Coś mi się wydaje, że prokuratura dostanie gola aż miło.
j.w
Przed częstochowskim sądem rejonowym rozpoczął się nietypowy proces.
W sierpniu ub. roku Marek O. został zatrzymany przez policję na lotnisku w Rudnikach. Świadek, który zaalarmował policję, miał widzieć, jak wcześniej mężczyzna ze swym kompanem raczyli się alkoholem, a potem jeden z nich wzbił się na motolotni w powietrze. Marek O., którego policjanci zastali już na ziemi przy motolotni, w trakcie legitymowania skłamał, mówiąc, że ma wymagane prawem lotniczym uprawnienia do latania motolotnią. Alkotest wykazał u niego w wydychanym powietrzu 2 prom. alkoholu.
Jako że w śledztwie nie dowiedziono jednoznacznie, że lotniarz w powietrzu był pijany (bo nie został złapany na gorącym uczynku), prokuratura oskarżyła go o "czynienie przygotowania do przestępstwa sprowadzenia katastrofy w ruchu powietrznym (art. 175. k.k.)" za co grozi do trzech lat więzienia.
Wszystko wskazuje na to, że niecodzienny proces zakończy się lutym, do przesłuchania został jeszcze jeden świadek.
Gazeta Wyborcza - Częstochowa
Coś mi się wydaje, że prokuratura dostanie gola aż miło.
"Rząd nie zamawiał analiz, które uzasadniałyby konieczność budowy CPK. Wild mówi, że wydłużyłoby tylko proces inwestycyjny."
Co to znaczy na gorącym uczynku, że prokurator w drugiej motolotni powinien kazać dmuchać delikwentowi w balonik??Jako że w śledztwie nie dowiedziono jednoznacznie, że lotniarz w powietrzu był pijany (bo nie został złapany na gorącym uczynku)
Nie popadajmy w paranoję, wystarczy że po lądowaniu.
"Rząd nie zamawiał analiz, które uzasadniałyby konieczność budowy CPK. Wild mówi, że wydłużyłoby tylko proces inwestycyjny."
Gdy znajdzie się świadek lub świadkowie którzy zechcą zeznawać w przeciwnym wypadku facet będzie miał przechlapane.
Wystarczy powołać biegłego , który na podstawie wykonanych badań krwi ( jeżeli takowe zostały wykonane ) stwierdzi kiedy klient spożywał alkohol, do tego czas, w którym wykonał lot i sprawa staje sie prostsza. Do lochu nie pójdzie ale zawias murowany
O ile sąd będzie miał podstawy uznać, że facet faktycznie odbył lot.
Ostatnio edytowane przez Atco ; 30-01-2010 o 11:26
"Rząd nie zamawiał analiz, które uzasadniałyby konieczność budowy CPK. Wild mówi, że wydłużyłoby tylko proces inwestycyjny."
Jeżeli nie, to właśnie prokurator może zastosować 175 k.k.
Prokurator może nawet na siłę chcieć się zbłaźnić i narażać na gola (czyt: uniewinnienie), ale ostatecznie o winie orzeka sąd.
"Rząd nie zamawiał analiz, które uzasadniałyby konieczność budowy CPK. Wild mówi, że wydłużyłoby tylko proces inwestycyjny."
Uniewinnić to może sąd . Prokurator to może umorzyć
Ostatnio edytowane przez frik ; 30-01-2010 o 22:28
Przeczytaj to co napisałem powyżej jeszcze raz nie próbując na siłę udowodnić, że masz rację.
"Rząd nie zamawiał analiz, które uzasadniałyby konieczność budowy CPK. Wild mówi, że wydłużyłoby tylko proces inwestycyjny."
Niczego nie muszę nikomu udowadniać. Odpowiadam tylko na twoje absurdalne tezy
To może jeszcze raz: zgodnie z zasadą in dubio pro reo sąd ma przynajmniej kilka powodów, żeby powątpiewać w sens stawianych zarzutów. Mający 2 promile facet stojący na ziemi koło motolotni to zdecydowanie za mało, żeby prokurator obronił zarzut ""czynienia przygotowania do przestępstwa sprowadzenia katastrofy w ruchu powietrznym". Podziwiam upór prokuratury żeby jednak z czymś pójść do sądu, ale równie dobrze można stawiać mu zarzuty przygotowywania zamachu terrorystycznego ogromnych rozmiarów.
Jeśli mój życzliwy sąsiad zadzwoni na policję, że pijany Atco jeździ samochodem a po przyjeździe policji znajdą mnie bez prawa jazdy stojącego obok auta i żaden świadek nie będzie potwierdzał, że czymkolwiek jeździłem to od biedy możemy mówić o wprowadzeniu w błąd policji co do tego, czy mam prawo jazdy czy nie, natomiast z pewnością nie ma mowy o przygotowywaniach do sprowadzenia katastrofy w ruchu drogowym.
Pisząc "prokurator może nawet na siłę chcieć się zbłaźnić i narażać na gola (czyt: uniewinnienie)" miałem na myśli gnanie do sądu z niczym i narażanie się przez prokuratora na uniewinnienie osoby oskarżanej. Każdy prokurator Ci potwierdzi, że tego się po prostu nie robi: nie wnosi się aktu oskarżenia co do którego jest niemal pewne, że sąd go odeśle. Nie od tego jest prokuratura, chyba że w Udetfeld jest inaczej.
"Rząd nie zamawiał analiz, które uzasadniałyby konieczność budowy CPK. Wild mówi, że wydłużyłoby tylko proces inwestycyjny."
Zobaczymy co zezna drugi świadek
Zobaczymy, może potwierdzi, że Marek O. od lat przygotowywał się do sprowadzenia katastrofy.
"Rząd nie zamawiał analiz, które uzasadniałyby konieczność budowy CPK. Wild mówi, że wydłużyłoby tylko proces inwestycyjny."
A ty czytasz między wierszami? Pierwszy zeznal że podejrzany poleciał po spożyciu
Ostatnio edytowane przez frik ; 30-01-2010 o 22:27
A jakie mu stawiają zarzuty? Latania po pijanemu?
"Rząd nie zamawiał analiz, które uzasadniałyby konieczność budowy CPK. Wild mówi, że wydłużyłoby tylko proces inwestycyjny."
Zakładki