Strona 1 z 2 1 2 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 20 z 26
Like Tree13Likes

Wątek: Awans

  1. #1
    Awatar Witek Z

    Dołączył
    Feb 2007
    Mieszka w
    Warszawa

    Domyślnie Awans


    Polecamy

    Spróbujmy najpierw teoretycznie: Jesteś f.o. latasz na 320, robisz karierę, awansujesz na kapitana na 320. Później przychodzi 330 - gdzie jesteś gwiazdą. Jest świetnie. Ale przychodzi popozycja przesiadki na większy (choć obcy) 777 Dotąd jest "zawsze w górę". Ale firma nie kupuje nic większego przez 5 lat. Ale za to pojawia się zupełnie nowy 787. Wszak mniejszy od 777, ale jednak... No i właśnie.... awans? może deprecjacja... Czym jest latanie "na mniejszym"? Vs. lataniu na większym? Krzysiek, to wszak do Ciebie pytanie. Miałeś propozycje "w dół" czyli na 787?
    „Gdy panowali na ulicy / Drobnomieszczańscy drobni dranie, / Już znakomici „katolicy”, / Tylko że jeszcze nie chrześcijanie; / Gdy się szczycili krzepą pustą,
    A we łbie grochem i kapustą, / Gdy bili Żydów z tej tężyzny, / Tak bili, rozjuszeni chwaci, / Że większy wstyd był za ojczyznę, / Niż litość dla mych bitych braci” Julian Tuwim "Kwiaty polskie"

  2. #2
    ModTeam
    Awatar Quantas

    Dołączył
    Jan 2007
    Mieszka w
    Pyrlandia

    Domyślnie

    Ciekawe pytanie. Ale czy ma ono jedną odpowiedź?
    Jeździsz Sprinterem, potem Atego, w końcu Actrosem, rośniesz, awansujesz.
    Ale przy Sprinterze śpisz w domu przez większość tygodnia, przy Atego już mniej, a w Actrosie bywasz gościem w chałupie.
    Co lepsze? Czy większy znaczy lepszy?
    Jeśli idzie za tym kasa (a w większości przypadków idzie) to można się trochę poświęcić, ale czy za wszelką cenę?
    W transporcie mówi się że król szos jeździ największym, a król królów koniecznie Skakanką (Scanią).

    Czy w samolotach jest podobnie?
    Mam wrażenie że duże maszyny, to niby nobilitacja, ale też pewne uwstecznianie się (teraz gromy z nieba na mnie polecą).
    Koleś na rzeczonej 320 wykonuje kilka operacji dziennie, a koleś na heavy, kilka tygodniowo.
    Co bardziej rozwija? Start , 2h lotu , lądowanie, kilka razy dziennie? Czy start, 10h lotu, lądowanie 3 razy w tygodniu?
    Na największe idą zasłużeni, ale od tej chwili wolant (joystick) trzymają w łapach o wiele rzadziej.
    Czy to pozwala na stwierdzenie że heavy latają najlepsi? Czy haevy to awans?

  3. #3

    Dołączył
    Jan 2009
    Mieszka w
    KPRB

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Quantas Zobacz posta
    Czy haevy to awans?
    Chyba glownie chodzi o awans finansowy.

  4. #4
    Moderator
    Dołączył
    Feb 2007
    Mieszka w
    OTHH; EPWA

    Domyślnie

    A słyszałem, że "Avans" miał problemy?

    You talking to me???

