Po co miałyby być te kamery? jeśli do tego samego, co CVR/FDR, to może same kamery nie muszą być super pancerne, ale moduł pamięci musi być tak samo odporny jak te z CVR/FDR, sporo pojemniejszy i certyfikowany. No i okablowanie musi być tak poprowadzone, żeby byle co go nie uszkodziło. Duża sprawa.
Do czego mogłyby pomóc te kamery? Na pewno nie w przypadkach kryminalnych typu 4U9525 czy - przypuszczalnie - MH370. Jeśli pilot ma złe intencje, to może zakleić obiektywy, czy uszkodzić mikrofony (trochę trudniej) - albo po prostu wyłączyć bezpieczniki.
Teoretycznie mogłyby pomóc w tych nielicznych przypadkach, gdy nie wiadomo, czy pilot przełączył wajhę X albo nacisnął guzik Y, jeśli nie są ich stany rejestrowane w FDR, a ma to akurat znaczenie. Najważniejsze elementy sterujące są już rejestrowane. Musiałyby te kamery być sprytnie umieszczone, żeby obejmowały całość paneli przyrządów, przełączników, bezpieczników itd., żeby nic nie zasłaniało i dało się odczytać stan z wizji (o ile nie ma dymu w kokpicie). Może łatwiej nawet jest dodać rejestrację większej liczby "inputów", to w większości przypadków sprowadzało by się do software'u, dopóki przepustowość FDR wydoli. To tyle, jeśli chodzi o uzupełnienie, czy wizyjny backup FDR.
Co do uzupełnienia VCR o wizję, wydaje mi się to jeszcze mniej użyteczne. VCR służy przede wszystkim zarejestrowaniu komunikacji między pilotami. Przecież nie porozumiewają się na migi specjalnie, żeby ukryć intencje przed rejestratorem. Albo porozumiewają się głosowo, albo... wcale. W nowych typach może dałoby się dać lepsze mikrofony czy jakiś sensowny preprocessing, żeby polepszyć jakość nagrania VCR, w starych wymieniać się raczej nie opłaca.