Wiadomo, że nie miałem na myśli tego dosłownie. Po prostu Greenspan miał renomę świetnego ekonomisty czującego rynek, często dobrze przewidującego i z tego względu w pewnym momenci Wall Street zaczęło go traktowac niemal jak wyrocznię. Miało to swoje plusy i minusy. Co do kryzysu nieruchomościowego to "mądry Amerykanin po szkodzie", kto odpowiednio wcześniej, kiedy to nie było oczywiste to przewidział?
Zakładki