    Dochodzimy do teorii względności (finansowo-karierowej )
    W fimach "zatokowych" awans jest jak piszesz, a różnicy finansowej pomiędzy typami (w sensie pensji zasadniczej!) nie ma! Oczywiście - każda firma ma swój system.
    W QA - na 787 poszli początkowo ochotnicy z 777 plus "niedobitki" z A300. Awans to był dla tych z A320
    W przypadku instruktorów - sytuacja wygląda inaczej - stopniowo przeszkalani są wszyscy TRI/TRE i będą (będziemy!) latali na obu typach, robili symulatory i całą instruktorską robotę, bo zgodnie z przepisami są to WARIANTY a nie inne typy. Do tej grupy maja dołączyć LI i być może (niektórzy) kapitanowie. Jak to sie rozwinie dalej? zobaczymy, ale przynajmniej jeszcze przez jakiś czas NIE będzie to dostępne dla FO.
    Oprócz kwestii awansu, różnych typów - heavy itp, dochodzą też inne - jak styl latania (czytaj - życia!) - inny na krótkim, a zupełnie inny na średnim i długim zasięgu!
    Ostatnio edytowane przez bedrzich ; 18-05-2014 o 14:15
    Pozdrawiam!
    Piotr

  5. #5
    Awatar l410driver

    Dołączył
    Sep 2011
    Mieszka w
    WAW

    Domyślnie

    Słyszałem, że w Luksemburgu piloci schodzili z B747 (Cargolux), żeby latać na Q400 (Luxair). Początkowo mnie to zaskoczyło, ale potem jak zaczęło się porównywać grafiki i wymagany styl życia, to przestało mnie to bardzo dziwić.

    Zresztą long haul chyba trzeba lubić

  6. #6

    Dołączył
    Jul 2010

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Witek Z Zobacz posta
    Później przychodzi 330 - gdzie jesteś gwiazdą. Jest świetnie.
    Nie znam slangu lotniczego, ale "jesteś gwiazdą" odnosi się do ilości gwiazdek na pagonach, czy umiejętności? Serio pytam, bo pierwszy raz spotykam się z tego typu określeniem.

  7. #7
    ModTeam
    Awatar frik

    Dołączył
    Feb 2007
    Mieszka w
    EPBC/EPWA/EPMM

    Domyślnie

    To nie jest żaden lotniczy slang, po prostu polszczyzna .
    Quidquid latine dictum sit, videtur sapiens.


  8. #8

    Dołączył
    Jul 2010

    Domyślnie

    Niby rozumiem, ale nie do końca...
    Czyli chodzi o jakąś hierarchię wśród pilotów? Jest coś takiego we współczesnych liniach?
    No bo jeżeli tak, to z miejsca przypomina mi się katastrofa na Teneryfie, gdzie "gwiazda"... (dalej wiadomo co)

  9. #9

    Dołączył
    Mar 2009

    Domyślnie

    Szukaj pod hasłem lista starszeństwa.
    olekorlo likes this.

  10. #10
    Awatar saturn5

    Dołączył
    Apr 2007
    Mieszka w
    Taurus-Littrow

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez bobolino Zobacz posta
    Czyli chodzi o jakąś hierarchię wśród pilotów? Jest coś takiego we współczesnych liniach?
    We wspolczesnych liniach jest matematyczna hierarchia wymyslona przez zwiazki zawodowe - masz numerek zalezny od tego kiedy zostales zatrudniony. Im twoj numerek jest nizszy tym wyzej jestes w hierachi - w kazdym razie wszystkie przywileje i finanse od tego zaleza. Mozesz byc niesamowicie doswiadczonym pilotem ale jak swiezo zostales zatrudniony - jestes na koncu kolejki nawet jak jestes "gwiazda".

  11. #11

    Dołączył
    Jul 2010

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez aaben Zobacz posta
    Szukaj pod hasłem lista starszeństwa.
    Ja wiem, co to jest starszeństwo, służyłem dwa lata w wojsku (1440 na Kabatach), ale niekoniecznie widzę zalety takiego rozwiązania w lotnictwie cywilnym.
    A tutaj, Ty i Saturn, potwierdzacie, ze coś takiego ma JESZCZE miejsce.

