Pamiętajmy że samolot to nie samochód,pewne części muszą byc co jakiś czas wymieniane,zatem każda maszyna jest w dobrej kondycji do latania.A że pali więcej,zabiera mniej-jeżeli linia tak prowadzi biznes że jej się to opłaca,to czemu nie
Tak jak w temacie dlaczego linie lotnicze trzymają samoloty nawet ponad 20 letnie?
O ile linie typu Lufhtansa czy KLM-AF mają na tyle rozbudowana flotę dalekodystansowa i systematycznie wymieniają samoloty to co będzie z takimi liniami które głownie opierają się na starych maszynach jak Iran Air czy Transaero?
Pamiętajmy że samolot to nie samochód,pewne części muszą byc co jakiś czas wymieniane,zatem każda maszyna jest w dobrej kondycji do latania.A że pali więcej,zabiera mniej-jeżeli linia tak prowadzi biznes że jej się to opłaca,to czemu nie
1. Nie stac ich na nowe.
2. Samolot to nie samochod, cykl zycia jest duzo dluzszy.
3. Nawet linie systematycznie wymieniajace maja stare samoloty, bo to po prostu fizycznie niemozliwe miec same nowe egzemplarze.
Ale ponoć mają zamówienia na 35 sztuk Tu-204, w końcu nie samym A i B lotnictwo stoi.
"Rząd nie zamawiał analiz, które uzasadniałyby konieczność budowy CPK. Wild mówi, że wydłużyłoby tylko proces inwestycyjny."
Ale chyba porównanie do samochodu to tak średnio... dlaczego cykl życia samochodu jest krótszy?
Bo jest tanszy, produkuje sie wiecej, malo kto wylicza czy juz sie zwrocil, i wiekszosci nie serwisuje sie tak jak samolotow.
Ale poza eksploatacja pozostaja inne czynniki ktore wymienilem. Technicznie nie ma w wiekszosci problemu, zeby utrzymac samochod w stanie nadajacym sie do uzytku tyle samo co samolot (co sie zreszta zdarza), ale z innych przyczyn sie po prostu tego zwykle nie robi.
Iran Air? HahahaO ile linie typu Lufhtansa czy KLM-AF mają na tyle rozbudowana flotę dalekodystansowa i systematycznie wymieniają samoloty to co będzie z takimi liniami które głownie opierają się na starych maszynach jak Iran Air czy Transaero?
Signed,
US Treasury and State Department
---
Prawdziwa odpowiedz dla lini ktore "maja" pieniadze a ich nie wymieniaja...powiedzmy Delta DC-9-50s, KLM CityHopper Fokkery itd. sa koszta samolotu. Te samoloty sa juz dawno splacone i linie nie placal zadnych oplat za nie do leasing house lub do banku. Dodatkowo nie wchodzi w gre (prawie) na tych samolotach deprecjacja bo po pewnym czasie dochodzi sie do ceny na rynku ktora jest hypotetyczna a nie merytoryczna. Tak jak nikt nie jest w stanie ustalic czy powinienes zaplacic za Honda Accord z 89 z 600,000km na liczniku 1000PLN czy 1100PLN tak samo w np. DC-9-40/50 w DL ktore maja po 30-45 lat doszlo do tego ze z roku na rok nie traci sie na nich kasy gdyby sie je wymienialo bo z roku na rok cena sie nie zmienia w milionach dolarach. Tak samo jak w aucie przy 3-4 pierwszych atach mozesz stracic 20-50% wartosci (przyklad) tak samo mozesz stracic na samolocie. Przy tym 30 vs. 34 letnim DC-9 moze, ale to wielkie moze, stracisz pare %.
Ostatnio edytowane przez PolishAir42 ; 04-01-2011 o 23:30
Bo rdza duzo szybciej atakuje stal niz aluminium. Duza ilosc rdzy i dalsze pakowanie pieniedzy w samochod nie ma sensu.
W samolocie do tego dochodza zmeczenia materialowe, drogie testy.
Oczywiscie nie mowimy o skrajnych przypadkach kolekcjonerow drogich samochodow. Tacy potrafia wyciagnac zardzewialy wrak jakiegos bardzo unikalnego samochodu ze stodoly, kompletnie go odrestaurowac za krocie i potem sprzedac na aukcji za jeszcze wieksze krocie. Nawet cos takiego niedawno ogladalem w TV.
