Strona 1 z 2 1 2 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 20 z 28
Like Tree3Likes

Wątek: 2007.10.18 Wypadek szybowca w Bezmiechowej

  1. #1
    Awatar bartek_ql

    Dołączył
    Feb 2007
    Mieszka w
    EPWA

    Domyślnie 2007.10.18 Wypadek szybowca w Bezmiechowej


    Polecamy

    Na pasku TVP Info podaja informacje o wypadku w Bezmiechowej (czy raczej ich zdaniem "awaryjnym ladowaniu") Niestety pisza rowniez o smierci jednego z pilotow :/
    Ostatnio edytowane przez frik ; 30-03-2022 o 22:20 Powód: data i prefiks

  2. #2

    Dołączył
    May 2007
    Mieszka w
    WAW

    Domyślnie

    Wypadek szybowca - nie żyje instruktor
    W pobliżu lądowiska w Bezmiechowej k. Leska (Podkarpackie) awaryjnie lądował szybowiec. W wyniku odniesionych obrażeń zmarł instruktor, a ranny kursant ze złamaną ręką i nogą został przewieziony do szpitala - poinformował rzecznik podkarpackiej policji kom. Mariusz Skiba.
    Był to lot szkoleniowy. Do lądowania doszło w lesie. Na miejscu pracuje policyjna grupa operacyjno-dochodzeniowa i służby ratownicze.

    Wyjaśnieniem okoliczności wypadku zajmie się również Państwowa Komisja Badania Wypadków Lotniczych.
    http://wiadomosci.onet.pl/1625785,11,item.html

  3. #3
    Awatar maarzenka

    Dołączył
    Sep 2007
    Mieszka w
    Śląsk

    Domyślnie

    po jaką chol.. w tym lesie lądował..

  4. #4
    ModTeam Senior Screener
    Awatar Rafalik

    Dołączył
    Feb 2007
    Mieszka w
    EPBA/EPRZ

    Domyślnie

    maarzenka, widocznie nie mieli wyjścia. Z pewnością instruktor zadziałał coś w tym kierunku, bo wątpię żeby pilot-uczeń podjął taką decyzję sam..
    Biało- Czerwone Iskry
    Canon 50D + 100-400L IS USM + 18-200 IS + grip BG-E2 + trochę różnych zabawek...
    Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym terminie.
    Ponadto autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów, bez podawania przyczyny.

  5. #5
    ModTeam Senior Screener
    Awatar Rafalik

    Dołączył
    Feb 2007
    Mieszka w
    EPBA/EPRZ

    Domyślnie

    Podobno zginął instruktor z Jasionki.
    Biało- Czerwone Iskry
    Canon 50D + 100-400L IS USM + 18-200 IS + grip BG-E2 + trochę różnych zabawek...
    Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym terminie.
    Ponadto autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów, bez podawania przyczyny.

  6. #6
    Awatar Gregor

    Dołączył
    Feb 2007
    Mieszka w
    Lotnisko dobrej pogody

    Domyślnie

    Instruktor, mimo reanimacji, zmarł w szpitalu. Kursant żyje, ale ma uraz kręgosłupa.

    Do wypadku doszło ok. godz. 10.20 podczas lotu szkoleniowego.

    - Zaraz po starcie szybowiec nie wzbił się na odpowiednią wysokość i zahaczył o czubek drzewa - mówi o prawdopodobnej przyczynie tragedii podinsp. Wiesław Korczykowski, z-ca komendanta policji w Lesku. - Z ok. 20 metrów runął do lasu.

    Nowiny Rzeszów
    Piękna rzecz latać jeśli komu godzi bezpieczniej jednak kto po ziemi chodzi
    Kiedy słyszę na EPRZ SOListy głos na mej głowie płonie włos
    EPRZ FM - czułe granie - tak bije serce Jasionki


    Przewodnik po chmurach

  7. #7

    Dołączył
    Jun 2007
    Mieszka w
    Poznań

    Domyślnie

    W Teleexpresie mówili, że samolot pilotował instruktor, uczeń ma połamane kończyny. A szybowiec to SZD-35 BEKAS

  8. #8
    Awatar Gregor

    Dołączył
    Feb 2007
    Mieszka w
    Lotnisko dobrej pogody

    Domyślnie

    Lotnicza tragedia w Bezmiechowej

    W czwartek rozbił się tam szybowiec, którym leciało dwie osoby. Instruktor zginął, a kursanta z poważnymi obrażeniami przewieziono helikopterem do szpitala w Rzeszowie.

