Jak już psia kość słucham wiadomości to też coś napiszę.
Za The Aviation Herald to był A319-100 i ponoć nieźle wiało.
Accident: Windjet A319 at Palermo on Sep 24th 2010, runway excursion
Trzy osoby odniosły dziś obrażenia, gdy Airbus włoskich linii lotniczych Wind Jet zjechał z pasa startowego, lądując na lotnisku w Palermo na Sycylii - podała włoska agencja ANSA.
Airbus 300, który leciał z Rzymu ze 143 pasażerami na pokładzie, lądował na lotnisku im. Falcone i Borsellino w ulewnym deszczu. Po zjechaniu z pasa spuszczono trapy awaryjne. Trzy osoby mają zadrapania głowy i twarzy.
źródło
Włochy: Airbus zjechał z pasa startowego. Trzech rannych
p.s. jedni piszą Airbus 300 drudzy Airbus 3000 ogólnie świeży news i zamieszanie.
Jak już psia kość słucham wiadomości to też coś napiszę.
Za The Aviation Herald to był A319-100 i ponoć nieźle wiało.
Accident: Windjet A319 at Palermo on Sep 24th 2010, runway excursion
Wg PAP był to A312
Coraz częściej podręczny staje się przyczyną problemów z sprawną ewakuacją...Początkowo informowano, że obrażenia odniosły 3 osoby. Okazało się jednak, że pomocy medycznej udzielono jeszcze ponad 20 innym pasażerom z urazami głowy i stłuczeniami.
Jeszcze nie wiadomo, co spowodowało wypadnięcie Airbusa 312 ze 123 pasażerami z pasa startowego w chwili lądowania podczas gwałtownej ulewy w Palermo. W momencie dotknięcia ziemi ludzie poczuli bardzo silne szarpnięcie i usłyszeli uderzenie. Samolot przesunął się następnie około 600 metrów na kadłubie i zatrzymał się na miękkim, mokrym podłożu obok pasa.
Na pokładzie wybuchła panika i, jak twierdzą niektórzy pasażerowie, zapanował chaos, między innymi z winy tych, którzy nie chcieli ewakuować się bez bagażu podręcznego.
W związku z piątkowym incydentem lotnisko w Palermo jest zamknięte do niedzieli do godziny 14. Było to konieczne, ponieważ Airbus zjeżdżając z pasa zniszczył fragment anteny ILS (Instrument landing system), która jest niezbędna podczas lądowania przy widoczności poniżej 100 metrów.
TVN24.pl
Tutaj aktualne zdjęcie maszyny: JetPhotos.Net Photo
Ciekawe, że silników nie zdjęli w całości. Wszak samolot w momencie wypadku miał niecałe 4 lata, więc może by się do czegoś nadały?
Anyway, maszyna to writeoff.
Warto zwracać uwagę na takie wypadki - nowoczesne maszyny dużo częściej wychodzą cało z nieudanego lądowania, niż to miało miejsce dawniej. Maszyna uszkodzona nie do naprawy, a z ofiar w ludziach - trzech pasażerów z zadrapaniami.
Zakładki