Dziś o 23:15 w Superwizjerze na TVNie będzie o katastrofie Kopernika i utrudnianiu śledztwa w tej sprawie.
SuperWizjer.onet.pl
Historie lotnicze: 26 sekund - tragedia Kopernika
18:40 Discovery Historia wtorek, 23 lutego 2010. Moze ktos by ewentualnie nagral, ja nie ma tego kanału
Dziś o 23:15 w Superwizjerze na TVNie będzie o katastrofie Kopernika i utrudnianiu śledztwa w tej sprawie.
SuperWizjer.onet.pl
Jak ktoś może nagrać ten program o Koperniku i wstawić linki to będę bardzo wdzięczny. Pozdrawiam
Witam. Oglądałem wczoraj Superwizjer na TVN i muszę szczerze powiedzieć ,że sam materiał o Koperniku był interesujący jednak pani redaktor, która komentowała cały program mówiła jakieś brednie.
Albo ktoś kobiety nie doinformował ,albo robili to ,,pisarze WP''. Według niej wyprodukowano 80 IŁ-ów 62
i 62M a całe jej bredzenie o ,,feralnych samolotach przypomina mi Czarny serial . Ale w końcu to TVN-miernota
Witam,na onecie pojawiła się powtórka programu o Koperniku,podaję linka poniżej.Pozdrawiam
30 lat temu zgin
Na Discovery Science 14 marca w niedzielę - Kościuszko i Kopernik razem wzięte. Godziny niestety nie znam bo nie podali jeszcze
Dziś w Tok FM był przegląd prasy. Jutro w którymś z tygodników (nie pamiętam, czy Polityka, czy Newsweek czy coś innego) ma się ukazać (w dziale Historia) artykuł nt. nowych okoliczności i przyczyn katastrofy "Kopernika".
Artykuł jest w dzisiejszym Newsweeku.
Pozdrawiam,
Luki
Z jednej strony ciekawe, z drugiej w paru miejscach sam sobie przeczy, a niektore rzeczy naciaga, zeby wygladaly sensacyjniej.
Discovery channel niedziela 12:00 i 23:00 tak słyszałem...
30. rocznica katastrofy samolotu "Miko30. rocznica katastrofy samolotu Mikołaj Kopernik
13.03. Warszawa (PAP) - Piosenkarka Anna Jantar i bokserzy USA to najbardziej znane ofiary katastrofy samolotu "Kopernik" 14 marca 1980 roku tuż przed Okęciem. W 30 lat po tej tragedii wiadomo, że powodem katastrofy były nie tylko błędy konstrukcyjne, ale i swoiście pojmowane oszczędności w eksploatacji maszyn.Start samolotu PLL LOT Ił-62 "Mikołaj Kopernik" z lotniska im. J.F. Kennedy′ego w Nowym Jorku był zaplanowany na 13 marca 1980 roku na godz. 19 czasu miejscowego. Jednak silne opady śniegu, jakie dotknęły wówczas ten rejon Stanów Zjednoczonych, opóźniły wylot. Po oczyszczeniu pasa startowego i maszyny, o godz. 21.18 "Kopernik" wyruszył w lot do Warszawy.Trasa nad Atlantykiem przebiegała w dobrych warunkach atmosferycznych, żadne kwestie techniczne nie były też zgłaszane przez nikogo z członków 10-osobowej załogi dowodzonej przez 46-letniego doświadczonego kapitana Pawła Lipowczana, który w powietrzu spędził wcześniej blisko 9 tys. godzin oraz drugiego pilota Ireneusza Łachockiego. Maszyna nie była też specjalnie obciążona, wolna pozostała ponad połowa miejsc. Wśród pasażerów znalazła się m.in. amatorska bokserska reprezentacja USA złożona z 14 sportowców oraz trenerów, lekarzy i masażystów, a także znana piosenkarka Anna Jantar, wracająca z występów w Stanach Zjednoczonych. Około godz. 11 czasu polskiego załoga nawiązała kontakt z wieżą kontrolną na warszawskim Okęciu, nie zgłaszając żadnych problemów technicznych. "Kopernik" został skierowany na ścieżkę podejścia do lądowania, pogoda nad stolicą była bezchmurna. O 11.13 kapitan zasygnalizował trudności z sygnalizacją podwozia i zamiar przejścia na drugi krąg wokół lotniska, by mechanik mógł sprawdzić obwód. Nikogo to wówczas nie zaniepokoiło, ponieważ już wcześniej w Iłach-62 odnotowywano awarie wskaźnika sygnalizującego właściwe