Dzięki za wszystkie podpowiedzi i porady. Niby nic wielkiego się nie stało, pieniądze za bilet mi zwrócili, ale straciłem kupę czasu i nerwów na dojazd do Warszawy PKP i jeśli tylko się uda, to nie odpuszczę.
Skąd wziąć taką statystykę?
Dzięki za wszystkie podpowiedzi i porady. Niby nic wielkiego się nie stało, pieniądze za bilet mi zwrócili, ale straciłem kupę czasu i nerwów na dojazd do Warszawy PKP i jeśli tylko się uda, to nie odpuszczę.
Skąd wziąć taką statystykę?
Hm. Chętnie poznam w tej materii opinię Stoarna
Zwrot za bilet wyłącza możliwość przebukowania i domagania się zwrotu za noclegi i posiłki, od chwili rezygnacji.
Ale wciąż przysługuje odszkodowanie zryczałtowane (250 EUR).
W kwestii usterek technicznych, pisząc skargę do ULCu, wystarczy wskazać tradycyjnie dicta w sprawach Sturgeon i Wallentin-Herrmann (lub same te nazwy spraw) i napisać, że co do zasady usterka techniczna nie jest okolicznością nadzwyczajną, tak jak Motyw (14) nie jest przepisem wiążącym (co już rozstrzygano), a już na pewno nie wspomina nic o "usterce technicznej" - jakie warunki musi spełnić usterka, by być okolicznością nadzwyczajną, o tym było ws. Wallentin-Herrmann.
W kwestii statystyk odwołań - nawet jeśli lot odwołano na skutek usterki technicznej nadzwyczajnej i wyjątkowej (takiej która wedle ETS uwalnia od obowiązku odszkodowawczego), to częstość odwołań lotów krajowych faktycznie może wskazywać na to, że LOT planując rozkład całkowicie zignorował to, że usterki techniczne się zdarzają.
Przypomnę cudowną bajkę o trollu, która ma również zastosowanie (czasami) do złych warunków atmosferycznych w portach innych niż baza przewoźnika - gdy lotnisko nawiedził troll, który odgryzł samolotowi kawałek skrzydła, to jest to absolutnie okoliczność nadzwyczajna i nieprzewidziana. Jeśli jednak troll przychodzi raz w tygodniu sobie pochrupać skrzydełka, to należałoby oczekiwać od przewoźnika parkowania samolotów w innym miejscu, bo nie jest to niespodziewane, ani nadzwyczajne.
Tak jak "zima", która co roku niespodziewanie atakuje, i ATRki, które psują się niespodziewanie co kilka dni (a może częściej, nie wiem nie znam statystyk?)
Mam następujące pytanie, czy jest sens składać reklamacje w sytuacji opisanej poniżej ? Mam już powoli dość spóźnień na krajówkach i zastanawiam się jak utrzeć im nosa trochę
Ostatnio mój lot BZG-WAW był opóźniony o 1h47min, wiec minimalnie poniżej czasu za który przysługuje odszkodowanie, ale właściwe jest to czas od wyruszenia z postoju do zatrzymania na płycie w WAW do tego dochodzi czekanie na busa i dojazd do terminalu, więc myślę że coś około 2h wyjdzie, dodatkowo musiałem odwołać spotkanie zaplanowane na wieczór, wcześniej jeszcze było przesunięcie lotu z godziny 17:25 na 17:50 o którym byłem poinformowany odpowiednio wcześniej ale to 25min później niż zakładałem ze będę w WAW w momencie wykupu biletu
Ostatnio edytowane przez Raffij ; 13-04-2011 o 07:56 Powód: literówki; Zdania rozpoczynamy wielką literą
Czy mógłby mnie ktoś upewnić w tym, że reklamacja wysłana poprzez mail wysłany na passenger.claims@lot.pl jest reklamacją pełnowartościową i wystarczającą? Czy też raczej powinienem jednak bazować na dokumencie drukowanym i wysłanym listem poleconym pocztą tradycyjną? Zastrzegam, że poszukuję informacji 100% pewnej.
Tutaj udzielamy tylko 100 % pewnych informacji Ale z tego co sam doczytałem to mail wystarczy. Przynajmniej do LO.
W świetle KC oraz postępowania przed ULCem, ważne, żebyś miał potwierdzenie nadania takiego maila (chodzi o datę reklamacji i ewentualną 30-dniową bezczynność)
kamyk@ Niestety nie widzę podstaw do reklamacji opartej na Rozporządzeniu (WE) 261/2004, niemniej może ugrasz jakąś zniżkę na następny raz? Pisać zawsze można, jak nie napiszesz, to na bank nic nie ugrasz
Może jeszcze gdzieś się znajdą ze 4 minuty, żeby wydziadowac trochę kasy.... ech, dziwi mnie taki szukanie haczyków. Reklamacje składa się wtedy, kiedy jest się niezadowolonym z niezrealizowanej usługi, a nie wtedy kiedy uda się naciągnąć wszystkie czynniki żeby można było ją złożyć...
Gdyby ktoś miał wątpliwości, czy aplikować o zwrot biletów Promolot/First Minute. Wczoraj dostałem przelewik, równe 56 PLN prawie, czyli cena - taryfa (10) - koszt biletu (32,40). Da się, łącznie z opłatą paliwową. Wystarczył 1 email.
Pozdrawiam,
To ja korzystając z okazji zapytam czy istnieje jakiś dokładny termin od daty lotu, z którego się nie skorzystało, w którym można zgłosić takie roszczenie o zwrot podatków, etc.?
Czy można aplikować o zwrot opłat za lot jedynie przed jego odbyciem się czy można też dostać zwrot kilka dni lub tygodni po jego odbyciu się?
Jeżeli tak jak ja będziesz miał co drugi rejs opóźniony to tez bedziesz szukał haczyków - a opinie na temat dziadowania zostaw dla siebie prawie dwugodzinne opóznienie na 40minutowym locie to nie jest błachostka. Osobiście średnio lubię Lot wiec nie będę miał w postępowaniu wobec nich żadnych skrupułów
Dzięki, a orientujesz się lub czy ktokolwiek się orientuje czy jest jakiś termin, w którym o taki zwrot można się ubiegać?
30 dni od dnia, w którym odbył się lot którego nie wykorzystałem, 12 miesięcy, ...?
I tak przy okazji na jaką podstawę prawną się powoływać przy tego typu roszczeniu?
http://lotnictwo.net.pl/3-tematy_ogo...az_i_inne.html
Tu masz wszystko o podstawie prawnej i wiele innych przydatnych informacji.
Zakładki