Zapewne te dwa samoloty wystartowały z dłuższego pasa do lotu transatlantyckiego. Z dużym prawdopodobieństwem można przyjąć, że chodzi o Boeingi 767 LOT-u.
Krótki pas jest dla nich zbyt krótki by oderwały się z pełnym obciążeniem (tzn oderwać się można, ale nie ma marginesu bezpieczeństwa w razie konieczności przerwania startu), więc zawsze, lub prawie zawsze startują z drogi startowej 15-33 czyli tej dłuższej, na której przedłużeniu jest z jednej strony Piaseczno, a z drugiej Bemowo. Krótsza to 11-29 nad Ursus z jednej strony i Ursynów z drugiej. Różnica w długościach jest dosyć znaczna. Do startów w kierunku zachodnim korzystają z niej mniejsze i lżejsze maszyny, co nie oznacza, że załoga nie może poprosić o dłuższą drogę, to jest autonomiczna decyzja ludzi siedzących w kokpicie. Ale jeśli wystarczający jest krótszy pas, to po co komplikować sobie życie...
Rejsów dużych samolotów jest z Okęcia kilka dziennie, to i nie często się zdarzają "odstępstwa od normy" .
Są oczywiście sytuacje nietypowe jak zamknięcia pasów, z różnych przyczyn, czy silne wiatry uniemożliwiające lub znacznie utrudniające korzystanie z jednego z pasów.
Zasadniczo, standardowe konfiguracje operacji na Okęciu to: lądowania na 33 (znad Piaseczna) starty z 29 (nad Ursus), oraz lądowania na 11 (znad Ursusa) i starty z 15 (nad Piaseczno).
Mam nadzieję, że coś wyjaśniłem.
Pozdro.
Zakładki