę o użyteczności AM/FM w samolocie -- jest też wejście jack z urządzenia zewnętrznego). Nie interesuje mnie super jakość dźwięku audio. Zdaję sobie sprawę, że może takie słuchawki będą wyglądać nieco komicznie w samolocie, ale to akurat mam głęboko w... uchu. :)