To tak w nawiazaniu do dyskusji na Forum Prostych Pytan...?
A potem wszyscy sie dziwia czemu pilot laduje nie na tym lotnisku co trzeba.Pilotom nieznającym angielskiego zabroniono lotów nad Indiami.
25 pilotom zagranicznych linii lotniczych zabroniono w ubiegłym roku lotów w indyjskiej strefie powietrznej ze względu na niewystarczającą znajomość angielskiego - poinformował w czwartek dyrektor generalny indyjskiego lotnictwa cywilnego Kanu Gohain.
Jak powiedział, w ubiegłym roku około 560 pilotów otrzymało pozwolenie na lot nad Indiami, a około 25 odmówiono licencji. Pochodzili oni głównie z krajów Wspólnoty Niepodległych Państw, Europy Wschodniej i Indonezji.
Zdaniem Gohaina, nieznajomość angielskiego wśród pilotów to poważne zagrożenie. Dlatego przewoźnikom, którzy naruszają zasady bezpieczeństwa grozi postępowanie karne.
W listopadzie 1996 roku 349 osób zginęło w okolicach Delhi w katastrofie dwóch samolotów, których piloci mieli problemy z porozumieniem się po angielsku.(PAP)
nie dziwiom tylko dziwią jezeli juz. Poza tym ja nie widze zwiazku... Moze mi wytlmuczysz o co ci konkretnie chodzi?[/b]Zamieszczone przez Marcin747
mnie to się jedynie kojarzy z lądowaniem na Krzesinach Sky jakoby pilot nie znał anglika wystarczajco
[quote="Marcin747"]He he - a Hindusi to są tacy świetni?? Bywam tam z raz w tygodniu i mam trochę inne zdanie na ten temat delikatnie mówiąc... Kontrolerzy mówią z tak koszmarnym akcentem, że trudno czasem ich rozumieć, a na dodatek mówią szybko i dużo, czasem niepotrzebnie.Pilotom nieznającym angielskiego zabroniono lotów nad Indiami.
25 pilotom zagranicznych linii lotniczych zabroniono w ubiegłym roku lotów w indyjskiej strefie powietrznej ze względu na niewystarczającą znajomość angielskiego - poinformował w czwartek dyrektor generalny indyjskiego lotnictwa cywilnego Kanu Gohain.(PAP)
Pozdrawiam!
Piotr
Potwierdzam. Hindusi kaleczą angielski na potęgę, ni w ząb nie można ich zrozumieć kiedy się ich pierwszy raz słyszy. Mówią za szybko i z fatalnym akcentem :/ Nie dziwię się pilotom, że mają problem żeby się z nimi dogadać
It's inside what makes us noble.
Ja pracuje z wieloma hindusami (nie kontrolerzy) na codzien. Wszyscy mowia bardzo dobrze po angielsku i z niezlym akcentem - nie gorszym od innych.
Ja pracuje z Hindusami na codzien i z tym ang u nich naprawde bywa roznie , chociaz sa oczywiscie tacy ktorzy accentuja perfect
Dzwoniles kiedys do Dell Support? Wlasnie o takich typach tu koledzy mowiąZamieszczone przez ślepowron
Taa, leciałem kiedyś wewnętrznym w Indiach i przed samym lądowaniu w Mumbai pilot poderwał maszynę do góry. (był to zdezelowany 737 Alliance Air) Gdy już wylądowaliśmy, spytałem stewkę co się stało, a ona na to, że na pasie była inna maszyna Myślę, że w Europie nie usłyszałbym tak szczerej odpowiedzi
Fakt, w Indiach latanie może być przygodą Nie zawsze jednak owe przygody wynikają ze słabej znajomości angielskiego przez pilotów...
Jednak przeciętny Hindus w Indiach mówi w hinglish, nie po angielsku
Pzdr.
Zakładki