Forum prostych pytań, chcę rozwinąć kilka kwestii z dyskusji mojego przypadku z wątku o M&M, nie robiąc przy okazji w nim zbędnego OT. Temat dotyczy mil, ale bardzie kwestii formalnych odnośnie biletu po przebukowaniu. Mam też kilka przemyśleń po czytaniu różnych dokumentów i może komuś się przydadzą

Przypadek:
1. Mamy oryginalny bilet
2a. Odwołanie całego połączenia, następuje Involuntary Rerouting na podstawie umowy między liniami, otrzymujemy nowy bilet na wszystkie odcinki.
2b. Odwołanie jednego lotu, Involuntary Rerouting i dostajemy nowy bilet na jeden odcinek.

Dla 2a. linia ma czas na umowy i negocjacje, więc nas to niespecjalnie interesuje. Będę opierał się na moim przykładzie - dla lotów VN została ustanowiona chyba specjalna taryfa R, nie dająca żadnych profitów w programie lojalnościowym VN.

Do przypadku 2b. odnosi się http://www.caymanairways.net/iata/ma...st-Ed-2002.pdf (może macie dostęp do nowszej wersji?).
Bardzo pobieżnie przejrzałem ten dokument/przewodnik, (jeśli nic nie przeoczyłem) wynika z niego, że dla przypadku 2b. bilet może odnosić się tylko do jednego odcinka, a właściwie powinien (zalecenie dla braku zmiany odcinków tam, gdzie jest to możliwe - przykład takiego biletu jest w 5.1.2). Tak też jest w moim przypadku (bilet po ponownym przebukowaniu odnosi się tylko do odcinka, który tego wymagał)
Dalej, dla przypadku 2b., gdy rerouting wykorzystuje inną linię lotniczą, wg SECTION 9 pkt. 9.1 w ww. przewodniku, koszt reroutingu jest z góry ustalony na 50% kosztu pełnej taryfy na dany odcinek i rachunek jest wystawiany linii odpowiedzialnej za rerouting.

btw. warto przeczytać wszystkie paragrafy (po angielsku)

Wniosek - nowy bilet wg powyższej procedury został opłacony przez linię lotniczą i jest pełnowartościowym biletem (wg normalnej taryfy).

Przechodząc do zastosowania w praktyce, mój przypadek i problem z M&M:

1. lot oryginalny LO
2. lot po przebukowaniu na zasadzie specjalnej umowy między liniami - LH + VN, klasy rezerwacyjne S i R
3. lot po ponownym przebukowaniu - LH + TG (z winy LH), klasa rezerwacyjna M

Moja teza - bilet na lot TG jest normalnym, opłaconym biletem i posiada wszystkie przywileje. W związku z powyższym mile za lot się należą zgodnie z klasą z biletu oraz faktycznie odbytą podróżą, M&M nie powinno obchodzić, w jakiej klasie był pierwotny bilet, ponieważ został on już opłacony (jeżeli komuś powinno na tym zależeć, to TG). W związku z tym zapis w Warunkach i Zasadach " Liczbę tę mnoży się następnie przez współczynnik klasy rezerwacji, zgodnie z klasą rezerwacyjną (opłaconą) i uwzględnioną na bilecie" odnosi się do tego właśnie biletu.

Podejrzewam, że trochę inaczej może wyglądać sprawa przy przebukowaniu na tę samą linię. Odpada procedura kupna biletu, w efekcie linia zyskuje obniżając klasę rezerwacyjną do pierwotnie kupionej. W przypadku kupna biletu u innej linii, klasa jest z góry ustalona i jeżeli na bilecie pojawiła się wyższa klasa, to znaczy, że ktoś za nią zapłacił. Jednakże rónież w tym przypadku powinna być liczona faktyczna trasa.

Przykład - lecimy LH z JFK do FRA. Lot został odwołany, przypadek:
1. przebukowanie na następny na tej samej trasiew LH, jednak jedyne wolne miejsca były w biznesie. Mimo, że lecieliśmy w biznesie, po zorientowaniu się przez M&M, mile zostały naliczone wg klasy z eco.
2. przebukowanie na lot LH JFK-MUC-FRA. Ostatecznie M&M nalicza mile za oba odcinki ze wzpółczynnikiem z taryfy z oryginalnego biletu.
3. przebukowanie na lot LO JFK-WAW-FRA. LO wsytawia LH rachunek, zaś mile są naliczane wg tego, co jest na bilecie.

I jeszcze jedna teza odnośnie rozwoju mojego przypadku - M&M jest programem LH, w związku z tym jeśli można zrzucić coś na inną linię, to zrobią to chętnie. Zastosowanie original routing dla obu odcinków oznacza, że całość mil przekazuje do systemu LO, w przypadku faktycznej trasy - LH musi przekazać mile z dolotu pierwszego odcinka.

Jeśli ktoś chciałby coś poddać w wątpliwość, będę wdzięczny. Lepiej wiedzieć więcej, niż mniej, zanim dostanie się odpowiedź z MM ;-). Oczywiście to są luźne przemyślenia, bo jak M&M napisze "odczep się" to przecież nie pójdę do sądu po kilka tysięcy mil. Jednak warto znać argumenty (podparte zapisami w regulaminach itp.) na podobne sytuacje, bo często pasażer nabiera się na hasła w stylu "pan ma bilet w najniższej taryfie i nie mogę pana przebukować"