    - O wypadku zostaliśmy powiadomieniu o godzinie 10.20 przez mieszkańca Bezmiechowej - relacjonuje Wiesław Korczykowski, zastępca komendanta policji w Lesku. Szybowiec, który wystartował z ośrodka szkoleniowego należącego do Aeroklubu Politechniki Rzeszowskiej wzbił się wysokość około 20 metrów, a potem z nieustalonych przyczyn zaczął spadać do pobliskiego lasu. Samolot zahaczył o czubek drzewa i spadł na ziemię. - Gdy na miejsce dotarła policja, pogotowie i straż okazało się, że szybowcem leciało dwie osoby: instruktor Ryszard Ł. i kursant Dariusz Z. Natychmiast obaj zostali wyciągnięci ze szczątków samolotu. Instruktor był nieprzytomny, próbowano go reanimować na miejscu, ale bezskutecznie - dodaje Korczykowski.

    Kursant, 33-letni Dariusz Z. z obrażeniami kręgosłupa został przewieziony do Szpitala Wojewódzkiego w Rzeszowie. Mężczyzna był przytomny, lekarze nie chcieli mówić o tym jakie są dalsze rokowania.

    Zmarły pilot Ryszard Łukaszewicz miał 55 lat (mieszkaniec Sokołowa Małopolskiego w powiecie rzeszowskim). Latał od trzydziestu lat. - To był wspaniały, serdeczny przyjaciel. Był instruktorem z dużym doświadczeniem. Przed laty pracował w Ośrodku Szkoleniowym Personelu Lotniczego, był pilotem w Locie. Od kwietnia pracował znów u nas jako instruktor symulatorowy - wspomina Ryszard Sądaj, szef wyszkolenia w Ośrodku Kształcenia Lotniczego Politechniki Rzeszowskiej.

    Na razie nikt nie potrafi powiedzieć co mogło być przyczyną wypadku. Sprawą zajęła się Państwowa Komisja Badania Wypadków Lotniczych.

    Gazeta Wyborcza Rzeszów
    Piękna rzecz latać jeśli komu godzi bezpieczniej jednak kto po ziemi chodzi
    Kiedy słyszę na EPRZ SOListy głos na mej głowie płonie włos
    EPRZ FM - czułe granie - tak bije serce Jasionki


    Przewodnik po chmurach

  9. #9

    Dołączył
    Feb 2007

    Domyślnie

    Awaryjne lądowanie

    W pobliżu szybowiska w Bezmiechowej koło Leska, runął na ziemię dwuosobowy szybowiec. Na miejscu zginął instruktor. Lecący z nim kursant jest ranny. To w ostatnich kilku latach czwarty wypadek lotniczy w tej okolicy.

    Alicja Wosik

    To kolejny lotniczy wypadek w tym miejscu.


    Do wypadku doszło kwadrans po dziesiątej. Dwuosobowym szybowcem typu BEKAS należącym do Akademickiego Ośrodka Szybowcowego Politechniki Rzeszowskiej leciał 55-letni Ryszard Ł. i 24-letni Dariusz Z. Przy dobrej pogodzie szybowiec nagle runął na las - zaledwie 100 metrów od szybowiska. Uderzenie było tak silne, że szybowiec złamał się na pół. Lekarze próbowali reanimować pilota, ale bezskutecznie. Pasażera przewieziono śmigłowcem do Szpitala Wojewódzkiego nr 2 w Rzeszowie. Prokuratura i policja porównują ten wypadek z poprzednimi, które wydarzyły się w tej okolicy.
    Do Bezmiechowej wezwano przedstawicieli Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych.

