smiglowiec porusza sie na ziemi dzieki mozliwosci pochylenia calego wirnika do przodu. zatem jesli sa smiglowce, w ktorych wirnik mozna pochylic do tylu, to pewnie moga sie poruszac do tylu
Jakos sie tak dziwnie zlozylo, ze dopiero niedawno pierwszy raz zawitalem na lotnisko Aberdeen. Lotnisko to, jest bardzo waznym portem lotniczym dla smiglowcow obslugujacych platformy nad Morzem Polnocnym. Siedzac na lotnisku zauwazylem, ze helikoterki sobie jedza po plycie lotniska. Troche mnie to zdziwilo, poniewaz jak wiadomo sila ciagu jest skierowana w dol.
Moje pytanie: czy jazda po pasie startowym o wlasnych silach jest mozliwa dla wszystkich maszyn wyposazonych w kolka i czy taki smiglowiec moze sie poruszac do tylu?
smiglowiec porusza sie na ziemi dzieki mozliwosci pochylenia calego wirnika do przodu. zatem jesli sa smiglowce, w ktorych wirnik mozna pochylic do tylu, to pewnie moga sie poruszac do tylu
Wogole lot poziomy smiglowca jest mozliwy wlasnie dzieki ruchomemu (w sensie ruchu innego niz obrotowy) wirnikowi. Przeciez gdyby nie to, to smiglaki lataly by tylko na zasadzie windy - gora-dol.
Ponizej moja fotka "jezdzacego" Sokola:
http://jetphotos.net/viewphoto.php?id=6263253
wyraznie widac pochylony wirnik glowny.
Pozdrawiam!!
no, koledzy, z tym jezdzeniem do tylu to raczej bylbym ostrozny. nie zapomnijcie o belce ogonowej ale co do tego jezdzenia do tylu, to widzialem osobiscie Auguste A109 poruszajaca sie powolutku 'nazad'
A czy wirnik glowny zawsze ma mozliwosc pochylania?
Do tej pory sadzilem, ze ruch postepowy smiglowca odbywa sie poprzez pochylenie CALEJ maszyny, a co jest z kolei powodowane zmiana ustawienia lopat wirnika w zaleznosci od od aktualnej pozycji lopaty wzgledem smiglowca (czyli: wiekszy ciag z jednej strony, mniejszy z drugiej i maszyna sie pochyla i leci kierunku pochylenia)
Przecież nie da się zwiększyć ciągu z jednej strony bo wirnik jest 1. No chyba, że jest to ChinookZamieszczone przez sanfran
Proponuje koledze zapoznac sie z terminami: "kat zaklinowania plata" i "skok okresowy".Zamieszczone przez Kamil1231
Spojrzalem w profil Kamil1231 i mi sie troche glupio zrobilo. Wiec, zeby mnie nie posadzic o totalne buractwo wobec mlodych ludzi rzuce troche wyjasnien.
Wyobrazmy sobie smiglo wentylatora. Wlaczony bedzie dawal rowny ciag z kazdej strony, ale tylko w scisle okreslonych warunkach - brak ruchu powietrza prostopadlego do osi obrotu wirnika. Gdy taki sie zdarzy (np smiglowiec w ruchu postepowym) zawsze lopaty z jednej strony wirnika beda sie poruszaly szybciej (lopata "pod wiatr") niz z drugiej strony ("z wiatrem"). Jak juz latwo wywnioskowac, lopaty poruszajace sie pod wiatr dadza wieksza sile ciaga niz lopaty z wiatrem, skutkiem czego bedziemy mieli do czynienia z momentem skrecajacym wirnikiem. Czyli, jezeli wirnik sie kreci zgodnie z ruchem zegara to maszyna bedzie miala tendencje do pochylania sie w prawa strione. Zeby temu zapobiec stosujemy zmienny skok (tzw okresowy) pochylenia lopaty (zaklinowania plata).
Jesli jest cos nie tak w moim wyjasnieniu to prosze specow o skorygowanie.
Uwaga, dość długie.
