Za Frikiem +1. Mało kto tu twierdzi, że odszkodowanie ci się nie należy. Nawet powiedziałbym, że nikt, bo emocjonalne oceny twojego postępowania nie są stwierdzeniem czy należy się czy nie. Widzę natomiast powtarzającą się konstatację faktu, że przy tak niewielkim wyjściu ponad 3h bardzo trudno będzie ci udowodnić, że spóźnienie rzeczywiście wyniosło ponad 3h, a tym samym procesowanie się o odszkodowanie może nie być dla ciebie opłacalne.
Eee tam, podpis ;)
a moze nieprawde napisalem ?
opowiedzmy sobie ta sama historie ale troche inaczej:
samolot sie spoznil,fakt, zdarza sie, przeciez NIKT celowo tego nie zrobil. W srodku siedzi koles ( albo grupa ) wracajaca z promocyjnego last minute z grecji, pany przestworzy co to nie oni, wszystko im sie nalezy i kombinuje taki jakby tu zarobic cos jeszcze bo na metaxie nie ma juz takiego przebicia. No i potem znajduje takie forum i roszczeniowo nakazuje sobie podac informacje.
A do diabła z nim ! Skoro tak te spoznienie go boli to niech jezdzi autobusem albo niech szuka takich informacji np na forach konsumentow
tak jak napisalem nie sra sie w swoje gniazdo
Ciekawe czy grecki kontroler zrobił time-check przy uruchomieniu, bez tego nie do udowodnienia
"Rząd nie zamawiał analiz, które uzasadniałyby konieczność budowy CPK. Wild mówi, że wydłużyłoby tylko proces inwestycyjny."
.
Tak naprawdę ten post powinien zakończyć temat (przynajmniej do momentu udzielenia jeszcze bardziej precyzyjnej odpowiedzi):
Reszta zupełnie nic do niego nie wnosi. Rady, krytyka, popieranie, ba nawet cycki, ale konkretów brak. Czy my napiszemy, że nam się postawa autora pytania podoba czy nie on i tak swoje zrobi (mając nasze zdanie w d...) więc nie widzę sensu udzielania rad. Pytanie wydawało się proste (odpowiedź na góra 2-3 posty), a mamy 3 strony dyskusji i nerwową atmosferę.
@wkuziow, niestety wygląda na to, że nikt tutaj nie ma pojęcia skąd można wyciągnąć potrzebną Ci informację. Ew kobuch wie. Ale nie powie.
Widocznie obowiązuje go jakaś tajemnica firmy, źródło jest niejawne bądź też nie jest autoryzowany do podawania tej informacji w sposób oficjalny. Nie może, to nie może. Po co drążyć i doszukiwać się złej woli?
[Blaszak: MSI MAG B650 TOMAHAWK, Ryzen 7 7800X3D, DDR5 2x16GB, Arctic Liquid Freezer II 2x120, RTX3080, W11, MSFS | EOS 500D + C 15-85 IS USM + C 50 1.8 STM]
Oho, jakieś kompleksy chyba wychodzą. Rozumiemy, że na wakacje latasz businessjetem za 3000$/h, jednak nie każdego na to stać, ba, są ludzie którzy oszczędzają. Przykro mi, że wciąż jest tylu ludzi którzy w oszczędności widzą samo zło, a chęć dochodzenia swoich praw widzą podobnie jako coś nieszlachetnego i bezecnego. Rozumiem, że gdy zepsuje Ci się nowy telewizor 10 dni przed upływem gwarancji wyrzucasz go na śmietnik i kupujesz nowy? Przecież już tylko 10 dni zostało to miał prawo się zepsuć...
Napisałbym, że zachowujesz się jak typowy nowobogacki dorobkiewicz, jednak nie lubię się - tak jak Ty - posługiwać oklepanymi stereotypami na temat Polaków, bo
..., a ja pójdę pod prąd (tylko zdrowe ryby płyną pod prąd) i napiszę, że rozumiem, co ma na myśli Kobuch.
Gwarancja jest dobrowolnym zobowiązaniem producenta, jest to element umowy kupna-sprzedaży. Nie widzę powodu aby jej nie egzekwować.
Zupełnie inaczej jest z odszkodowaniami za niewykonany przewóz, które są efektem regulacji narzuconych przez etatystyczne rządy europejskie. Rynek przewozów lotniczych nalezy czym prędzej zderegulować, wówczas może się okazać opłacalne nawet latanie z takich dziur jak Zielona Góra, a w zasadzie to Babimost.