    TVP3 Rzeszów


    http://ww6.tvp.pl/400,20071018582705.strona

  10. #10
    eagle_fly_free
    Goście

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez maarzenka
    po jaką chol.. w tym lesie lądował..
    Bardzo rzeczowe pytanie...I bardzo poważne w obliczu tragedii.Szkoda gadać.

  11. #11

    Dołączył
    Feb 2007

    Domyślnie

    To prawdopodobnie ten szybowiec SP-2553:



    pozdrawiam

  12. #12
    Awatar PapaNovember

    Dołączył
    Oct 2007
    Mieszka w
    EPKR

    Domyślnie

    Dwa lata temu też tam był wypadek. I też pilot sie potzraskał chyba na Jantarze.

    A dla zabitego pilota:
    WIECZNEGO BLUE SKY
    Per aspera ad astra!!!
    Pagonów się nie kupuje - pagony się zdobywa! [layoverlover]

  13. #13
    Awatar Gregor

    Dołączył
    Feb 2007
    Mieszka w
    Lotnisko dobrej pogody

    Domyślnie

    jeszcze jedno info

    W wypadku szybowca zginął pilot

    Instruktor pilotażu zginął, kursant został ciężko ranny. W czwartek (18 bm.) na stoku góry Bezmiechowa w Bieszczadach roztrzaskał się szybowiec Aeroklubu Politechniki Rzeszowskiej. Prawdopodobnie jednopłat po starcie stracił nagle wysokość, zaś pilot, lecąc zbyt nisko, wykonał skręt. W jego trakcie szybowiec zahaczył skrzydłem o drzewa porastające Bezmiechową.

    - Kilkanaście minut po godz. 10 szybowiec wystartował z lotniska, wzniósł się, potem zniknął za drzewami - opowiada jeden z obserwatorów lotu. - Szybowcem leciał 55-letni Ryszard Ł., pilot-instruktor, i kursant Dariusz Z. - dodaje podinsp. Wiesław Korczykowski, zastępca komendanta powiatowego policji w Lesku.

    - Jednopłat wznosił się. W pewnym momencie z niewiadomych przyczyn stracił wysokość - dodaje W. Korczykowski. - Szybowiec podczas skrętu, mając skrzydła w pionie, zahaczył dolnym, lewym o drzewo - słyszymy od osoby relacjonującej zdarzenie dla policji.

    Szybowiec uderzył w drzewa, kilkanaście metrów powyżej drogi prowadzącej na szczyt Bezmiechowej, kilkaset metrów poniżej szczytu, na zboczu góry. Złamał się i kabina pilotów spadła na ziemię. Ogon ze statecznikiem zawisł na brzozie. Zderzeniu towarzyszył podwójny huk.

    Pierwsze chwile po wypadku

    - Informację o wypadku otrzymaliśmy telefonicznie o godz. 10.20. Od razu na miejsce skierowaliśmy patrol, pojechały też służby ratownicze

    - opowiada podinsp. Korczykowski. Na miejsce pobiegli też studenci, którzy z powodu wypadku przerwali wykład w budynku Politechniki Rzeszowskiej. W miarę możliwości chcieli pomóc wypadkowiczom.

    Tuż po godz. 10.30 do wraku szybowca dotarła ekipa pogotowia ratunkowego i strażacy. Chwilę później na pobliskiej polanie wylądował śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego z Sanoka. Dariusza Z. opatrzono na miejscu, zreanimowano i w ciężkim stanie, ze złamaniami nóg i rąk, wyniesiono na drogę i przewieziono karetką do czekającego śmigłowca. Ten z rannym na pokładzie poleciał do Szpitala Wojewódzkiego nr 2 w Rzeszowie.

    Próby ratowania życia

    Na miejscu wypadku lekarz i ratownik karetki, na przemian ze strażakami, reanimowali Ryszarda Ł., mieszkańca Sokołowa Młp. k. Rzeszowa. Zaprzestali po 30 minutach. - Nie udało im się przywrócić akcji serca - mówi wicekomendant Korczykowski.

    O zdarzeniu została poinformowana Państwowa Komisja Badania Wypadków Lotniczych w Warszawie. Komisja i policja będą badały sprawę tej tragedii.