Każdy śmigłowiec na kołach może poruszać po ziemi się o własnych siłach. Teoretycznie na płozach też, mógłby się np. ślizgać. W praktyce jednak śmigłowce z płozami wykonują „kołowanie” lecąc. Dodam, że małe śmigłowce z kołami, jak np. A109 też zachowują się jak śmigłowce z płozami. Unika się kołowania na kołach i robi się tzw. podlot.
Sterowanie śmigłowcem to zmiana kierunku i wartości wektora ciągu wirnika nośnego. Poza tym dochodzi równoważenie momentu obrotowego wirnika w śmigłowcach jednowirnikowych. Służy do tego śmigło ogonowe lub fenestron (NOTAR innym razem, bo temat obszerny). Śmigłem ogonowym / fenestronem realizuje się ponadto sterowanie wokół osi pionowej.
Żeby śmigłowiec poruszał się do przodu musi wystąpić pozioma składowa wektora ciągu wirnika nośnego (składowa pionowa w locie poziomym równoważy ciężar). Wał, na którym mocowany jest wirnik ma stałe położenie. Owszem, jest pochylony ale nie zmienia się pochylenia podczas sterowania. Pochylenie stosuje się po to by w locie do przodu położenie kadłuba było możliwie poziome.
Zmianę kierunku wektora ciągu wirnika nośnego nie realizuje się za pomocą zmiany pochylenia wału, ale poprzez okresową zmianę kąta natarcia łopat wirnika. Steruje się więc tak naprawdę płaszczyzną wirowania łopat a nie położeniem osi wału. Jeżeli chcemy lecieć/kołować do przodu to łopaty poruszające się w tylnej części „dysku” wirnika muszą mieć większy kąt natarcia (siłę nośną) niż te w przedniej – płaszczyzna wirowania łopat pochyli się do przodu. Do sterowania kątem natarcia łopat wirnika nośnego, okresowego i ogólnego, służy „tarcza sterująca”. Kątem okresowym steruje się drążkiem, czasem zwanym dźwignią skoku okresowego. Ogólny kąt natarcia łopat, zmieniający siłę ciągu wirnika nośnego, sterowany jest dźwignią skoku/mocy, albo inaczej dźwignią skoku ogólnego. Wartość wektora ciągu śmigła ogonowego zmienia się pedałami.
Śmigłowce nie są przystosowane do poruszania się do tyłu na kołach. Ponieważ, jak wspomniałem, wał wirnika jest pochylony do przodu kołowanie do tyłu wymusiłoby tak duże odchylenie płaszczyzny wirowania od osi wału wirnika, że łopaty uderzałyby o tzw. ograniczniki wahań. W bezprzegubowych wirnikach wiąże się to też z dużym momentem gnącym działającym na wał wirnika. Ponadto istnieje obawa, że w skrajnym wypadku łopaty uderzą o belkę ogonową. Niekiedy może się zdarzyć, że kadłub przechyli się do tyłu na tyle mocno, że spowoduje uderzenie płozą o ziemię. Do tego dochodzi problem z podwoziem. Goleń przednia przystosowana jest do ruchu do przodu. W większości jest samonastawna a na dodatek ma ograniczenie ruchu obrotowego wokół osi. Można eksperymentować i czasem się to udaje ale podkreślam, jest to działanie wbrew zasadzie a niekiedy instrukcji użytkowania w locie.
Safran, dość zgrabnie opisałeś zjawiska zachodzące na tzw. łopacie nacierającej i powracającej. Na nacierającej, czyli tej, co porusza się do przodu, prędkość postępowa śmigłowca i prędkość obwodowa wynikająca z ruchu obrotowego wirnika się sumują. Siła nośna jest większa. Na łopacie powracającej, czyli poruszającej się do tyłu zachodzi zjawisko odwrotne. Łopaty wykonują w wyniku tego zjawiska „wahania”. Aby ruch łopaty góra-dół nie powodował zaburzeń w locie, tj. nie przechylał kadłuba na bok podczas lotu poziomego stosuje się w miejscu połączenia łopaty z piastą przeguby, umożliwiające ruch łopaty w pewnym zakresie. Są to mechaniczne przeguby albo łożyska elastomerowe. Nowoczesnym rozwiązaniem jest wykorzystanie zamiast przegubu elastyczności łopaty. W miejscu połączenia łopata-piasta może się ona wyginać. Jest to słynny „wirnik sztywny”, zwany inaczej „bezprzegubowym”.
