Bezpieczeństwo rządowych Tu-154 i Jak-40
Witam,
mam bardzo konkretne pytanie - i dlatego mimo, iż dotyczy ono częściowo już dyskutowanego wątku zaczynam nowy temat. Otóż ponownie słyszę, że flota 36 SPLT to złom. Od pilotów zaś slyszałem, że owszem Jaki to jest dramat (i Mi-8 też), natomiast Tutki są pod względem bezpieczeństwa OK - problemem jest natomiast np. brak szyfrowej łączności. I w związku z tym pytanie - jak oceniacie kwestię bezpieczeństwa obu samolotów?! Argument, że Tutki mają 18 lat nie przekonuje mnie, bowiem post-Interflugowy A-310 kanclerz Merkel ma dokładnie tyle samo lat - wiele innych VIP'ów w świecie, z racji na mniej intensywną niż z liniach lotniczych eksploatację, również lata naprawdę wiele lat.
Prosze moderatora o niewłączanie tego wątku do generalnej dyskusji nt. rządowych samolotów, gdyż, jak sądzę, warto przedyskutować to zagadnienie, zamiast pisać kto woli Falcona, a kto Gulfstreama, a kto inny BBJ.
Re: Bezpieczeństwo rządowych Tu-154 i Jak-40
Cytat:
Zamieszczone przez Arnage
(...) Od pilotów zaś slyszałem, że owszem Jaki to jest dramat (i Mi-8 też), natomiast Tutki są pod względem bezpieczeństwa OK - problemem jest natomiast np. brak szyfrowej łączności. I w związku z tym pytanie - jak oceniacie kwestię bezpieczeństwa obu samolotów?! Argument, że Tutki mają 18 lat nie przekonuje mnie, bowiem post-Interflugowy A-310 kanclerz Merkel ma dokładnie tyle samo lat (...)
Faktem jest, że Tutki są przez Załogę 36SPLT raczej chwalone... Poza tzw. biernym bezpieczeństwem (np. układ płatowca potencjalnie ułatwiający wodowanie i przyziemienie bez podwozia, czy samo podwozie - mocne i wybaczające nawierzchnie inne, niż utwardzony, betonowy pas startowy) na ich plus przemawiają zalety, które trudno raczej uznać za merytoryczne - Tu-154 są po prostu piękne, a koncert ich silników jest nieporównywalny do odgłosu choćby takich CFM56 z B737... Ponadto są to jedne z najszybszych samolotów pasażerskich.
Z drugiej jednak strony - cóż, trzeba iść z duchem czasu. W końcu trzeba będzie tą flotę wymienić, przy czym z Jaczkami rzeczywiście problem jest palący...
Przy okazji - oto co można (smutnego) przeczytać w dzisiejszym "Wprost" (jak zwykle chyba trochę przesadzili):
http://www.wprost.pl/ar/124735/Skane...a-wozic-rzadu/