    Kolejny wypadek

    W lipcu tego roku na stoku góry Weremień w Bieszczadach rozbiła się awionetka. Zginęło 5 osób. Przed rokiem na Bezmiechowej roztrzaskał się szybowiec. Pilot miał stosunkowo niegroźne złamania. Latem 2007 r. w Bieszczadach rozbił się samolot Cessna.

    Super Nowości Rzeszów
    Piękna rzecz latać jeśli komu godzi bezpieczniej jednak kto po ziemi chodzi
    Kiedy słyszę na EPRZ SOListy głos na mej głowie płonie włos
    EPRZ FM - czułe granie - tak bije serce Jasionki


    Przewodnik po chmurach

  14. #14
    ModTeam
    Awatar frik

    Dołączył
    Feb 2007
    Mieszka w
    EPBC/EPWA/EPMM

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez PapaNovember
    Dwa lata temu też tam był wypadek. I też pilot sie potzraskał chyba na Jantarze.
    Rok temu na trzecim zakrecie pilot wpadl w korek i spadl na las - zlamal sobie reke, noge i miednice - ja nie wiem czy to niegrozne zlamania jak napisali w artykule wyzej...
    po jaką chol.. w tym lesie lądował..
    Bo nie mieli gdzie indziej, to jest szybowisko w gorach. Po starcie grawitacyjnym (a z opisu wynika taki) ma sie przed soba zagajnik, po prawej i lewej szybowiska las, na dole jest pole do ladowan, ale laduje sie pod gore (czyli trzeba pojsc na krag).
    Quidquid latine dictum sit, videtur sapiens.


  15. #15
    Awatar Piotrek_EPKK

    Dołączył
    Jan 2007
    Mieszka w
    Kraków

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez frik
    Cytat Zamieszczone przez PapaNovember
    Dwa lata temu też tam był wypadek. I też pilot sie potzraskał chyba na Jantarze.
    Rok temu na trzecim zakrecie pilot wpadl w korek i spadl na las - zlamal sobie reke, noge i miednice - ja nie wiem czy to niegrozne zlamania jak napisali w artykule wyzej...
    Mój wujek cudem uszedł z życiem z tego wypadku. Trzeba jednak przyznać, że w sumie doznał obrażeń średnich. Najgorzej ma się z nogą, która niestety została najbardziej uszkodzona w wypadku. Jest jednak szansa, że uda się ją zrehabilitować na tylę, aby uzyskał pełną sprawność. Wujek miał też złamany nos, który na szczęście udało się odbudować.

    Można powiedzieć, że to wszystko szczęście w nieszczęściu, a jednocześnie ironia losu, że czterokrotny Mistrz Polski w skokach spadochronowych, wojskowy i instruktor ociera się o życie podczas lotu szybowcem. Swoją drogą to w żadnym z artykułów nie ma nawet słowa o tym, że ocalił on życie innej osoby, która to zmusiała go do tego manewru. Gwarantuje, że tylko szbka decyzja i zimna krew dorpowadziła do takiego, a nie innego finału...
    Pozdrawiam
    Piotrek

  16. #16
    Awatar PapaNovember

    Dołączył
    Oct 2007
    Mieszka w
    EPKR

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Piotrek_EPKK
    Cytat Zamieszczone przez frik
    Cytat Zamieszczone przez PapaNovember
    Dwa lata temu też tam był wypadek. I też pilot sie potzraskał chyba na Jantarze.
    Rok temu na trzecim zakrecie pilot wpadl w korek i spadl na las - zlamal sobie reke, noge i miednice - ja nie wiem czy to niegrozne zlamania jak napisali w artykule wyzej...
    Mój wujek cudem uszedł z życiem z tego wypadku. Trzeba jednak przyznać, że w sumie doznał obrażeń średnich. Najgorzej ma się z nogą, która niestety została najbardziej uszkodzona w wypadku. Jest jednak szansa, że uda się ją zrehabilitować na tylę, aby uzyskał pełną sprawność. Wujek miał też złamany nos, który na szczęście udało się odbudować.