Jak najbardziej! Po kilka stopni, ale to wystarczy aby sterowac ciagiemZamieszczone przez sanfran
Pozdrawiam!
Piotr
Jak rozumiesz pojęcie "pochylanie wirnika"?Zamieszczone przez bedrzich
Zapewne jako wychylanie wału wirnika nośnego w przód/w tył, prawda?Zamieszczone przez RobCopter
Nieprawda!Zamieszczone przez Marko
Było wyzej pisane, że wał się nie wychyla, ma stałe położenie. Wychylają się łopaty, czyli dla tego przykładu(ale nie tylko) przy jeździe w przód na kołach, łopata skierowana końcówką całkowicie do przodu wychyla się do dołu, a łopata skierowana całkowicie w tył do góry, jesli są z boku to zajmują pozycję pośrednie. Podobne ustawienie mają też w locie poziomym. Wyżej było to dobrze wytłumaczone, ale może łatwiej będzie zrozumieć na obrazku.
Mniej więcej tak to wygląda jak na dolnym przykładzie, choć w rzeczywistości łopaty z przodu są wychylone o mniejszy kąt do dołu, niż łopaty z tyłu do góry, ale generalnie takie położenie ma płaszczyzna wirnika.
Dokladnie tak - lopaty sa zawieszone przegubowo (lub ich elastycznosc pozwala na ich ruch pionowy - na to samo wychodzi) na nieruchomym wale. Ruch mozliwy jest praktycznie w kazdym kierunku - w koncu lot na boki jest realizowany dokladnie tak samo! Bo po to, aby smiglowiec sie pochylil (przod/tyl) czy pochylil na boki trzeba NAJPIERW ciag glownego wirnika skierowac w odpowiednia strone.
A! i jeszcze jedno - moze to i detal ale dla lotnikow wazny - samoloty i smiglowce po pasie to koluja a nie jezdza....
Pozdrawiam!
Piotr
Przeguby pełnią nieco inną rolę, ale lotnik samolotowy zawsze z dystansem spogląda na śmigłowiec więc się nie czepiam :PZamieszczone przez bedrzich
Jako forumowa wyrocznia musisz bardzo uważać na słowa, powinieneś napisać "przechylił"Zamieszczone przez "bedrzich
To jeszcze mała uwaga dotycząca przegubów.
Cała tajemnica tkwi w tarczy sterującej, umożliwiajacej zmienny kąt natarcia łopaty w zależności od jej położenia na obwodzie. Teoretycznie gdyby nie było przegubów w ogóle, prócz tego osiowego, umożliwiającego zmianę kąta natarcia, a łopata miałaby nieskończenie dużą sztywność, to w zawisie, lub lepiej przy umieszczeniu śmigłowca na uwięzi, też można byłoby sterować kierunkiem wektora ciągu wirnika nośnego. Brak przegubów wahań łopaty, czy też brak elastyczności w tej płaszczyźnie, uniemożliwia jednak ruch postępowy śmigłowca.
Mialo byc prosto - w koncu forum prostych pytan...Zamieszczone przez RobCopter
Mea culpa A poza tym - przeceniasz mnieJako forumowa wyrocznia musisz bardzo uważać na słowa, powinieneś napisać "przechylił"Zamieszczone przez bedrzich
Pozdrawiam!
Piotr
panowie, pytanie za 100 pkt. smiglowiec koluje czy jezdzi ?
Koluje - taka jest oficjalna terminologia (ang. taxi tak sie wlasnie tlumaczy). Jezdzimy - i owszem, ale samochodami...Zamieszczone przez S.W.A.T
Pozdrawiam!
Piotr
Zakładki