wysunięcie i zablokowanie podwozia, spowodowane zwykle przepaleniem żarówki lub bezpiecznika. Kiedy samolot zwiększył moc, by wznieść się na drugi krąg, pękł wał łączący turbinę ze sprężarką niskiego ciśnienia w silniku nr 2. Wówczas obracająca się swobodnie turbina rozpędziła się poza dopuszczalne obroty i w efekcie została rozerwana na trzy części, które - oprócz silnika nr 2 - zniszczyły leżący też po lewej stronie silnik nr 1 oraz przecięły układ popychaczy do steru wysokości i steru kierunku, a także uszkodziły prawostronny silnik nr 3. Przecięciu uległa również wiązka kabli elektrycznych doprowadzających prąd do m.in. zasilania tzw. czarnej skrzynki i rejestratora rozmów w kokpicie, co spowodowało brak informacji o ostatnich sekundach lotu. Załoga utraciła wówczas praktycznie zupełnie możliwość sterowania opadającą bezwładnie maszyną. Kapitanowi w ostatniej chwili udało się tylko dzięki zmianie wychylenia lotek na skrzydłach ominąć zakład poprawczy dla nieletnich. Samolot ściął prawym skrzydłem drzewo i o godz. 11.15 rozbił się w fosie na terenie dawnego fortu wojskowego nieopodal al. Krakowskiej. Maszyna rozpadła się na wiele części, pośród których przybyłe na miejsce ekipy ratunkowe i okoliczni mieszkańcy odnajdowali ciała ofiar katastrofy. Część z nich prawdopodobnie zginęła we śnie. Władze ogłosiły dwudniową żałobę. Niebawem została także stworzona specjalna komisja, która za główną przyczynę katastrofy uznała eksplozję turbiny w silniku nr 2 "na skutek niekorzystnego i przypadkowego zbiegu okoliczności i ukrytych wad materiałowo-technologicznych, które doprowadziły do przedwczesnego zmęczenia wału silnika". Raport został przesłany do ZSRR, do biura konstrukcyjnego Iljuszyna, gdzie jednak odrzucono go jako niewiarygodny twierdząc, że pęknięcie wału silnika było skutkiem katastrofy nie jej przyczyną. Dopiero kilka lat później przyznano, że silnik miał wady konstrukcyjne. Wady te przez lata były uznawane za jedyną przyczynę katastrofy "Kopernika". Jednak wedle utajnionych materiałów ze śledztwa prowadzonego w MSW, odnalezionych w Instytucie Pamięci Narodowej i podanych przez "Newsweek Polska", także strona polska przyczyniła się do wypadku. Według tych dokumentów, ma to związek z oszczędnościami czynionymi w latach 70., odnoszącymi się głównie do przedłużonego czasu eksploatacji silników samolotów, nie wysyłania ich do radzieckiego serwisanta w przypadku problemów technicznych i prób naprawiania ich we własnym zakresie oraz do przeciążania silników poprzez starty z maksymalną ilością paliwa, by oszczędzić na tankowaniu na Zachodzie. Wyniki tego śledztwa uzyskały jednak w latach 80. klauzulę tajności, a w powszechnej opinii winę za katastrofę "Kopernika" ponosi wyłącznie radziecki producent. Zbiorowy grób ofiar wypadku znajduje się na stołecznym Cmentarzu Komunalnym Północnym na Wólce Węglowej, zaś mogiła załogi jest na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach. Na terenie warszawskiego klubu sportowego Skra postawiono mały pomnik poświęcony sportowcom, którzy zginęli w katastrofie. Imię kapitana "Kopernika" Pawła Lipowczana otrzymała jedna z przecznic al. Krakowskiej na stołecznym Okęciu.(PAP)
Pozdrawiam G
I jakie opinie po obejrzeniu programu? Mnie osobiście drażniła duża ilość przerw (reklamy itd.) i przez to odniosłem wrażenie, że cały program był za krótki a do tego trochę zbyt ogólny. Myślałem, że będą poruszone wątki obsługi technicznej i politycznych nacisków a tu nic. Ogólnie mam takie mieszane uczucia wobec programu.
