Ciekawe kiedy dowiemy się co było przyczyną
Ciekawe kiedy dowiemy się co było przyczyną
"If you believe safety is expensive, try an accidet!"
I oczywiście nieodzowna ''chwila grozy''...
Widocznie dla niektórych awaryjne lądowanie wiąże się ze strachem i paniką wśród pasażerów, czy też poważnymi awariami, znanymi nam z rożnych filmów akcji...
A kto to ten pierwszy gosciu co mowi ze za dwajścia minut ma ladowac samolot
Zaorać, buraki posiać...
Strach i panika - ludzka rzecz...Jesli slyszysz pilota, ktory mowi "we have a problem", a potem dodaje, ze zawraca na lotnisko 'wylotowe', to zapewniam Cie, ze nawet jak widzisz, ze oba silniki chodza i skrzydla sa w calosci, to sie denerwujesz i boisz (sczegolnie ze lecisz nad morzem). Przechodzilam to zreszta tez na dashu sas i od tego czasu nie nabijam sie ze sformulwoania ' chwila grozy', bo jedna stewka miala powazne problemy z uspokojeniem mlodej dziewczyny, ktora zaczela panikowac . Byla autentycznie przerazona i dla niej to byly 'chwile grozy'. Pasazerowie tez probowali ja uspokajac, a sytuacja byla o tyle skomplikwana, bo dziewczyna leciala z dwojka mlodszego rodzenstwa.. Wiec byl maly Sajgonik na pokladzieZamieszczone przez Bartek
ja tam nad morzem czuje sie bezpieczniej - przynajmniej równo, a nie jakieś drzewa czy inne.. a najbezpieczniej nad chmurkami - takie mięciutkie...
Zakładki