    Można powiedzieć, że to wszystko szczęście w nieszczęściu, a jednocześnie ironia losu, że czterokrotny Mistrz Polski w skokach spadochronowych, wojskowy i instruktor ociera się o życie podczas lotu szybowcem. Swoją drogą to w żadnym z artykułów nie ma nawet słowa o tym, że ocalił on życie innej osoby, która to zmusiała go do tego manewru. Gwarantuje, że tylko szbka decyzja i zimna krew dorpowadziła do takiego, a nie innego finału...

    Sorki że tak napisałem, ale nie pamiętałem dokładnie co tam sie stało. A co do obrażeń to może nie są takie lekkie, ale w porównaniu ze śmiercią w tym przypadku takie słowa same się nasuwają.

    P.S.: Życzą twojemu wujkowi szybkiego i całkowitego powrotu do zdrowia.
    Per aspera ad astra!!!
    Pagonów się nie kupuje - pagony się zdobywa! [layoverlover]

  17. #17
    Moderator
    Awatar MaciekK84

    Dołączył
    Jan 2007
    Mieszka w
    Bydgoszcz

    Domyślnie

    Bardzo smutna sprawa - zginął człowiek [*] Z ran się raczej jakoś wyjdzie jednak...

    Tak na marginesie - mam nadzieje, że to nic niestosownego... ale interesowałem się swego nieco czasu zabytkowymi szybowcami... i czy ten rozbity Bekas to nie była jedyna sztuka-prototyp?
    Pozdrawiam!
    Maciek


  18. #18
    Awatar Gregor

    Dołączył
    Feb 2007
    Mieszka w
    Lotnisko dobrej pogody

    Domyślnie

    Zbudowano trzy egzemplarze Bekasa, z których jeden lata(ł) w Aeroklubie Gliwickim, drugi w Aeroklubie Rzeszowskim, a trzeciego użyto do prób statycznych.
    Piękna rzecz latać jeśli komu godzi bezpieczniej jednak kto po ziemi chodzi
    Kiedy słyszę na EPRZ SOListy głos na mej głowie płonie włos
    EPRZ FM - czułe granie - tak bije serce Jasionki


    Przewodnik po chmurach

  19. #19
    Awatar Gregor

    Dołączył
    Feb 2007
    Mieszka w
    Lotnisko dobrej pogody

    Domyślnie

    Po tragedii w Bezmiechowej

    Państwowa Komisja Badania Wypadków Lotniczych rozpoczęła dziś szukanie przyczyn katastrofy szybowca Politechniki Rzeszowskiej. Dwumiejscowa maszyna rozbiła się w Bezmiechowej koło Leska. W wypadku zginął instruktor, a pasażer jest ranny.

    Sprawdzą stan techniczny rozbitego szybowca

    Eksperci będą chcieli wyjaśnić przede wszystkim dlaczego doszło do wypadku tuż po starcie. Sprawdzą stan techniczny rozbitego szybowca, przygotowanie lecących nim osób i warunki pogodowe. Będą przesłuchiwać świadków wypadku i jego rannego uczestnika. Na razie jednak wstrzymują się ze stawianiem nawet wstępnych hipotez na temat przyczyn tragedii. Wyniki badań komisji posłużą później prokuraturze.

    TV Rzeszów
    Piękna rzecz latać jeśli komu godzi bezpieczniej jednak kto po ziemi chodzi
    Kiedy słyszę na EPRZ SOListy głos na mej głowie płonie włos
    EPRZ FM - czułe granie - tak bije serce Jasionki


    Przewodnik po chmurach

  20. #20

    Dołączył
    Jan 2013
    Mieszka w
    EPWR

    Domyślnie


    Polecamy

    Odkopię trochę temat, ale natrafiłem na informacje o tym wypadku i myślę że watro uzupełnić.
    Wklejam fragmenty raportu PKBWL bo ciężko napisać coś lepiej.
    Naprawdę przykro się czyta.

    Pilotował instruktor, start metodą grawitacyjną. Mieli ćwiczyć loty żaglowe.

