To już przestaje być zabawne... zakrawa wręcz na sabotaż jakiś...
Czarna seria...Boeing 747-438ER VH-OEI, involved in the QF17 incident yesterday, is reported to have again had to dump fuel and return, this time to Johannesburg whilst operating QF64 to Sydney. We have no further details on the incident at this time.
Maxima debetur CracoviaE reverentia.
To już przestaje być zabawne... zakrawa wręcz na sabotaż jakiś...
To już się staje nudne... media uwzięły się na Qantas... a tak naprawde wszytsko od tego A380 sie zaczelo... a przecież to nie z ich winy silnik wybuchł tylko z wady konstrukcyjnej... Więc nie widze nawet podstaw zeby tak na tą linie najeżdżać... Na prawdę tu coś dziwnie pachnie...
Chociaż dym w kokpicie to juz fakt dość niebezpieczna sytuacja...
Sabotowac trzeba tych ktorzy robia z igly widly.
To byl klasyczny "bird strike" czyli ptak w silniku. Silnik zostal powaznie uszkodzony:
Bird strike forces Qantas jet to turn back
To już nawet nie jest kwestia przyczepienia się do Qantas...media mają to do siebie że roztrząsają wydarzenia które są chwytliwe medialnie.
Jak był wypadek busa, to następne dni aż ociekały newsami o wypadkach busów i autobusów. Jak zniknął Air France z Rio nad Atlantykiem to ciągle mówili o usterkach i awaryjnych lądowaniach samolotów Air France. Tak to już jest...
Też mi się wydaje, że media za bardzo naciągają te awarie Qantas'a. Przecież codziennie dochodzi do awarii samolotów, czy różnych incydentów, tak samo jak dochodzi do tego, że przejechaliśmy samochodem jakieś zwierzę, czy akumulator nam padł i musimy odpalać "na popych"(jeśli to benzyna oczywiście), czy złapaliśmy gumę itp.
Zakładki