Latalem po 3-4h Cirrusem, nigdy nie mialem osobiscie problemu, ale kiedy zaczynalo naprawde cisnac pasazerow trzeba bylo ladowac. Czasami w Ostravie, a czasami nawet w Zurichu. Gdybym sam mial problem i jeszcze sporo lotu przed soba nie zawahal bym sie tez siadac, bo jednak dekoncentracja wtedy jest totalna, a tego nie chcemy.
Unikamy picia kawy, herbaty czy redbulla, tylko woda. Jak latalem z amerykanskimi klientami, ktorzy wsiadali do samolotu z wielkim kubkiem kawy ze starbucks, od razu planowalem en-route alternate
Pzdr
Zakładki