Skrzydła są na tyle silne że można nawet po nich chodzić, gdyby miały się zawalać ot tak, to taki samolot nie miał by prawa latać . Chodzi raczej o nie zbliżanie się do silnika.
Witam.
Na Wrocław Aiport bardzo dużą uwagę zwracają, przestrzegają na ekranie w autobusie i mówią o tym by nie przechodzić pod skrzydłem samolotu podczas wchodzenia/wychodzenia do/z niego.
Dlaczego to takie ważne? Chodzi o to że skrzydło może się zawalić, o to że silnik może wciągnąć człowieka czy o co?
Z góry dzięki za odpowiedź
Skrzydła są na tyle silne że można nawet po nich chodzić, gdyby miały się zawalać ot tak, to taki samolot nie miał by prawa latać . Chodzi raczej o nie zbliżanie się do silnika.
Bo pod skrzydłami znajdują się odpowietrzniki systemu paliwowego.
Zdarzały się przypadki, że paliwo przez nie się wylało.. chyba nie muszę tłumaczyć co dalej. ;-)
To pytanie przypomnialo mi moja wycieczke na pokaz lotniczy w bazie Edwards AFB na pustyni Mojave ale to juz chyba dobre 10 lat temu.
Byl spory upal (jak zwykle na tej pustyni w czerwcu).
Samolotow roznych stojacych na plycie do ogladania bylo mnostwo.
Zadne miejsce nie cieszylo sie takim powodzeniem jak dokladnie pod skrzydlami bombowca B-1, cale rodziny z dziecmi tam biwakowaly , bo to byl dobry skrawek cienia. Inne samoloty nie dysponowaly odpowiednia powierzchnia skrzydel aby zapewnic porzadany cien.
Tak na marginesie podczas tego pokazu widzielismy:
1. ostatni lot SR-71 (start, ladowanie)
2. niski przelot B-2 (samolot nie byl do obejrzenia na plycie z bliska)
Ostatnio edytowane przez saturn5 ; 14-06-2012 o 00:25
Jest to rodzaj utrzymywania kontroli nad tlumem zeby sie bractwo nie rozchodzilo.
To na tej zasadzie ze jak pozwolisz jedno to ktos zrobi ciut wiecej... pozwolisz pod skrzdlem to ktos zatoczy kolko i znajdzie sie przy podwoziu, silniku, bedzie palce wtykal gdzie nie trzeba.
Silnik raczej nikogo nie wessie bo jest przed startem wyłączony ale chodzi pewnie i względy bezpieczeństwa, nikogo nie ma przy ważnych częściach = nikt nie ma szansy zrealizowania głupiego pomysłu a co by było gdyby (...wętknąć cos miedzy te smieszne łopatki)
Powodow moze byc kilka. Mozna sie uderzyc na niektorych samolotach w glowe, moga opasc klapy, wyciec plyn hydrauliczny, plyn do odladzania, paliwo, mozna dotknac sie goracych elemetow silnika itd itp plus to co kolega napisal wczesniej o kontroli tlumu.
Ostatnio edytowane przez thewho ; 14-06-2012 o 08:24
Jak to jest właściwie z chodzeniem po skrzydle? Można w dowolnym miejscu stanąć, czy chodzi się tylko po wyznaczonych miejscach? Moje pytanie wynika stąd, że jak dotykałem skrzydeł Princess Amailii KLM, to skrzydła były zrobione z czegoś, co przypominało pomalowane farbą prześcieradło. Wprawdzie to relatywnie mały i stary samolot, więc i budulec pewnie nie taki, jak obecnie, ale kiedy widzę na maksa wyciągnięte klapy i hamulce i wszystko inne co tam jest na skrzydle, to wydaje się, że skrzydło jest w środku puste, a poszycie jest bardzo cieniutkie. Nie zapadnie się to pod człowiekiem, który przyłoży punktowo sporą masę?
Z tym, że jest puste to w sumie prawda bo są w nim zbiorniki na paliwo.
A czy można chodzić i czy nie jest takie delikatne? Na skrzydłach trzymają się niemałe silniki, jakby nie patrzeć skrzydło też utrzymuje samolot w powietrzu. W niektórych mniejszych samolotach wchodzi się przez skrzydło do kabiny chociażby Więc takie słabe chyba nie są co?
Na skrzydle A320 jest wyznaczona strefa poza którą nie można wychodzić. http://www.freewebs.com/qldplanespot...F/IMG_8099.JPG
Na każdym skrzydle dużego samolotu są takie strefy. Dodatkowo na małych samolotach gdzie wsiada się po skrzydle do kabiny jest mata przeciwpoślizgowa i w miejscach gdzie można by przez pomyłkę stanąć są duże napisy NO STEP.
Poszycie skrzydła nie musi być wytrzymałe mechanicznie, bo przenosi naprężenia w ograniczonym stopniu.
Oj nie rozpędzajmy się z takimi uproszczeniami. Poszycie ze ściankami dźwigarów przenosi cały moment skręcający i wynikające zeń naprężenia tnące bywają dość pokaźne (szczególnie w punkcie A obwiedni obiciążeń dopuszczalnych). Gdyby przenosiło w ograniczonym zakresie, nie trzeba byłoby usztywniać blachy lub wsadzać pianki między powłoki kompozytu.
No tak, tylko silniki montuje się na jakichś dźwigarach, a mi chodzi o poszycie. Skrzydło utrzymuje samolot w powietrzu, ale blacha jest przymocowana wieloma nitami, które równo ją mocują do dźwigarów. Siła "zasysania" skrzydła w górę jest rozłożona w miarę równo na dużą powierzchnie i wiele nitów. Wydaje mi się, że zupełnie inaczej rozkładają się siły działające na poszycie, kiedy na środku płata blachy stanie człowiek. Odpowiedzi już jednak padły
Zdaje sobie sprawę, ze człowiek obciąża punktowo a powietrze w locie na całe skrzydło ale mozna policzyć i sprawdzic czy to powietrze nie daje większego nacisku na powierzchnię wielkości stop człowieka niż sam człowiek podejrzewam, ze powietrze dziala mocniej niż ciężar człowieka ale racja, odpowiedzi padły
Moze ustalcie sobie o jakim konktretnym samolocie i konstrucji mowicie.
Bo jak dlugo bedziecie skakac od konstrukcji pokrytych plotnem do konstrukcji wojskowych to chyba nie uda Wam sie ustalic czy mozna stanac na skrzydle czy nie
Zakładki