Mogło być np. tak, że samolot został z jakichś przyczyn przyrzymany wyżej przez ATC (np. ze względu na ruch, albo przestrzeń wokół lotniska) i później musiał szybciej zniżać, żeby wyrobić się do lotniska.
Tak jest np. zawsze, gdy podchodzi się w Poznaniu na pas 10 (czyli "z prostej" od zachodu) - samoloty trzymane są na wysokości 10000 stop do ok 27-28 mili od pasa i później trzeba się sprężać, żeby sprawnie zrzucić nadmiar wysokości. Normalna rzecz, chociaż trochę mniej komfortowa dla pasażerów.
Zakładki