Poczytałem trochę o wypadkach spowodowanych przez burze. Na kanale "9" w United słyszałem rozmowy, gdy piloci 767-300ER omijali CBki. Jak wyglądają w praktyce problemy z burzą w lotnictwie cywilnym? Wiem, że się omija, ale czy zawsze się da?
Edit - znalazłem jeszcze post z przykładem omijania. Interesuje mnie to, jak praktycznie piloci o tym myślą.