  12. #12
    Awatar Atco

    Dołączył
    Feb 2007
    Mieszka w
    Poznań

    Domyślnie

    To raczej w tych konserwatywnych a nie nowoczesnych. Idę o zakład że w RYR nie ma związku zawodowego i zapewne podobnie jest w liniach znad Zatoki Perskiej.
    "Rząd nie zamawiał analiz, które uzasadniałyby konieczność budowy CPK. Wild mówi, że wydłużyłoby tylko proces inwestycyjny."

  13. #13

    Dołączył
    Jan 2009
    Mieszka w
    KPRB

    Domyślnie

    Ja ide o zaklad ze w RYR jest identyczna drabinka starszenstwa bez wzgledu czy sa zwiazki zawodowe czy nie. Ta praktyka jest raczej nagminna bez wzgledu czy linia "konserwatywna" czy "nowoczesna".

  14. #14

    Dołączył
    Jul 2010

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Atco Zobacz posta
    To raczej w tych konserwatywnych a nie nowoczesnych. Idę o zakład że w RYR nie ma związku zawodowego i zapewne podobnie jest w liniach znad Zatoki Perskiej.
    Atco, wymieniłeś tylko RYR i pewnie miałeś na myśli m.in. Katar, jako te, w których nie stosuje się tego typu "chwytów". A co z innymi? Co z LOT-em, Lufthasą i innymi? Niepokojące to trochę jest, bo były CO NAJMNIEJ dwie duże katastrofy, w których "gwiazda lotnictwa" podjęła autonomiczną decyzję.

  15. #15
    Awatar saturn5

    Dołączył
    Apr 2007
    Mieszka w
    Taurus-Littrow

    Domyślnie

    Praktycznie wszyscy to maja, RYR tez, LOT tez. Nawet Makula sie chwalil jak niski ma ten numerek.
    Ostatnio edytowane przez saturn5 ; 23-05-2014 o 20:18

  16. #16

    Dołączył
    Jul 2010

    Domyślnie


  17. #17

    Dołączył
    Mar 2009

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez bobolino Zobacz posta
    Niepokojące to trochę jest, bo były CO NAJMNIEJ dwie duże katastrofy, w których "gwiazda lotnictwa" podjęła autonomiczną decyzję.
    Mogę Cię zapewnić, że takich katastrof było o wiele więcej. Kluczem wcale nie jest jednak jakakolwiek lista starszeństwa, bo nie określa ona podległości służbowej w kokpicie. Problemem była umiejętność współpracy w załodze i jest na nią kładziony aktualnie bardzo duży nacisk. Największy problem mają z tym Azjaci z powodów kulturowych.

  18. #18
    Awatar saturn5

    Dołączył
    Apr 2007
    Mieszka w
    Taurus-Littrow

    Domyślnie

    To fakt, ilosc wylatanych godzin nie jest dobrym barometrem tego czy pilot popelni blad czy nie. W kazdym razie nie w zakresie tych 1 tys. godzin i wiecej.

  19. #19
    ModTeam
    Awatar egon.olsen

    Dołączył
    Mar 2007
    Mieszka w
    EPWA
    Wpisów
    46

    Domyślnie

    A tak to się przekłada w praktyce na codzienność, czyli wypłatę...
    W wojsku masz kilkanaście stopni, w lotnictwie tylko dwa, więc jest to sposób na rozróżnienie lotników ze względu na doświadczenie w linii.

    hourlypay-regionalairlines.blocks_desktop_large.jpg
    olekorlo likes this.
    Pozdrawiam
    Krzysztof Moczulski


  20. #20
    Awatar Atco

    Dołączył
    Feb 2007
    Mieszka w
    Poznań

    Domyślnie


    Polecamy

    Czyli co, przydają się na coś związki zawodowe?
    "Rząd nie zamawiał analiz, które uzasadniałyby konieczność budowy CPK. Wild mówi, że wydłużyłoby tylko proces inwestycyjny."

Strona 1 z 2 1 2 OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •