Zanim sprawę całkowicie zamknie ktoś kompetentny z doświadczeniem, zrobię wstęp z tym co wiem.
- silniki na idle są oczywiste, ale to nie zapewnia szybkiego zejścia w dół, dlatego pochylenie dziobu jak najbardziej ma miejsce
- ważna jest kwestia nie przekraczania prędkości maksymalnej, czy to samolotu, czy maksymalnej dla wysuniętego podwozia czy pełnych klap
- przynajmniej w przypadku mniejszych samolotów manewr odbywa się z 35-40 stopniowym przechyłem na skrzydło aż do dewiacji od kursu o 90 stopni
- podwozie i klapy wysuwane są jak najszybciej, każdy element spowalniający samolot się liczy - większa prędkość opadania = większa prędkość samolotu którą trzeba kontrować
- pilot odpycha wolant, ewentualnie ustawia na autopilocie maksymalną prędkość opadania (używanie autopilota jest wątpliwe jeśli mamy do czynienia z emergency)
- kolejnym elementem jest wydajność systemu hermetyzacji i ciśnienia, ale wiadomo, że jeśli mamy na pokładzie pożar, to nie martwimy się komfortem pasażerów i nie czekamy na klimatyzację, często też emergency descent jest po rozhermetyzowaniu samolotu
- o przeciążeniach się nie wypowiem, nigdy nie byłem w takiej sytuacji
Tyle wiem, mam nadzieję, że zbyt wielu podstawowych rzeczy nie pokręciłem. Sam czekam na pełną i kompetentną odpowiedź.
Zakładki