Ostatnio edytowane przez saturn5 ; 04-01-2011 o 23:42
Dawno dawno temu cykl życia samochodu był długi - ograniczała go właściwie tylko "śmierć technologiczna", czyli moment kiedy auto stawało się nienaprawialne.
Tylko, że w takim modelu trudno było wiele zarobić. Stąd przeniesienie do motoryzacji koncepcji ze świata mody - zmiany, restylingi, różnice pomiędzy kolejnymi rocznikami, nowe modele: wszystko po to, żeby zachęcić klienta do częstszego wymieniania pojazdu. Nie w momencie "śmierci technologicznej" a "śmierci moralnej", kiedy nie wypada mieć starszego auta niż sąsiedzi. Stopniowo za tym poszło generalne obniżenie jakości (czy raczej trwałości produktu) i śmierć technologiczna następuje wcześniej niż kiedyś, bo robi się oszczędności których efekty ujawniają się po założonym przez producenta momencie śmierci moralnej - ale trzeba pamiętać, że to zjawisko to skutek a nie przyczyna.
Podobnie wygląda to na rynku butów, ciuchów, rowerów, telewizorów, telefonów i wszelkich innych produktów, które służą ich użytkownikom (poza swoją podstawową rolą) do demonstrowania statusu społecznego.
Rynek lotniczy jest inny - tu decyzji nie podejmują okręceni marketingiem konsumenci tylko nudni księgowi z excelem. Gdybyśmy kupowali samochody w doskonale racjonalny sposób, obliczając sobie przed zakupem różne CASMy i nie wymieniali ich wcześniej niż jest to ekonomicznie uzasadnione to czas życia auta byłby znacznie dłuższy.
mi się jedna sugestia nasuwa tracą na wartości te samoloty i nie opłaca się sprzedać i lepiej trzymać je u siebie
tak samo jak z telefonami zapłacisz dajmy na to 1000zł a po trzech latach kosztuje 300zł i szkoda go sprzedawać
Większość linii lotniczych, nawet tych bogatych, nie kupuje samolotów za gotówkę, lecz w leasingu. Przy nowym samolocie koszt leasingu to może być 60-70% całego kosztu operacji, przy 8-letnim np. 30-40%. Więc nawet jeśli jakiś 20-letni staroć pali o 20% więcej niż nowe samoloty, czasem się opłaca go trzymać, bo leasing nie kosztuje. No i są różne inne powody, tak jak np. Iran Air. Możliwe, że nie będzie mógł kupić nawet rosyjskich samolotów, bo mają amerykańskie części, a na amerykański stuff jest embargo dla Iranu.
Myślałem, że porównujemy samochody, które pracują i zarabiają na siebie, tak jak to robią samoloty właśnie. Samochód to szerokie pojęcie od taxówki, vana, busa, autobusu, ciężarówki do bolidu F1.
Nie wiem po ilu latach wycofywane są powyższe samochody ale nie sądzę, że wcześniej jak samoloty.
PS. ostatnio widziałem Ziła jak wiózł piach na pace, byłem w szoku, że ktoś jeszcze ma coś takiego na stanie
Chińczycy im zrobią, cierpliwości.
"Rząd nie zamawiał analiz, które uzasadniałyby konieczność budowy CPK. Wild mówi, że wydłużyłoby tylko proces inwestycyjny."
Jestem pewien że żaden powtórze żaden samolot skonstruowany w prowadzony do eksploatacji po 1995 nie przetrwa technicznie jako płatowiec w linii 20 lat. No nie ma takiej mozliwości ...
Czy ja dobrze rozumiem, że z zakupów u airbusa i boeinga nic nie będzie?
To już ostateczna decyzja czy mogą się gdzieś odwoływać jeszcze?U.S. House votes to bar sales of commercial aircraft to Iran
The U.S. House of Representatives passed a bill on Thursday that would block the sale of commercial aircraft to Iran, a bid to stop sales by Boeing and Airbus that have already been approved by President Barack Obama's administration.
The bill passed the Republican-led House by 243-174 largely along party lines.
The deals by Airbus and Boeing to sell or lease over 200 jets to IranAir would help modernize and expand the country's elderly fleet, held together by smuggled or improvised parts after years of sanctions.
Although Airbus is based in France, it must have the U.S. Treasury Department's approval for the sale because at least 10 percent of the aircraft's components are American-made.
Ref: Reuters
Pozdrawiam
STYRO
LOS SUAVES - już nie pójdę na taki koncert ...
Zakładki