Z tego co wiem silniki z tyłu kadłuba pozwalają na starty z krótszych pasów startowych.
Z tego co wiem silniki z tyłu kadłuba pozwalają na starty z krótszych pasów startowych.
[Blaszak: MSI MAG B650 TOMAHAWK, Ryzen 7 7800X3D, DDR5 2x16GB, Arctic Liquid Freezer II 2x120, RTX3080, W11, MSFS | EOS 500D + C 15-85 IS USM + C 50 1.8 STM]
Umiejscowienie silników zależy od efektywności aerodynamicznej danego rozwiązania.
np. umiejscowione z tyłu kadłuba silniki pozwalaja na zastosowanie niczym nie zabużonego profilu skrzydła, a więc większą jego efektywność
natomiast czytałem gdzieś, że rodzina e-jets Embraera pierwotnie miała mieć silniki obok kadłuba, ale badania tunelowe skłoniły konstruktorów do przeniesienia silników pod skrzydła.
inna sprawa to kwestia bezpieczeństwa, silniki przy kadłubie zmuszaja konstruktórów do zaprojektowania takich rozwiązań struktury kadłuba, aby w przypadku rozerwania silnika nie doszło do dekompresji kabiny.
RzEmYk Nie wiem co jest w tym tyle śmiesznego
To, że zmiana położenia silnika tak drastycznie pomaga podczas startów, a szczególnie z krótkich pasów...
[Blaszak: MSI MAG B650 TOMAHAWK, Ryzen 7 7800X3D, DDR5 2x16GB, Arctic Liquid Freezer II 2x120, RTX3080, W11, MSFS | EOS 500D + C 15-85 IS USM + C 50 1.8 STM]
To że jest to całkowita bzdura... Poza silnikiem samoloty przeważnie mają skrzydła i od ich konstrukcji zależy bardzo wiele - przykład starsze Canadairy które ledwo startują...Zamieszczone przez pol574
KZ
Ogólnie rzecz biorąc niewielka z punktu widzenia większości ludzi - położenie zależy od konstruktorów płatowca a obydwa rozwiązania mają swoje wady i zalety.Zamieszczone przez Sebek1994
KZ
KZ No nie wiem czy taka bzdura oglądałem nie dawno KATASTROFY W PRZESTWORZACH i tam mówili że w konstrukcjach takich jak MD-80 i DC-9 silniki z tyłu kadłuba spełniają rolę mniejszego rozbiegu po pasie i dzięki tej konstrukcji samoloty mogą startować z dość krótkich pasów. A więc nie wiem dlaczego myślisz że to bzdura, a Canadair ledwo startuje bo zależy to od srzydeł a nie od silników.
Hint: Nie zawsze w telewizji wiedzą co mówią. O wiele większe znaczenie ma tutaj ciąg i jego stosunek do masy, niż umiejscowienie... Silniki z tyłu mają sporą wadę, gdyż wymuszają usterzenie T, a takie gorzej się zachowuje przy przeciągnięciach.Zamieszczone przez pol574
Myślę że w katastrofach w przestworzach są wiarygodne i prawdziwe informację.
Pol: emotikona której używasz oznacza mrugniecie okiem, a więc w pewnym sensie żart. Czy zdajesz sobie z tego sprawę, szczególnie w odniesieniu do Twojego pierwszego postu w tym temacie ?
Q
Pewnie tak, problem jest tylko ze rozumieniem tego co sie slyszy. Zaloze sie ze niczego takiego co przytaczasz powyzej nie powiedzili bo to nie mialoby zadnego sensu.Zamieszczone przez pol574
Nie wiem co miałeś na myśli Frik pisząc, że usterzenie T gorzej zachowuje się przy przeciągnieciach, ale całkiem daje radę przy korkociągu, bo stery wysokości nie zacieniają statecznika pionowego. Główną wadą usterzenia typu T jest jego masa, która jest większa niż w przypadku innych typów.
Nie jestem teraz przy literaturze, żebym mógł jakoś poprzeć swoje wypowiedzi, ale sięgając do zakamarków pamięci nie znajduje przyczyny dla której tylne umieszczenie silników miałoby pomóc przy startach z krótkich pasów. Chyba, że chodzi ci Rzemyk o te dodatkowe parę metrów między skrzydłami a ogonem
Do podobnych wniosków jak pol574 (choć trochę na wyrost) można byłoby dojść po obejrzeniu jednego z odcinków "latający heavy metal". Mowa była o potrzebie budowy samolotu zdolnego do startowania z krótkich pasów i jako przykład takowego podano boeinga 727. W nim właśnie silniki przymocowano bezpośrednio do kadłuba mimo, że w innych samolotach powszechne było instalowanie ich pod skrzydłami.
Teoria, na dodatek prasowa, że tak powiem!Zamieszczone przez frik
Były przypadki tzw. Deep stall samolotów z usterzeniem typu T, ale kiedy się na tym poznano, wprowadzenie pewnych , dość prostych poprawek spowodowało, że więcej się to nie zdarzyło. Te przypadki dotyczyły głównie samolotów wojskowych; w samolotach pasażerskich odpowiednia długość kadłuba czyli ramię usterzenia (proporcje samolotu) jest skutecznym zabezpieczeniem przed zjawiskiem głębokiego przciągnięcia. Już prędzej będzie to płaski korkociąg - tzn przy przekroczonym tylnym wyważeniu niż deep stall lub przeciągnięcie skrzydeł bądź usterzenia spowodowane oblodzeniem.
Shakery i pushery wprowadzono nie dlatego - po prostu w nowoczesnych samolotach, ze wspomaganiem sterowania szczególnie brakowało pilotom sprzężenia zwrotnego w postaci drgań usterzenia ostrzegających przed przeciągnięciem i tyle!
Co do "Katastrof..." - hmm, jest sporo faktów, i owszem, ale nie jest to program wolny od uproszczeń niestety! W końcu to telewizja, a nie agencja badań wypadków czy nadzoru nad bezpieczeństwem!
Pozdrawiam!
Piotr
A na BAC 1-11 i Tridentach nie było głębokich przeciągnięć przypadkiem? I jeszcze Tu-154?
Eee tam, podpis ;)
Przerzucenie silnik spod skrzydeł na bok kadłuba może pomóc jedynie podczas startów z zanieczyszczonych pasów, wtedy silniki nie zbierają - jak odkurzacz - śmieci z pasa.
Jeśli silniki o ciągu np. 100kN umieścimy przy kadłubie, to w jaki sposób mają one lepsze właściwości startu jak takie same silniki pod skrzydłami?
Przecież i tu i tu jest taki sam ciąg...
Tak swoją drogą, to BAe-146 ma silniki pod skrzydłami, a jest praktycznie maszyną STOL, to jak by mu te silniki przesunąć w tył na kadłub, to by z miejsca startował!
[Blaszak: MSI MAG B650 TOMAHAWK, Ryzen 7 7800X3D, DDR5 2x16GB, Arctic Liquid Freezer II 2x120, RTX3080, W11, MSFS | EOS 500D + C 15-85 IS USM + C 50 1.8 STM]
Zakładki