Oprocz tego i wileu innych ograniczeń wynikajacych ze zdrowego rozsadku zastanawiam sie jak sobie pomysłodawcy wyobrażają 'rejsowe' loty jako VFR.Zamieszczone przez airfan
A ja widząc w tym roku na Kubie rozkładowe loty na AN2 myślałem, że to skrajny hardcore i szczerze mówiąc mimo niewątpliwej egzotyki takiego lotu nie zdecydowałem się! Ale takie coś u nas zakrawa na Prima Aprilis w Maju
Zgadzam się z przedmówcą, jeżeli mowa o AN2. Wszystkie przewodniki, jak i znaki na ziemi ostrzegają przed korzystaniem z latania na Kubie właśnie tymi typami samolotów. Widziałem kilka nieudanych manewrów ale na szczęście wszystko skończyło się pomyślnie.
Czy ten u nas wypali? Jeżeli prawo mówi co innego to znaczy, że mamy tutaj sprzeczność. Może komfort lotu nie będzie najwyższy ale jakoś sobie tego nie wyobrażam.
Pozdro
Świetne,zawsze uważałem że Antki świetnie nadają się do takich właśnie tras,szkoda tylko że tyle palą Na miejscu Aeroklubu Podhalańskiego pokusiłbym się o wymianę silnika na jakiś ekonomiczniejszy,bo 600 zł za osobę w 1 stronę to dużo (zważywszy na to iż za tyle można zrobić sobie fajne kółeczko FRem jak jest dogodna promocja)
BTW tak samo jak przedmówców zastanawia mnie aspekt prawny takich działań-pewnie ani na EPNL ani na EPBC nie ma warunków do przeprowadzenia odprawy i kontroli bezpieczeństwa i pasażerowie wchodzą wprost z ulicy do samolotu,a na lotnisko można się stawić 30 sekund przed odlotem (bo potem ciężko dogonić kolującego Antka)
Życzę im rozwinięcia skrzydeł,może inne aerokluby zechciałyby uruchomić lokalne połączenia,z których zyski możnaby zainwestować w rozbudowę infratuktury,modernizację Antków,dzięki czemu w ciągu kilku(nastu) lat powstałyby linie AP Airlines,będące konkurencją dla LOTu i JetAir,a może nawet i PKP oferując tanie krajowe przeloty Kto wie,może to jest przyszłość podupadającego Aeroklubu Polskiego
P.S.Te 600 zł to w 1 czy w 2 strony Bo jak za jedną to nieźle zdzierają,gdyż przy założeniu że tankują w Petrolocie za 4,60/l to koszt paliwa wychodzi 1380 zł,po podzieleniu tego przez 5 (tyle może być chętnych) wychodzi 276 zł,do tego amortyzacja,wynagrodzenie pilotów i busik na EPBC 150 zł to 426 zł czyli 174 zł czystego zysku na 1 pasażera,razy 5 to 870 zł zarobku za jeden półtoragodzinny lot Licząc 20 lotów w miesiącu wychodzi 17400 zł miesiecznie-w sam raz na kolejne inwestycje w linie Aeroklub Podhalański Airlines :P
Owszem 600 złotych to nie jest mało. Ale co z osobami które nagle potrzebują dostać się do Warszawy czy w inne miejsce w kraju jak np. Gdańsk? W samym Nowym Sączu jest ok. 80 parę tysięcy mieszkańców a co z innymi, mniejszymi i większymi miejscowościami w pobliżu? Przejazd do Krakowa zajmuje ~2h, potem odprawa i 50min lotu. W sumie potrzebowali by ~4h aby dostać się do Warszawy. Zapewne w ciągu dnia znajdzie się tych 10 biznesmanów którzy będą na gwałt potrzebowali dostać się do stolicy lub przesiąść się tam w inną krajówkę lotu. Pomysł świetny choć rzeczywiście jego największym minusem jest An2. Miejmy nadzieje że wypali, zakupią/wynajmą jakiegoś Turboleta a w ich ślady pójdą inne aerokluby i jak kolega wspomniał wyżej da to bardziej komfortowe i szybsze możliwości transportu po kraju likwidując częściowo monopol przepełnionych PKP i drogiego (nie zawsze) LOTu/JetAir.
ps.
Ciekawe kiedy doczekamy się "Łososina Airlines" Jak nie lotniska to linie lotnicze - Polska
Szkoda tylko, pomijając wszelkie aspekty prawne, że można nimi latać wyłącznie VFR i w dzień, zatem jestem ciekaw jaki potencjalny pasażer, na dodatek zamożny (a chyba tylko taki kupi bilet za 600 zł) zaryzykuje podróż samolotem nie mając pewności, że doleci na czas, o ile w ogóle.Zamieszczone przez 6182
Może i bym do tego wsiadł, ale silnik to bym wolał jakiś nowoczesny, przystosowany
do takiego samolotu. Troszkę bym się obawiał nawet remontowanego silnika z 1947 roku :/
No dobra, niech on nawet będzie z 1985 roku... To też odstrasza:
Status: Preliminary
Date: 10 MAY 2008
Time: 17:30
Type: Antonov 2
Operator: Victor Avia
Crew: Fatalities: 1 / Occupants: 2
Passengers: Fatalities: 0 / Occupants: 0
Total: Fatalities: 1 / Occupants: 2
Airplane damage: Written off
Location: Lucica (Romania)
Oraz: » all 295 hull-loss occurrences
Sądzę, że nawet jakbym był maniakiem lotnictwa takim jak członkowie aeroklubów,
to bym czym prędzej pozbył się (będąc władnym) tego wyrobu...