    "W trakcie rozbiegu szybowiec dotknął końcówką prawego skrzydła o nawierzchnię trawiastą pasa, następnie zjechał z pasa utwardzonego i kontynuował rozbieg po pasie trawiastym. Oderwanie szybowca nastąpiło przy prędkości lotu około 90 km/h na trawersie końca utwardzonej drogi do startów grawitacyjnych. Po oderwaniu instruktor natychmiast wykonał zakręt w prawo o kąt około 90st z naborem wysokości i z jednoczesną utratą prędkości do prędkości 75-80 km/h w ostatnim etapie zakrętu. Po wyprowadzeniu z zakrętu instruktor nadal wykonywał lot na wznoszeniu. Po dolocie szybowca nad wysokopienny las prędkość zmniejszyła się do 60 km/godz., wtedy instruktor gwałtownie rozpoczął wykonywanie głębokiego zakrętu w lewo (od stoku)z przechyleniem około 45-50st. W trakcie wykonywania zakrętu przechylenie szybowca zwiększało się do około 90st. Jednocześnie zwiększyło się opadanie szybowca. Spowodowało to zderzenie lewego skrzydła z drzewem. Szybowiec obrócił się o około 180st w płaszczyźnie pionowej, następnie ogonem, uderzył w kolejne drzewo na skutek czego nastąpiło odłamanie ogona, a kadłub z uszkodzonymi skrzydłami spadł w pozycji odwróconej na stok góry.

    W trakcie badania PKBWL ustaliła następującą przyczynę wypadku: Wykonywanie po starcie grawitacyjnym zakrętu poniżej wysokości 50m - niezgodnie z zasadami zwartymi w instrukcji użytkowania lądowiska.
    Okolicznościami sprzyjającymi zaistnieniu zdarzenia lotniczego były:
    - Brak reakcji kierownictwa Aeroklubu Politechniki Rzeszowskiej na wcześniejsze naruszanie zasad bezpieczeństwa lotów przez instruktora polegające na wykonywaniu lotów niezgodnie z instrukcją użytkowania lądowiska.
    -Nie uwzględnienie przez instruktora zmieniających się warunków meteorologicznych oraz nie uwzględnienie wcześniejszego nieudanego lotu żaglowego szybowca PW-6U.

    "WNIOSKI KOŃCOWE(...):
    1. Szybowiec był sprawny technicznie, wszystkie układy sterowania były sprawne.
    2. Masa szybowca była przekroczona o około 15kg powyżej maksymalnie
    dopuszczalnej do startu.
    3. Instruktor miał uprawnienia do wykonywania tego rodzaju lotów.
    4. Instruktor wykonał na szybowcu „Bekas”.187 lotów w czasie 19 godz. 05 min.
    5. Przygotowanie ucznia-pilota nie przebiegało zgodnie z zasadami.
    6. Stan zdrowia instruktora nie miał wpływu na zaistnienie wypadku lotniczego.
    7. Instruktor systematycznie, ze względu na tuszę, nie zapinał pasów barkowych.
    8. Nie zapięcie pasów barkowych mogło być przyczyną rozległych obrażeń i śmierci
    instruktora.
    9. Badania nie wykazały obecności alkoholu we krwi pilotów.
    10. Start szybowca „Bekas” ze względu na małe doświadczenie wypuszczającego nie
    przebiegał całkowicie prawidłowo.
    11. Pierwszy zakręt po starcie grawitacyjnym został wykonany na wysokości
    około 10m, co było niezgodne z instrukcja wykonywania lotów. Manewry
    szybowcem odbywały się zbyt blisko zbocza i na zbyt małej wysokości.
    12. Instruktor w trakcie próby osiągnięcia noszeń dopuścił do utraty prędkości do
    mniejszej niż minimalna i wykonał zakręt w kierunku od zbocza co spowodowało
    przepadnięcie szybowca, dalsze zwiększenie przechylenia w lewo, utratę
    wysokości i zderzenie z drzewami.
    13. Kierownictwo Aeroklubu Politechniki Rzeszowskiej dopuszczało na lądowisku
    Bezmiechowa do naruszeń dotyczących wysokości wykonywania manewrów po
    starcie metodą grawitacyjną."


    Raport tutaj:
    https://bezpieczenstwo.dlapilota.pl/...9_RK_PKBWL.pdf
    K

Strona 1 z 2 1 2 OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •