Zamieszczone przez
sprajt2
Ostatnimi czasy co weekend latam do Wroclawia z Londynu, wylot wieczorem w piatek, powrot w niedziele popoludnie/wieczor. Zauwazylem, ze linie tradycyjne maja strasznie poobcinane polaczenia przez co praktycznie nie ma mozliwosci nimi poleciec z Heathrow (ktore jest blizej miasta i jest lepiej skomunikowane) i trzeba leciec z oddalonych lotnisk liniami low cost, ktorych ceny wcale nie sa niskie (prawo popyt podaz). Lecac Wizzair lub Ryanair widze, ze oblozenie jest wysokie. Zastanawia mnie przyklad Lotu. Siatki sa poobcicnane, duzo samolotow stoi, dlaczego linia oddaje rynek low costom? Przykladowo podroz z Wroclawia na Heathrow wykonana Lotem musialaby sie zaczac o godzinie 12 a konczyc wieczorem. Wiadomo, ze nikt takich biletow nie kupi bo:
1) woli wyleciec wieczorem i wykorzystac jeszcze niedziele
2) nie ma ochoty na stop over w Warszawie np 4-5H
Wiem, ze sezon juz sie konczy, ale wrzesien byl miesiacem jeszcze w miare "wakacyjnym", a linie tradycyjne (bo nie tylko Lot ma takie niewygodne polaczenia do regionow) zupelnie oddaly rynek.
Zakładki