Katastrofa lotnicza w Niemczech. W Hesji na zachodzie kraju rozbił się amerykański śmigłowiec Black Hawk. Niemieckie media informują o dwóch ofiarach śmiertelnych. To najprawdopodobniej załoga śmigłowca.
Dokładna liczba znajdujących się na pokładzie osób nie jest na razie znana. Według agencji dpa, miało to być od trzech do czterech osób.

9 kilometrów od celu

Do wypadku doszło około godziny 18.20 w środę. Według krajowej policji Hesji, śmigłowiec runął na teren leśny w pobliżu drogi z Viernheim do Lorsch, na południe od Frankfurtu nad Menem. Maszyna leciała na amerykańskie lotnisko wojskowe Coleman Army Airfield w Mannheimie. Katastrofa nastąpiła w odległości około dziewięciu kilometrów od celu.

W Niemczech panują trudne warunki atmosferyczne. Pada intensywny śnieg i wieje silny wiatr.

za tvn 24.