Wyobrażacie sobie aby w Afryce linie lotnicze latające VFR Cessnami 206 płaciły odszkodowania za odwołany lot? Przecież tam żadna firma nie wytrwałaby dłużej niż kilka dni, chyba, że ceny byłyby droższe niż przelot przez Atlantyk. To rynek powinien ustanawiać warunki przewozu. Niegdyś powstała IATA, która oprócz systemu rezerwacji obligowała członków do zapewnienia określonego poziomu usług, szczególnie w przypadku odwołania lub opóźnienia lotu. Większość linii lotniczych dobrowolnie przystąpiła, a inne, nazwane później niskokosztowymi, nie przystąpiły. ... i pasażer miał wybór - tańszy bilet i mniejszy pakiet usług lub droższy bilet i opieka przewoźnika. Obecnie prawo obliguje przewoźników do relatywnie drogich zadośćuczynień za opóźnione loty (nierzadko stanowiące równowartość ceny biletu), a przewoźnicy niskokosztowi redukują koszty zatrudnianiem personelu na kontraktach.
Nie jest też normalne aby osoba, która chce otworzyć AirTaxi Piperem Senecą (przecież Cirrusem czy Mooneyem się praktycznie nie da bo im silnika brakuje) musiała wyłożyć kilka czy kilkanaście tysięcy na same opłaty lotnicze za wszystkie niezbędne zezwolenia.
... i znajduje się później grupa pieniaczy, która "za minutę" będzie ścigała przedsiębiorce o odszkodowanie. ..., a jeśli jest to EnterAir to tym bardziej szkoda. Jest to Polsca firma, z Polskim kapitałem, która dzięki rozsądnemu zarządzaniu, optymalnemu doborowi floty do potrzeb odnalazła się bez wsparcia podatnika na trudnym rynku przewozów charterowych i w ciągu kilku lat urosła z kilku do blisko 20 samolotów. Widać jednak, że bycie uczciwym przedsiębiorcą i prowadzenie działalności nieprzerwanie od 5 lat nie opłaca się. W takim kraju najlepiej założyć jakiś twór w stylu Airlines s.a. s.k-a. na jeden sezon, wziąć samoloty w leasing, wykonać kilka lotów i po roku otworzyć business ponownie pod nową nazwą, a z trupa bez majątku niech sobie ściągają odszkodowania czy inne kary. Ludzie! W tak przeregulowanym systemie nie da się normalnie prowadzić działalności.
..., a władza zamiast edukować obywateli na temat wolnego rynku i go deregulować emituje z naszych podatków reklamy uświadamiające w stylu "czy wiesz, że jako obywatel UE masz prawo na terenie UE...". Słowem reklama eurokołchozu kosztem zniewolenia przedsiębiorców, którzy nie mogą sami ustalać komu i na jakich warunkach świadczą usługi.
Punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia - ja się z kobuchem zgadzam to po pierwsze. Po drugie to jak chcecie żeby się lotnictwo rozwijało (bo tu wszyscy niby fascynacji, połowa uważa że linie istnieją po żeby sfotografować po raz piecsetny 737 na Okęciu) jak towarzystwo bije się od odszkodowanie o 5 minut ? Linie (większość) operują na małych marginach, linia pomiędzy istnieniem a bankructwem jest dość cienka...
KZ
Trochę to trwało, ale jest. Wyrok zasądzający kwotę odszkodowania na moją korzyść (plus oczywiście odsetki za zwłokę, a przez 2 lata trochę się uzbierało). Wyrok jest prawomocny więc tylko czekam na przelew
Aha, opóźnienie wynosiło 3h i 1 minutę.
Dziękuję forumowiczom za pomoc i pozdrawiam serdecznie tych najaktywniejszych
Gratulacje.
Racja, mimo moralnie wątpliwej sytuacji, była jak widać po Twojej stronie.
Mam tylko nadzieję że przewoźnicy nie zaczną tak drobiazgowo pochodzić do sprawy wagi bagażu bo wtedy będę (i pewnie nie tylko ja) prawie za każdym razem dopłacał za głupie pół kilo ponad normę.
- EVA67 report heading
- Yes sir, we are happy :)
Zakładki