Za duży zoom w apracie daj max 3. Przy tej kombinacji którą stosujesz masz zoom 200, co jest nie bardzo logiczne. 20 w lunecie i 3 w aparacie zmniejszy zoom do 60, bo wiadomo im większy zoom tym będzie bardziej widać drgania.
Witam,
Na wstępie chciałbym się przywitać, bo to moje początku na tym forum, imię Szymon, wiek 18 lat. Chciałbym prosić moderatorów o wyrozumiałość, bo do końca nie wiedziałem w jakim dziale to napisać
Kupiłem w maju lunetę Yukon 20-50x50. Luneta jest znakomita do obserwacji, za pomocą statywu na 50x powiększeniu wszystko pięknie widać, ale szybko znudziło mi się oglądania tych pięknych samolotów samemu, chciałem się podzielić tymi pięknymi maszynami z innymi. W tym celu dokupiłem adapter fotograficzny do tej lunety i pożyczyłem kompakta od siostry - Panasonic DMC-TZ1. Teraz przejdę do meritum sprawy!
Aparat po włączeniu nie wysuwa obiektywu, dopiero potem dając zoom jest wysunięty. Obiektyw przy okularze lunety, na lunecie ustawiony zoom 20x, a na aparacie 10x bo inaczej ten "punkt" w którym widać to co potrzeba jest bardzo mały - nawet gdy luneta była przysunięta najbliżej jak się dało. No i robiłem fotki na razie jabłkom żeby przećwiczyć na czymś mniejszym. Gdy ledwo dotknąłem rączkę od statywu by przesunąć lunetę na jabłko - tak jak się podąża za samolotem, obraz trząsł się nie do opisania, następnie lekko przyłożyłem palec do jednej z nóg statywu i to samo, po paru sekundach obraz się ustabilizował do czasu gdy przyłożyłem rękę do spustu aparatu. Takim sposobem nie możliwe by było zrobienie zdjęcia samolotowi, ponieważ jego znalezienie byłoby lada wyzwaniem, dla amatora, bo podejrzewam że podobne "poruszenie" obrazu da się uzyskać gdy amator dobierze się do szukania samolotu teleskopem, bez używania szukacza. Jednak najlepsi też kiedyś byli amatorami...
Stąd moje pytanie co robię źle, bo coś na pewno robię. Według mnie to winna tej "dziesiątki" z aparatu, ale mając zoom 1x jest tak jak wyżej opisałem. Więc może to wina aparatu?
Mam nadzieję, że ktoś moje wypociny zrozumiał, bo przekazać to co się dzieje na displayu jest ciężkie, tym bardziej nie znając tego fachowego słownictwa
Gdy czekałem za tym adapterem moja radość sięgała zenitu, ale rzeczywistość jak zwykle szybko pokazała moje miejsce w szeregu.
Na koniec oto "NAJLEPSZE" zdjęcie jabłka zrobione na trybie typu "high speed" bo inaczej nic by nie było widać przez rozmazanie. Dodam tylko, że ostrość była, tylko ta "trzęsiączka" zrobiła swoje.
ZDJĘCIE
Za duży zoom w apracie daj max 3. Przy tej kombinacji którą stosujesz masz zoom 200, co jest nie bardzo logiczne. 20 w lunecie i 3 w aparacie zmniejszy zoom do 60, bo wiadomo im większy zoom tym będzie bardziej widać drgania.
Canon EOS 90D + Tamron SP 150-600 mm f/5-6.3 Di VC USD G2, Canon EF 70-300mm f/4-5.6 IS II USM,
Canon EF-S 18-55 mm f/3.5-5.6 IS II
http://www.flightradar24.com/
Tu jest właśnie najgorsze, bo jak zoom mam 3x to wychodzi coś takiego że większość obrazu zajmuje czarne obramowanie ZDJĘCIE moze to wina obiektywu aparatu że pokazuje zbyt wiele, a nie tylko środek?
Pokombinuj z ustawieniem aparatu w różnej odległości od lunety. Spróbuj go oddalić i zobaczyć jak zmieni się pole widzenia.
Canon EOS 90D + Tamron SP 150-600 mm f/5-6.3 Di VC USD G2, Canon EF 70-300mm f/4-5.6 IS II USM,
Canon EF-S 18-55 mm f/3.5-5.6 IS II
http://www.flightradar24.com/
Prawdopodobnie masz za duży obiektyw w aparacie.
To był chyba główny problem, bo znalazłem inny, co prawda uszkodzony aparat, ale na zoomie 20x i 3x złapał pięknie B777 Emirates i Swiss Air modelu nie rozpoznałem, ale jakiś mały. Dzięki wszystkim za pomoc jutro się rozejrzę za innym aparatem. Doszkolę się trochę z ostrości i mam nadzieję, że zadebiutuję jako rnav spotter pełną gębą
Jeszcze raz dzięki :-))
Ten Yukon to nie jest też idealny to fotek RNAV niestety. Wiem z doświadczenia, bo u mnie od pewnego czasu służy tylko i wyłącznie do obserwacji. Doslownie, krew mnie przy nim zalewała, bo większośc zdjęć była masakrycznie słaba. Nie mam absolutnie takich problemów z MAKiem, ale to już teleskop.
Canon EOS 40D/50D + Synta 8" "Angel of the Sky"
drogi: L980,:999,M860,P866,M70,L621,M857
Hej!
