Nikt nie wysiedzi trasy dłuższej niż Warszawa-Kraków w maseczce. Kolejny martwy przepis.
Takie plany ma rząd.
https://www.fly4free.pl/kiedy-znow-p...otow-w-polsce/
Czyli według tego Wizzair na A321 153 vs. 126 paxów 737 Ryanair.Będzie blokada foteli!
O nowych procedurach, które dla krajów UE opracowała EASA, pisaliśmy już na łamach Fly4free.pl. Jednak z tego, co mówił Horała, jasno wynika, że Polska stawia na nieco bardziej restrykcyjne środki bezpieczeństwa niż unijna agencja oraz IATA, czyli międzynarodowe zrzeszenie linii lotniczych. Procedury, które planuje wprowadzić Polska to m.in.:
- pomiar temperatury ciała przed wejściem na terminal lotniska,
- zachowanie bezpiecznego odstępu pasażerów w całym procesie przejścia przez lotnisko,
- na pokładzie samolotu zachowana zostanie odpowiednia liczba miejsc wolnych pomiędzy pasażerami,
- na teren terminali wpuszczani będą tylko pasażerowie lub, w wypadkach wymagających opieki, pasażerowie z opiekunami,
- wszyscy pasażerowie i pracownicy lotniska i linii lotniczych będą nosili maseczki ochronne w czasie podróży,
- samoloty będą dezynfekowane po każdym locie.
Pytanie jak to będzie z rejsami przylatujacymi do PL.
Maxima debetur CracoviaE reverentia.
Nikt nie wysiedzi trasy dłuższej niż Warszawa-Kraków w maseczce. Kolejny martwy przepis.
,,Fizyka jest fundamentem wszystkich nauk przyrodniczych i technicznych. Przestańmy mówić o praktycznych „zastosowaniach” fizyki. Fizyka bowiem nie „znajduje” zastosowania w technice, fizyka stworzyła technikę, jest jej źródłem i istotą. I fizyka ciągle tworzy nowe techniki.'' Arkadiusz Piekara
Ja mam taką jak tu https://allegro.pl/oferta/maska-anty...try-9201769161 , w zasadzie kupioną jeszcze przed pandemią, kiedy była znaaaacznie tańsza. Póki co w 3-godzinnej podroży dało się wytrzymać .
Ja mam maseczki z malokistore wykonane z lnu. Wygodne i dobrze oddychające. Wcześniej używałem tych medycznych to była masakra, a tak za 15 spokój bo wielorazową.
sporo ludzi bedzie to odbierało jako dyskomfort, do tego te kolejki z odstępami, oczekiwania itd.
Zaraz bedzie sytuacja ze wielu sie zniecheci , nie ze wgledu na strach przed wirusem. To tez nalezy miec na uwadze.
https://www.google.com/amp/s/www.dai...ronavirus.html
Jeżeli nowa-„normalność” w innych krajach będzie wyglądała tak jak w Hong Kongu to rzeczywiście cześć podróżnych może być zniechęcona do dalekich podróży.
Polska i LOT może na tym wszystkim skorzystać, bo ludzie będą teraz chyba częściej wybierali bezpośrednie loty bez przesiadek w dużych HUB'ach.
Pierwsza ofiara Corony to A380. I podobnie moze byc z tymi mega HUB'ami.
ps: No i te loty gdzie było niskie obłożenie, i ogólnie mniejsza pojemność kabiny, teraz raptem mogą stać sie atrakcyjne. Ludzie będą to uważać jako plus, latanie takimi niszowymi liniami.
To chyba nie do końca tak.
Ruchy w kierunku rezygnacji z A380 rozpoczęły się dużo wcześniej. Znany był już termin zakończenia produkcji, linie określały, kiedy A380 zostanie wycofany. Koronawirus tylko przyspieszył te harmonogramy.
Z drugiej strony model jaki kreślisz też już istniał, i podobnie się "przebijał". Zgodnie z zasadą "mniejszy samolot z podobnym CASM wygra", zasięgi najnowszych wąskokadłubowców powodują wypieranie z dużej części rynków maszyn szerokokadłubowych. Oczywiście nie znikną one z komunikacji średniego zasięgu całkiem (zostaną tam, gdzie np. porty lotnicze mają ograniczoną ilość slotów, cargo lub potoki pasażerskie uzasadniają użycie większej maszyny), ale udział MAXów i przede wszystkim A32X, w tym XLR, na trasach do 4000nm będzie rósł szybko, zastępując dotychczasowe szerokokadłubowce.
Zatem - nihil novi, po prostu trendy sprzed kryzysu, oryginalnie mające się spełnić "za czas jakiś", nagle są realizowane z uwagi na czynnik zewnętrzny.
Pozdrawiam, Adam
Ja sie z tym zueplnie nie zgadzam.
Odejscie od modelu HUB dla wielu miejsc na swiecie oznaczaloby wykluczenie ich z rynku.
Miedzy duzymi aglomeracjami miejskimi moze bedzie wiecej bezposrednich polaczen ale i tak nie przebije to modelu HUBm, gdze mozesz zaoferowac wieksze czestotliwosci polaczen.
Tak może być. O ile sama kolejka z odstępami to w miarę niewielkie utrudnienie, to dłuższy czas spedzony na lotnisku, powolna procedura kontroli bezpieczeństwa z powodu separowania się czy ewentualnie ograniczenia w bagażu podręcznym już tak. A jeśli do tego dojdzie czasochłonna procedura w miejscu przylotu?
Może niekoniecznie zdecydowana większość zniechęci się czy zrezygnuje ale należy liczyć się, że nie będą to ułamki procenta i pojedyncze osoby. Mnie osobiście zupełnie nie uśmiecha się lecieć na zimowe wakacje do Bangkoku, Singapuru czy inne Filipiny z takimi utrudnieniami jak maseczka cały czas (czyli 12-16 godzin lub nawet dłużej) czy prosić o możliwość opuszczenia miejsca, by udać się do toalety. Inna rzecz, że jak dotąd to linie agitowały, by dla zdrowia wstawać, rozprostowywać się, wykonywać ćwiczenia a teraz wręcz przeciwnie. Zatem, mimo że uwielbiam zrobić sobie lato pod palmami w środku naszej zimy, to na tę chwilę zdecydowanie poczekam, aż będzie latało się w sposób zbliżony do tego, jak dotychczas. Czy tacy jak ja to będą wyjątki czy istotny odsetek (10-20% to już zauważalna liczba) - zobaczymy.
Apropo maseczek jeszcze : skoro z dużym prawdopodobieństwem linie lotnicze będą wymagały negatywnego testu na wirusika już przed lotem to rozumiem lecą wszyscy zdrowi, więc po co wtedy maseczki?
Zakładki