1. A znasz portugalski, włoski, chiński, japoński? Który wybrać na ten drugi? No bo niby dlaczego angielski?
Hello, mam proste trzy pytania. Sprawa dotyczy linii lotniczej easyfly, którą ostatnio próbowałem na krajówkach w Kolumbii.
Czy instrukcja bezpieczeństwa może być omawiana wyłącznie w lokalnym języku? W naszym przypadku nie było ani słowa w języku angielskim, co przy mojej nieznajomości hiszpańskiego jest w pewnym sensie problemem
Czy miejsce w rzędzie przy wyjściu ewakuacyjnym powinno być zawsze zajęte przez pasażera? W naszym ATR podczas startu/lądowania jedna CC siedziała na przedzie kabiny, niemniej byłaby w stanie otworzyć tylko jedne drzwi. W trakcie lotu oba przednie rzędy z wyjściem ewakuacyjnym były w całości wolne.
Czy każde miejsce powinno mieć własną kamizelkę ratunkową na wypadek lądowania na wodzie? Wprawdzie nasza linia operuje wyłącznie na lądzie, niemniej na różnych trasach znajdują się różnorakie zbiorniki wodne. Pod naszym siedzeniem kamizelki nie było, oraz procedura bezpieczeństwa nic o takowej nie wspominała.
No bez jaj, co to za pytanie "niby dlaczego angielski"? Bo jest to lingua franca świata? Bo komunikacja na wodzie i morzu odbywa się w tym języku? Bo karty dań w restauracjach na całym świecie jeżeli mają wersję inną niż lokalną to na 99% jest ona po angielsku? Rozumiem, że możemy się nie zgadzać z tym, ale jednak pytanie dlaczego po angielsku a nie po japońsku jest co najmniej naiwne...
https://www.icao.int/safety/airnavig...%20Safety.aspx
Angielski powinien być. Zasady opisuje doc 10086, rozdział 3.5.1
3.5.1 Information on the passenger safety briefing card should be clear and presented in an understandable
manner. If text is necessary on the passenger safety briefing card, it should be in the operator’s official language(s), in
English and in any other language(s) which the operator deems necessary. The operator should consider providing
specific safety briefing cards for special categories of passengers, such as persons with disabilities. Examples include
braille or large character cards.
AD 2
Nie każde miejsce ewakuacyjne musi być "obsadzone". W ATRach bardzo często w pierwszych rzędach gdzie jest wyjście nikogo nie ma.
AD 3
Kamizelki muszą być, jeśli lot jest dalej niż 50 NM od brzegu albo start/lądowanie nad wodą. W innym przypadku przepisy nie wymagają, a że ustrojstwo drogie to nikt nie będzie woził "for fun". Piloci też w razie przymusowego lądowania będą szukali innego miejsca niż jezioro.
W LATAM na krajówkach w większości przypadków (zależy od samolotu) instrukcja jest po hiszpańsku + "You can find all this information in the safety card located in the seatpocket in front of You"; na SCL-GRU był np. PT+EN lub ES+EN (zależnie czy lot wykonywany przez LA czy JJ).
Ale z drugiej strony w Ameryce Południowej znajomość angielskiego jest raczej słaba, kontynent mówi dwoma pokrewnymi językami (tak wiem - Gujana Francuska, Surinam...). Nie ma tam potrzeby używania angielskiego, język nie zmienia się co 300 kilometrów jak w Europie
Abstrahując - w Kirgistanie dość powszechnymi były karty dań po kirgisku i rosyjsku.
Dziękuję za odpowiedzi. Co do kontrowersyjności angielskiego - latając na internalach w krajach niezwiązanych kulturowo z krajami angielsko-języcznymi jednak zawsze była część instrukcji mówionej w języku angielskim.
Przy okazji, jeśli w naszym kraju oraz na kontynencie większość komunikacji ATC-samolot (lub jakaś forma approach-samolot) odbywa się mimo wszystko w języku angielskim, to czy tak samo jest w krajach Ameryki Południowej?
O jejku.... Dzisiaj jak nie walniesz emotikony albo kilku na końcu to znaczy że mówisz śmiertelnie poważnie.
Nie, nie mówiłem poważnie. Wiem jakie są zasady, wiem jak powinno być. Ale też wiem gdzie leży Kolumbia i jak bardzo głęboko mają pewne przepisy.
Inna sprawa, to że wiedzą jak śladowa ilość pasażerów na brak komunikatu po angielsku zwróci uwagę.
Ale chyba gorsze od powszechnych emotikon, jest odpowiadanie pytaniem, nie zadając pytania jednak wcale.
Dlaczego nie napisałeś: "Bo jest to lingua franca świata" lub aby było dobitniej to z wykrzyknikiem na końcu "Bo jest to lingua franca świata!".
Po co ten znak zapytania postawiłeś? Czy Ty mnie o coś pytasz? Przecież wiesz że jest tak jak napisałeś i odpowiadać nie muszę.
Tak, tak, już się przyzwyczaiłem, choć wkurza mnie nadal. Pytam ostatnio młodego sąsiada: dlaczego chodzisz o kulach. A on na to: "bo mam złamaną nogę?" Mówię do niego: ty mnie pytasz czy masz złamaną, czy po prostu masz gdzieś prawidła języka?
Dobra, o instrukcję chodziło a nie o piękno języka.
Ale procedury ewakuacji CC pokazuje. Nawet w liniach afrykańskich czy południowoamerykańskich. Więc co tutaj więcej rozumieć skoro nawet w samolocie macie wszystko opisane i pokazane graficznie.
Nie róbmy z siebie idiotów że wszystko musi być opisane co do każdej czynności.
Pozwolę sobie zapytać w tym samym wątku. Jak wygląda kwestia pasów bezpieczeństwa dla miesięcznego berbecia? Wczoraj na locie Iguazu - Cordoba (debiut na tej trasie, a na pokładzie 4x pax ) leciały trzy niemowlaki, z czego żadne z nich nie było przypięte dodatkowymi pasami. Trochę mi to strasznie wyglądało przy dużych turbulencjach podczas podchodzenia do Cordoby.
Pytania:
- czy pasy są obowiązkowe?
- czy rodzic może odmówić zapięcia malucha w takie pasy?
Zakładki