--
Leszek A. Szczepanowski
An-2 ma pełne wyposażenie do lotów IFR. Zanim OKL (ówczesny OSPL) zakupił Mewy, właśnie na "Antkach" prowadzono szkolenie w lotach IFR.Zamieszczone przez RobCopter
Wątpie, że którykolwiek z An-2 używanych w Polsce jest z tego rocznika.Zamieszczone przez twinsen
Nie zarzyna się kury, która znosi jaja. An-2 to bardzo dobry samolot. W swojej klasie przewyższa niektórych swoich zachodnich odpowiedników.Zamieszczone przez twinsen
Niemniej muszę się zgodzić, że na miejscu pomysłodawców postarałbym się raczej o jakiegoś Turboleta lub An-28.
Nie znam się na tym, być może jest to dobry samolot, w końcu szwajcarskie zegarkiAn-2 to bardzo dobry samolot. W swojej klasie przewyższa niektórych swoich zachodnich odpowiedników.
Niemniej muszę się zgodzić, że na miejscu pomysłodawców postarałbym się raczej o jakiegoś Turboleta lub An-28.
mają po 100 lat i działają po renowacji, więc myślę ze to dobre porównanie. Tym niemniej
ze względów psychologicznych wybrałbym coś innego. Ludzie niezwiązani z lotnictwem
kojarzą rosyjskie samoloty głównie z ich katastrofami, zwłaszcza jeśli chodzi o te starsze
typy... Sądzę także, że ich problemy nie wynikały tylko z jakichś wad konstrukcyjnych jedynie,
jest cała masa czynników które doprowadzały do fatalnych skutków. Tym niemniej
wątpię by biznesmen będzie chciał podróżować takim samolotem... Choćby go przekonywać,
że jest bardzo bezpieczny.
--
Leszek A. Szczepanowski
A cóż to za "względy psychologiczne"? Do DC-3 rocznik 1935 też bałbyś się wsiąść?Zamieszczone przez twinsen
Na dzień dzisiejszy nie ma w Polsce ani jednego An-2 wyprodukowanego w ZSRR - o ile się nie mylę.Zamieszczone przez twinsen
To jest bardzo dobry samolot. Każdy mechanik i pilot, który miał kiedykolwiek do czynienia z An-2 powie ci to.Zamieszczone przez twinsen
Osobiście o wiele pewniej czuję się lecąc w 40-letnim An-2 wyprodukowanym i używanym w Polsce niż w 40-letniej Cessnie-172 czy innym Piperze sprowadzonym z Usiech.
Zawsze może jechać Intercity i ryzykować kilkugodzinny postój na stacji Szczere Pole...Zamieszczone przez twinsen
oczywiście. nie ufam osobiście takim starym sprzętom... może to kwestia SPLZamieszczone przez ojcie_c
A taki aeroklub to by więcej zarobił, jakby pas wybetonował, zakupił 1 bizjeta i byłoby po problemie... Szybciej, a co do ceny - ów wspomniany biznesmen ma kasę...Zamieszczone przez ojcie_c
--
Leszek A. Szczepanowski
Proste, wszak co to jest kilkadziesiąt milionów dolarów dla aeroklubu...Zamieszczone przez twinsen
Co do staroci to ja bym wiele dał za lot Dakotą, Antkiem też z przyjemnością bym poleciał. Ale traktując to jako ciekawostka, a nie regularne połączenie (i za taką cenę).
Wszyscy dyskutujecie o typie samolotu i cenie, a pytanie podstawowe, to czy z tego Nowego Sacza rzeczywiscie pchalyby sie tabuny pasazerow.
Aeroklub Podhalański chyba jest zorientowany w potrzebach lokalnego rynku - inaczej nie brałby się za to przedsięwzięcie.Zamieszczone przez Behemot
Może mieć nawet "glass cocpit", TCAS, GPWS i co tam jeszcze chcesz tylko, że przewóz pasażerów na samolocie JEDNOSILNIKOWYM dopuszczony jest wyłącznie jako VFR, w dzień.Zamieszczone przez ojcie_c
To trzeba od razu tak pisać. An-2 może być używany do wielu rzeczy, nie tylko do przewozu pasażerów, a w formie, którą ty zapodałeś, można wywnioskować, że An-2 nie ma oprzyrządowania do lotów IFR.Zamieszczone przez RobCopter
Szczerze mówiąc, to chyba nawet dla Aeroklubu jest to zagadka... Zobaczymy po pierwszych lotach co z tego wyjdzie. Owszem jest u nas w mieście i okolicach paru biznesmenów, polityków, którym może zależeć na czasie i taki szybki transport do Wawy może się przydać. Może i warszawiacy będą korzystać z takich lotów by szybciutko i bez niepotrzebnego stania w korkach dostać się na wczasy do Krynicy, Rytra Piwnicznej itd. Jak to zwykle bywa, czas pokaże ...Zamieszczone przez Behemot
Wszystko jest kwestią czasu...
Myślę, że żeby wychodzić z czymś na rynek to trzeba najpierw zrobić jego analizę...
Jeśli takie połączenie ma nie okazać się fiaskiem to trzeba by było je porządnie rozreklamować... Myślę, że... najpierw w najbliższej okolicy oraz w Warszawie... Przecież ten interes ma przynosić zyski dla aeroklubu, a nie być tylko (w Polsce) egzotyką... -tak?
Zakładki