Reklamy to normalna rzecz na Discovery. Pomału Discovery schodzą do poziomu Polsatu w tej dziedzinie - taka uroda.
Programy nie były sensacyjne. Opisywały to co wiadomo powszechnie bez taniej sensacji i delikatnie omijając trudne kwestie. Właściwie to opisywały tylko szczegóły techniczne tych katastrof. W sumie dobra robota: bez taniej sensacji, rzeczowo i co ważne obie na raz - bo wielu ludziom mieszają się te dwie katastrofy. Dla pasjonata były oczywiście zbyt powierzchowne i nie wnoszące niczego nowego. Żadnych przełomowych odkryć, niepublikowanych wcześniej materiałów i tym podobnych. Ale to też zaleta: po prostu rzetelny opis katastrof i ich przyczyn, bez całej otoczki sensacyjnej, ideologicznej, teorii spiskowych.
Czy orientujecie się czy w przypadku wypadku z 87 roku silników pod Grudziądzem, nie było jeszcze solidnych pasów startowych w bydgoszczy? Uwazam, że piloci popełnili błąd z tym nawrotem i kontynuwaniem lotu do Warszawy, do której mieli około 100km. W takim przypadku powinno wybierać się najbliższe możliwe lotnisko, a nie Wawe, Czy Modlin, w których całkowity nawrót był niezbędny. Fakt, podobno Bydgoszcz była dopiero od 89 roku wszczęta do eksploatacji. Jak sądzicie? Uwazam, ze przy takim wybuchu, to wybiera się najbliższe lotnisko, płytę. Jakie macie pomysły, aby wtedy mozna było cześć pasazerów uratować i były mniejsze skutki tej tragedii, pozdrawiam i życze milego dnia.
Zgodzę się z kolegami, że przesadzili z ilością reklam. Chwilami odnosiłem wrażenie, że reklamy były nadawane co 15 minut. Jeśli chodzi o same filmy, były dość rzetelnie przygotowane, jednak nie powiedziano w nich nic nowego. Żadnych nowych materiałów- NIC! Wydawało mi się, że pewne fragmenty były po prostu przeniesione w całości z poprzednich już wcześniej publikowanych filmów.
Obawiam się, że twórcy tego dokumentu wykorzystali może 10 czy 15 procent materiałów jakie, zebrała Komisja Rządowa badająca obie te katastrofy.
Nie mogli lądować w Bydgoszczy, nawet gdyby było tam tak duże lotnisko jak w Warszawie, ponieważ samolot miał prawie 70 ton paliwa w zbiornikach a lądowanie z takim obciążeniem było niemożliwe. Potrzeba było czasu aby zrzucić paliwo, co mogło odbywać się tylko w linii prostej, tak jak to było wytłumaczone w filmie. Więc uważam że Kapitan Zygmunt Pawlaczyk podjął słuszną decyzję.
Ostatnio edytowane przez JacekB ; 14-03-2010 o 17:46 Powód: połączenie postów. Nie pisz jednego pod drugim, używaj funkcji edytowania.
Synta 10'' K5
Masa startowa, to 167 ton, max. masa do lądowania to 107 ton. Musieli wypalić/zrzucić to paliwo. Przy takim przekroczeniu w Bydgoszczy wybiliby tylko krater w pasie.
Ciekawy sposób uratowania pasażerów wymyślił JKM: Wodowanie – i brak wodowania - Janusz Korwin Mikke - blog oficjalny - Onet.pl Blog Interesujące kim był w 1987 roku JKM, że został powiadomiony o awarii samolotu? Pomysł na papierze nawet sprawia wrażenie sensownego, ale chyba nikt nie podjąłby decyzji o wodowaniu mając jakiekolwiek inne wyjście.
Utopia na poziomie pomysłów JKM.Początek maja - temperatura wody w Bałtyku oscyluje w granicach 7-10 stopni Celsjusza czyli na wyłowienie pasażerów ekipy ratunkowe miałyby w najlepszym przypadku kilkanaście minut.Pomijam tu kwestię wysokosci fali na morzu w tym dniu co ma decydujące znaczenie przy lądowaniu awaryjnym na wodzie (nie wiem jakia fala była w tym dniu na Bałtyku)
Zakładki