Pokaż wyniki od 1 do 6 z 6
  1. #1
    Awatar Airliner

    Dołączył
    Jan 2007
    Mieszka w
    Kraków, Poland.

    Domyślnie Zwolnienia w Krakowie


    Polecamy

    W dniu dzisiejszym LOT wypowiedział umowy 20 stewardesom pracującym w Krakowie.
    Wiecie coś więcej na ten temat?
    Pozdrawiam, Airliner

  2. #2

    Dołączył
    Feb 2007
    Mieszka w
    KRK

    Domyślnie

    Wojtus!!
    Jak zwalniali w OS to nie pisales o tym....

    Zarcik

    pozdrowienia

    Filip

  3. #3
    Awatar Airliner

    Dołączył
    Jan 2007
    Mieszka w
    Kraków, Poland.

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez filipc Zobacz posta
    Wojtus!!
    Jak zwalniali w OS to nie pisales o tym....

    Zarcik
    Filip, nie było Was aż tak dużo.
    Ale każde zwolnienie jest przykre.
    Pozdrawiam, Airliner

  4. #4

    Dołączył
    Dec 2008
    Mieszka w
    górach

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Airliner Zobacz posta
    W dniu dzisiejszym LOT wypowiedział umowy 20 stewardesom pracującym w Krakowie.
    Załogi Atlantyckie chyba były w całości z Warszawy, więc ta dwudziestka latała na EMB? Może planują zamknąć CDG i FRA.

  5. #5

    Dołączył
    May 2010

    Domyślnie

    Za wodę też latały ale skoro likwidowany jest "Atlantyk" z KRK to stały się w tej chwili niepotrzebne :-(

  6. #6
    Awatar szerszen

    Dołączył
    Dec 2009
    Mieszka w
    WAW

    Domyślnie


    Polecamy

    Dziesięć pozwów jest już w sądzie pracy, a będzie 26. Składają je pracownice z krakowskich Balic


    Stewardesy skarżą spółkę o bezprawne wypowiedzenia. Ale to nie złamanie przepisów pracowniczych, ale zasad bezpieczeństwa przelotów może się okazać w tej sprawie najważniejsze.
    Pierwszych dziesięć stewardes otrzymało wypowiedzenia 29 września. Pięć z nich było w tzw. czasie pełnienia czynności lotniczych, przed wylotem w długie trasy. Trzy miały przed sobą dziesięciogodzinny lot do Chicago, dwie 12-godzinne rejsy na trasach europejskich.
    Kwestia kondycji
    – Jeśli „czynnik ludzki” odpowiada za dwie trzecie wypadków lotniczych, to nie wolno było dopuścić do takiej sytuacji. Dziewczyny były roztrzęsione, miały łzy w oczach, bo zrozumiały, że tak naprawdę właśnie straciły pracę. Potem musiały szybko wziąć się w garść i wsiąść do samolotów.
    – Zachowanie kierownictwa uznajemy za wyjątkowo bezmyślne i szkodliwe – mówi jedna z osób obecnych przy tym zdarzeniu. Rozmówcy proszą o zachowanie anonimowości w obawie przed kłopotami.
    Zdaniem Dariusza Szpinety, pilota instruktora, prezesa firmy lotniczej Ad Astra, stres ma podstawowe znaczenie dla zachowania poziomu bezpieczeństwa w pracy lotniczej. – Piloci i personel pokładowy mają prawo odmówić wykonania lotu i poprosić o zastępstwo, jeśli nie czują się na siłach. Nie ma w tym nic nadzwyczajnego i wcale nie jest to źle widziane – mówi.
    Dyrektorka personelu pokładowego Dorota Dmuchowska, która bez zapowiedzi przyleciała z Warszawy, by wręczyć stewardesom wypowiedzenia zmieniające warunki pracy, twierdzi, że na pewno nie doszło do złamania zasad bezpieczeństwa przelotów. – Każda osoba, która tego dnia pracowała, została zapytana, czy jej stan psychofizyczny pozwala na podjęcie obowiązków. Nikt nie odmówił wykonania rejsu. Zastępstwo było przygotowane – mówi.
    Innego zdania są zarówno piloci w LOT (nie chcą ujawniać swoich danych), jak i spoza spółki. – Poinformowanie personelu, który jest już w trakcie czynności lotniczych, o ewentualnej utracie pracy, jest karygodnym postępowaniem, które nigdy nie powinno się zdarzyć. Personel musi być w pełni sprawny psychofizycznie, by reagować ze stuprocentową sprawnością w sytuacjach zagrożenia czy ewakuacji – mówi Dariusz Szpineta. – A utrata pracy, rozwód i śmierć bliskich należą do najsilniejszych czynników stresujących.
    Cięcie kosztów
    – Przyczyną wręczenia wypowiedzeń są problemy firmy, które skutkują zmianą warunków zatrudnienia – wiceszef LOT Wojciech Bańkowski podkreśla, że pracownice otrzymały wypowiedzenia warunków pracy, a nie wypowiedzenia umów o pracę. PLL Lot miał 35 mln zł straty operacyjnej za siedem miesięcy tego roku, po 2009 r. – 178 mln zł. – Ze względów ekonomicznych nie możemy utrzymywać osobnego personelu w Krakowie – to się firmie po prostu nie opłaca, choćby z tego powodu, że odpadły połączenia do Chicago – dodaje Jacek Balcer, rzecznik LOT.
    Pracownicy się z tym nie zgadzają. – Zarząd nie ma żadnych rzeczowych wyliczeń. Spółka oszczędza na nas ponad 750 tys. zł rocznie, a obecnie, przy braku połączeń atlantyckich z Krakowa, obsługując tylko połączenia europejskie z południa Polski, może zaoszczędzić prawie 600 tys. – mówią. I przedstawiają argumenty: likwidacja bazy wiąże się m.in. z dodatkowymi kosztami związanymi z przywożeniem załóg z Warszawy, pobytem w hotelach itp. Twierdzą też, że baza od dawna była fatalnie zarządzana, a wszelkie sugestie na ten temat ignorowane przez dyrekcję personelu pokładowego i dział planowania.
    Związki zawodowe nie mają złudzeń, że doszło do ewidentnego złamania przepisów prawa pracy. – Brak konsultacji z radą zakładową i związkami zawodowymi w sprawie likwidacji bazy krakowskiej jest niedopuszczalny – mówi Elwira Niemiec, przewodnicząca Związku Zawodowego Personelu Pokładowego.
    – Nie musieliśmy konsultować indywidualnych wypowiedzeń warunków pracy ze związkami – mówi Jacek Balcer. Sąd pracy uzna, kto ma rację.
    Związek też jasno wypowiada się o zaistniałej sytuacji. – Stewardesy były zszokowane i ich stan psychofizyczny był nieodpowiedni, by czuwać nad bezpieczeństwem pasażerów – mówi przewodnicząca. – Wszystkie linie lotnicze świata kładą nacisk na bezpieczeństwo lotów i my też o tym stale słuchamy – dodaje.
    Stewardesy skarżą LOT w sądzie pracyt | rp.pl


Zakładki

Zakładki

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •