A ja mam takie pytanie. Do czego służy taka radioratalnia jak jest w Jędrzejowie? Wyjaśni mi to ktoś jak laikowi?
Oraz gdzie znajdują się kontrolerzy lotów w Polsce i ilu ich jest, gdzie są anteny i jak to wszystko jest połączone?
psotter odpowiadał na pytanie Buashego dotyczące sytuacji w Polsce.
Jeżeli chodzi o infrastrukturę, to w PL odeszliśmy już całkowicie od idei radiolatarni trasowych VOR czy NDB. Te które jeszcze zostały zapewne znikną w ciągu paru lat. W ich miejsce do obsługi podstawowego i niezależnego pokrycia radionawigacyjnego będą pracowały DME. W pobliżu lotnisk ich zagęszczenie będzie większe, aby zapewnić pokrycie na mniejszych wysokościach. DME generalnie są bardziej niezawodne, mniej podatne na zakłócenia, tańsze, a nawigacja obszarowa prowadzona w oparciu o nie - dokładniejsza.
Powstało ostatnio stosunkowo dużo nowoczesnych radiolatarni DVOR/DME na lotniskach, zapewniane są przy ich użyciu podejścia instrumentalne zapasowe dla podejść według ILS i na pomocnicze kierunki lądowania. Części DME jednocześnie biorą udział w nawigacji trasowej.
Jeżeli chodzi o drogi lotnicze, to w Polsce wszystkie są już od paru lat typu RNAV, zaprojektowane w oparciu RNP 5. Oficjalnie do osiągnięcia tej dokładności wystarczą stacje DME, ale przecież nikt nikomu nie zakazuje wykorzystania każdego innego źródła określania pozycji - GNSS, VOR, NDB, INS.
A ja mam takie pytanie. Do czego służy taka radioratalnia jak jest w Jędrzejowie? Wyjaśni mi to ktoś jak laikowi?
Oraz gdzie znajdują się kontrolerzy lotów w Polsce i ilu ich jest, gdzie są anteny i jak to wszystko jest połączone?
W Jędrzejowie stoi VOR, działa tak, jakbyś na żarówkę założył klosz mający 360 ponumerowanych otworów dookoła, taki promyczek nazywa się radial i służy do nawigacji, można celować w samą żarówkę albo lecieć po którymś z radiali. Do tego ma zamontowane DME, które umożliwia określenie odległości od tej radiopomocy ("po skosie").
Kontrolerów w Polsce jest mniej więcej 439, chociaż nie wiem, czy wszystkie te licencje są ważne. Pracują tam, gdzie są lotniska (kontrolowane czyli mniej więcej to samo, co komunikacyjne), ale nie każdy z nich pracuje na wieży. Mniej więcej połowa pracuje w Warszawie, cześć z nich na wieży, część na zbliżaniu, pozostali w kontroli obszaru.
"Rząd nie zamawiał analiz, które uzasadniałyby konieczność budowy CPK. Wild mówi, że wydłużyłoby tylko proces inwestycyjny."
Chodzi mi o kontrole na wysokości przelotowych gdzie siedzą kontrolerzy? I np w Warszawie jest 1 antena i ona obejmuje całą Polskę radarem?
Na pierwsze pytanie masz odpowiedź powyżej, na drugie pytanie odpowiedź brzmi: nie. Jedna antena nie wystarczy na kraj wielkości Polski i jest ich więcej.
"Rząd nie zamawiał analiz, które uzasadniałyby konieczność budowy CPK. Wild mówi, że wydłużyłoby tylko proces inwestycyjny."
To gdzie one są i jak są połączone z kontrolerami?
Pytanie, czy jedynie w sensie nawigacyjnym, czy też VOR też już jest wyłączony. KOTEK na mapach RNAV/STAR nie musi implikować natychmiastowego wyłączenia radiolatarni.
Pozdrawiam, Adam
jaki kot?
Może mi ktoś na zdjeciu albo mapie google pokazać jak wygląda taka antena radarowa do kontroli samolotów na przelotówce?
Czyli kontrolerzy którzy kontrolują samoloty na wysokości przelotowej są w Warszawie? Gdzie? Ilu ich jest? A anteny gdzie się znajdują? I specjalnie dla tych anten są poprowadzone kable przez całą Polskę do Warszawy?
To kiedy zrobili tą infrastrukturę i kosztowana była?
Pan Jacek Ci pokaże i odpowie na chyba wszystkie Twoje pozostałe pytania, Lotnicze systemy nawigacyjne podstrona m.in. Radary
Operacyjnie nie można, ale ciekawe czy da się ustawić jego częstotliwość i czy wskazania będą zbliżone do prawdziwych. Adam pewnie mówi o VOR w sensie fizycznym, a nie operacyjnym. I faktycznie pewnie sprzęt dalej tam jest, demontaż jakiś czas trwa. Zapewne też po jakimś czas wróci w tamtym miejscu DME JED (tak jak wróci LIN), ale o to już trzeba zapytać kogoś ze służby nawigacyjnej.
To jest Fragment Lotniczej mapy Polski - ICAO 1: 500 000 i należy ją traktować jak fragment mapy dostępnej w sklepie - od momentu wydania mogło się coś zmienić.
Dokładnie to miałem na myśli. Operacyjnie nie ma już VOR JED, ale w praktyce sygnał jakiś czas jeszcze "żył/żyje", bez gwarancji już jakości i obsługi.
Stąd moje ironiczne nieco pytanie o kontekst zdania "w Jędrzejowie od jakiegoś czasu nie ma już VORa JED.".
Pozdrawiam, Adam
Zakładki