Wyjaśnienie statycznej stateczności podłużnej
Jak się człowiek nudzi to przegląda sobie różne głupoty np. mechanikę lotu :) Wydawało mi się, ze do tej pory dość dobrze pojmuje zagadnienia związane z tytułem tematu. Nie rozwodząc się zbytnio środek ciężkości przed punktem równowagi obojętnej, ale za punktem neutralnym (spotkałem określenia ognisko/środek aerodynamiczny) gwarantuje znoszenie się poszczególnych momentów, co wystarczy, aby samolot był stateczny podłużnie (dobrze i łopatologicznie wyjaśniono to w popularnym podręczniku Abłamowicza i Nowakowskiego). Od niedawna studiuje sobie jednak dość leciwy podręcznik aerodynamiki i mechaniku lotu made by Dowództwo Wojsk Lotniczych i tu natrafiam na pewne różnice, na które mój umysł niezbyt chętnie chce się otworzyć.
Autor owego dzieła rozpatruje stateczność wykorzystując pojecie ogniska samolotu, (czyli miejsce przyrostu zsumowanej siły nośnej skrzydła i usterzenia) zgodnie, z czym stateczność będzie wtedy, gdy środek ciężkości znajdzie się przed tym ogniskiem. Pozwoliłem sobie odtworzyć ilustracje to obrazującą (tam gdzie jest delta Pz znajduje się ognisko s- tu):
http://img69.imageshack.us/img69/4294/skrz.jpg
Generalnie idea jest jasna, tylko teraz tak. Nie za bardzo wiem gdzie w tym wszystkim umiejscowić należy poszczególne momenty, które widzimy w tej wersji (ze wspomnianego Abłamowicza):
http://img32.imageshack.us/img32/6492/jjjfs.png
Czy ten delta M na pierwszym rysunku to tak jakby moment od siły aerodynamicznej (Mo na drugim rysunku) + moment od usterzenia (Pz na usterzeniu x ramię Lh na drugim rysunku) – moment od przyrostu siły nośnej (Pz od skrzydła razy ramię X na drugim rysunku)? Staram się „przekonwertować” jakoś jeden rysunek na drugi ale nie wiem czy to tak jak myślę.
Drugie pytanie dotyczy równowagi obojętnej. Posługując się dalej ogniskiem samolotu równowaga będzie obojętna, gdy ognisko to i środek ciężkości się ze sobą pokryją. W przypadku Abłamowicza czytamy, równowaga taka zaistnieje gdy środek ciężkości znajdzie się w punkcie równowagi obojętnej (O, na drugim rysunku powinien być umieszczony za ś.ć.). Czy w związku z tym właściwe będzie stwierdzenie, że punkt O leży w miejscu gdzie znajduje się ognisko samolotu?
Wybaczcie mi te zawiłości, ale nie spotkałem się wcześniej z takim wyjaśnienie stateczności (w odniesieniu do ognisko całego samolotu). Chciałbym tym samym wyjaśnić swoją niewiedzę i wątpliwości. Zdaje sobie przy tym sprawę, że zarówno pierwsze jak i drugie wytłumaczenie dotyczą tego samego i w zasadzie wystarczy posłużyć się jednym z nich, aby mieć jasność. Może zdaniem niektórych to co właśnie robię to komplikowanie sobie życia, ale według mnie dobrze jest być przygotowanym na różne ewentualności i pytania.