Przy lekkim samolocie i silnym wietrzeczolowym powinno sie dac bez wiekszego problemu.
Da radę wylądować B737-800 (dokładnie to chodzi mi o EI-EFZ) na odcinku rządu 600-700 metrów?
Samolot mniej więcej zapełniony w 50%, lądowanie w Billund. Według słów paxa (laika) samolot skręcił od razy w pierwszą drogę kołowania, która jest właśnie jakieś 620 metrów od progu pasa, a jakieś 780 metró od początku asfaltu...
Przy lekkim samolocie i silnym wietrzeczolowym powinno sie dac bez wiekszego problemu.
Opowiesc wydaje sie grubo podejrzana bo normalne przyziemienie powinno sie odbyc w touchdown zone a to jest okolo 300 m od progu pasa a wiec przy prawidlowym podejsciu/ladowaniu zostaje ci tylko okolo 300m przed skretem. Dodatkowo ogladam plan lotniska i te poprzeczne drogi kolowana sa prostopadle czyli musial praktycznie kompletnie wytracic szybkosc przed tym skretem (wszystko w tych 300-400 m). Musialby by byc potwornie lekki i miec niezly wiatr czolowy aby takiego numeru dokonac.
Ostatnio edytowane przez saturn5 ; 23-12-2012 o 21:28
To jest mozliwe i zdarza sie, ale jako wyjatek.
Na A320 na pewno sie da... A 737, jak podejrzewam, jest bardzo zblizony osiagowo...
Natomiast rutynowo sie tego nie robi, bo szkoda pasazerow i hamulcow...
Potwierdzam, raz widziałem A320 który dał radę zwolnić w poprzeczną drogę 780m od progu, a nawet tak mocno nie wiało
Nie takie rzeczy....
A poważnie - oczywiście nie jest to zgodne z procedurami linii lotniczych, ale z punktu widzenia osiągów daje się zrobić bez najmniejszych problemów! No może troszkę trzeba się postarać...
Ostatnio edytowane przez bedrzich ; 23-12-2012 o 22:03
Pozdrawiam!
Piotr
lataj synku nisko i powoli... jak mówiła mama do młodego pilota
Hmm - na pewno?
To, że PRZEPISY nie wymagają rewersu na suchym pasie nie znaczy, że takiego wpływu nie ma! Bo ma, rzędu kilku % szczególnie kiedy hamowanie jest na maksa lub całkowicie ręczne (znaczy - nożne ). Doatkowo na 737 można TEORETYCZNIE otworzyć rewers na 5 stopach nad ziemią (wypróbowane na symulatorze!), nowsze samoloty wymagają do zadziałanie rewersu zadziałanie czujnika "on ground" i/lub rokręcenia kół, przynajmniej jednego.
Pozdrawiam!
Piotr
Gdzieś na YT widziałem lądujący TU-154(lubIŁ-62).Rewersy otwierają się kilka metrów nad ziemią przed przyziemieniem.
Więc chyba w starszych typach też to było mozliwe?
EDIT:Nawet długo nie szukałem: https://www.youtube.com/watch?v=vI6lt1gz8_E
Bedrzich, pewnie chodziło Ci o Klasyki, bo na NG juz tak nie otworzysz.Doatkowo na 737 można TEORETYCZNIE otworzyć rewers na 5 stopach nad ziemią (wypróbowane na symulatorze!)
Hipotetycznie, mam super sportowe auto i powiem, że rozpędzi się do 100 km/h w 3 sekundy. Nie oznacza to, że jednak spod każdych świateł na skrzyżowaniu ruszam i grzeję do oporu. W normalnych warunkach nie wykorzystuję wszystkich możliwości maszyny, ale w razie krytycznych sytuacji, np. wyprzedzanie i zaczynam widzieć, że kończy mi się miejsce na wyprzedzanie, a jestem w takim punkcie, że lepiej dać gazu i wjechać w lukę niż rezygnować w prawie ukończonego manewru.
Jak widać w instrukcji pisze, że " da się " przed dotknięciem pasa uruchomić reversy, ale nie powinno się używać. Konstruktorzy zostawili taką tylną furtkę gdyby była krytyczna sytuacja, że samolot ma bardzo mało paliwa i w najbliższym zasięgu gdzie da się lądować na pasie jest jakiś krótki pas, gdzie technicznie jest możliwe wylądować, choć wg. procedur, standardów pas nie spełnia podstawowego wymogu długości pasa by móc przyjmować normalnie rozkładowo samolot tej wielkości.
Hmm... coś o takim pasie słyszałem, niedaleko Warszawy zdaje się?Zamieszczone przez slavco
Zakładki