Co do fotek na Yukonie + aparat to polecam z własnego doświadczenia, chociaż nie jestem jakimś znawcą , że lepiej jest focić przez ta kombinację bez adapteru do aparatu! Tak, bez adapteru! Yukon ma to do siebie, że wysuwa okular wtedy gdy ostrzysz, dlatego musisz przesuwać aparat non stop na szynie... Jeżeli masz statyw fotograficzy tripod nie monopod to wtedy lunetka sama stoi a ty tylko przystawiasz do niej aparat i lekko operujesz parametrami ostrości, położenia lunety i jest lepiej... Jeżeli masz adapter, a zależy jaki, bo są "szynowe" lub "pierścieniowe", mówię o szynowym, to śmiesznie to wygląda kiedy łapiesz RNAV, bo ustawiasz położenie lunety, korygując to cały czas, ustawiasz aparat, łapiąc ostrość musisz oddalić go na szynie od okularu lunety i jeszcze uważać, żeby te wszystkie "operacje" nie spowodowały zbyt dużych drgań, żeby zdjęcie wyszło ostre . Jak się ogląda to z daleka, to wygląda to jak ustawianie, załadunek i wystrzał z działa przeciwlotniczego w samolot i to w pojedynkę ... Yukon do obserwacji jest dobry, ale do foto, ciężko . Ale nigdy nie można powiedzieć, że nie uda ci się zrobić super fotki takim zestawem .
Pozdrawiam!
P.S.- Jak byś chciał coś wiedzieć w sprawie wyboru aparatu to pisz na priv .
Pozdrawiam, Mikołaj
Tak to w tej szynie jest jedynym błędem, że żeby przestawić odległość od aparatu trzeba stale korygować, ale wydaje mi się, źe nie zrobiłbym dobrego zdjęcia trzymając aparat w ręce. Kiedyś robiłem zdjęcie księżyca trzymiąc chociażby komórke w ręce to lekkie poruszenie i już czarny obraz, podobnie było w tą sobotę tyle, że robiłem zdjęcie samolotowi (na jednym ekranie mam prześwietlone, a na drugim jest ok).
Może i aparat ma wysówany obiektyw i łatwo wycelować, ale wczoraj na szynie po jednym odkręceniu aparatu stale mi coś na dole przeszkadzało nawet gdy aparat był na szynie więc poczekam z foceniem z ręki do czasu aż sie poduczę z ostrością. A w sprawie aparatu to napisze, bo mam jeden typ, ale nie wiem czy obiektyw będzie pasował, bo jak widać z wczorajszych postów nie każdy pasuję
Myślę, że na początek będzie zoom 20x plus coś z aparatu i stopniowo będę zwiększał jak będę trochę z tym obyty.
Też to słyszałem, że do fotek jest słąby, ale w tamtej chwili nie było mnie stać na nic lepszego, a i chciałem być jak najszybciej bliżej nieba.
Dzięki
Dasz radę, ja dałem radę z obiektywem który absolutnie wszyscy odradzali - że manualny, że tanie koreańskie szkło, że lepiej nie mieć niż mieć - o to co da się osiągnąć jak się chce:
Także życzę powodzenia!!!
PS. Wpisz nazwę swojej lunety w google grafika i dodaj słówko 'rnav' - może znajdziesz wyniki prac innych ludzi
Moja galeria: https://www.flickr.com/photos/blizej_nieba
No ten Singapore świetny! Ja zdjęcia już robię od ponad roku, ale wtedy to było za pomocą zoomu cyfrowego więc można sobie wyobrazić jakie to zdjęcia były. Myślę o aparacie Nikon Coolpix L25. Mam nadzieję, że dam radę wskrzesić z tego sprzętu więcej niż można
No przeglądając google grafika faktycznie, zdjęcia wcale nie gorsze niż by robił je jakiś teleskop.
Prosiłbym moderatorów o nie zamykanie tego wątku, jak będę miał jakieś problemy napiszę tutaj, albo ktoś ma jeszcze parę cennych rad dla amatora to proszę pisać
Dzięki, coś czuję że się przyda
Jeszcze coś! W jakich warunkach, można liczyć na iryzację smug? To moje niespełnione marzenie
ShamY, bawiłem się kiedyś (2007/8) filmowaniem komórką przez Yukona
jakość mozę nie jest najlepsza ale zobacz jak to wyglada :
Do Mojego Yukona dołączałęm IXUS-a 40 i wszystko było ładnie oraz jakiegoś olympusa.
Właśnie ten filmik oglądałem kiedy zastanawiałem się nad kupnem Yukona. Próbowałem sam to zrobić i podziwiam, bo lekkie poruszenie ręki i już telefon nie łapał tego czego powinien.
Zauważyłem, że niemal każdy aparat który "pasuje" do mojego Yukona, ma dwie "klapki" do góry i na dole.
Trochę nie w temacie, ale najprostszą teorią iryzacji, jest duża wilgotność powietrza i cirrusy, samolot wpada w warstwę wilgoci, skrzydła na swojej szerokości równomiernie rozbijają te warstwę na mniejsze cząsteczki, do tego dobre podświetlenie ich i iryzacja jak się patrzy.
Co do Yukona, jak dla mnie do obserwacji w miarę, do fotografii go odradzam z całego serca, fociłem nim ok.1.5 roku ale zrezygnowałem, kupując inny sprzęt. Fociłem z ręki, bo ten statyw co jest w nim w zestawie można sobie do .... wsadzić tak naprawdę dobrych zdjęć z niego mam może z 5, to chyba najlepsze
Aktualnie od czasu do czasu używam go do obserwacji.
Canon EOS 7D Mark II, Tamron 150-600G2 VC USD i parę innych szkieł + Sky Watcher N-203/1200mm.
L984, L986, M857, P746, UP27 + skróty.
Shamy,
Tu masz stronkę z adapterem do lunet, lornetek itp.
Zobacz temat - Adapter Baader MicroStage • www.astromaniak.pl • Forum Astronomii Amatorskiej
75zł kosztuje
Przydeje się aczkowlwiek ja się tym nie obsługiwałem
Zakładki