Cudowne przeżycie stewardessy w 1972 roku - oszustwem

Niemiecki dziennikarz dementuje wersję wydarzeń z 1972 roku, zgodnie z którą jugosłowiańska stewardessa przeżyła katastrofę samolotu, do której doszło na wysokości 10 kilometrów - informuje agencja dpa. Ów "cud", którego bohaterką była Vesna Vulović, dostał się do księgi rekordów Guinnessa. Teraz niemiecki dziennikarz radiowy Peter Hornung-Andersen twierdzi, powołując się na całe lata badań, że było to oszustwo czeskich tajnych służb.

W piątek i w sobotę Hornung-Andersen ma przedstawić swoją wersję w audycjach na antenie niemieckiego publicznego radia ARD. Hornung-Andersen jest praskim korespondentem radia.

Prawdą jest - ustalił dziennikarz - że w 26 stycznia 1972 roku doszło do katastrofy samolotu DC-9 jugosłowiańskich linii lotniczych JAT nad wsią Srbska Kamenice w północnych Czechach, niedaleko granicy z NRD. Prawdą jest też, że stewardessa jako jedyna przeżyła katastrofę, w której zginęło 27 ludzi. Nie jest natomiast prawdą, że przyczyną katastrofy była bomba na pokładzie.

Hornung-Andersen twierdzi, że samolot rozpadł się na wysokości co najwyżej kilkuset metrów nad ziemią i nie z powodu wybuchu bomby. Według niemieckiego dziennikarza, który badał tajne akta, rozmawiał ze świadkami i ekspertami, jest bardzo prawdopodobne, że samolot JAT przez pomyłkę ostrzelały czechosłowackie samoloty bojowe. Aby ukryć to przed opinią publiczną, wymyślono "cud" ze stewardessą, która przeżyła upadek z 10 tysięcy metrów.

Rzeczniczka czeskiego zarządu lotnictwa cywilnego Jitka Ungerova powiedziała agencji CTK, że tamta katastrofa jugosłowiańskiego samolotu jest "niestarzejącym się przebojem" i że co jakiś czas w mediach pojawiają się najróżniejsze spekulacje na ten temat. Do takich spekulacji zaliczyła też ustalenia niemieckiego dziennikarza. Dodała, że eksperci czeskiego zarządu lotnictwa cywilnego nie będą ich komentować.



(bart)
Via wp.pl.
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1356,tit...wiadomosc.html