W tv słyszałem, że ponoć żaden z trapów się nie otworzył i ludzie wyłazili przez dziury w kadłubie...
Piloci lądowali praktycznie na ślepo. Z powodu złych warunków pogodowych - niski pułap chmur - nie dostrzegli w porę progu pasa startów i lądowań; samolot zdołali posadzić dopiero w połowie pasa. W efekcie Tupolew wypadł z niego i wbił się w wał ziemny na krańcu lotniska.
Źródło: wp.pl
Hmm... Może gdyby zdołali usiąść na początku pasa, w miejscu przeznaczonym, to daliby radę wyhamować...
Sadze, ze w tym wypadku dyskusja o rewersach ma charakter czysto akademicki Samolot w locie slizgowym ma bardzo ograniczona mozliwosc rwgulacji kata schodzenia i przedkosci przyziemienia, plus jeszcze w takiej sytuacji rozsadek nakazuje raczej celowac nie w prog pasa, a raczej z przelotem/nadmiarem predkosci - bo konsekwencje przyziemienia przed pasem sa duzo gorsze niz skutki wypadniecia na koncu dobiegu. Reasumujac - rownie dobrze mogli przyziemic sie w np. polowie pasa (co, biorac jeszcze pod uwage panujaca pogode i tak jest nie lada wyczynem) i zadne rewersy by im nie pomogly...
I tak dobrze, ze wogole trafili w lotnisko. Ciekawe co bylo przyczyna utraty wszystkich silnikow... Ptaki w taka pogode zwykle chodza piechota Ja bym stawial raczej na problem z paliwem, albo oblodzenie wlotow...
Ostatnio edytowane przez layoverlover ; 04-12-2010 o 21:28
Ciekawe czy próbowali ponownie załączyć silniki
Pewnie tak, skoro w niedługim czasie wysiadły jeden po drugim dwa silniki... Chyba nie myśleli, że na jednym dolecą. ;o
Ale podziwiam pilotów, gdyz w takiej sytuacji ciężko coś mówić o jakiś procedurach, trzy silniki to prawdziwa ekstrema
szacunek dla pilotów, byli zmuszeni do szybkiego myślenia i reakcji, bardzo szybkiego
Dali radę
Kasztan, cztery białe nogi, szeroka łysina, że koń dobry, to nie nowina!
Za Gazeta.pl:
Z powodu awarii trzech silników i układu nawigacyjnego lądował tam awaryjnie samolot pasażerski dagestańskich linii lotniczych. Maszyna wypadła z pasa startowego, uderzyła w ziemny wał i rozleciała się na trzy części.Przyczyny katastrofy badają rosyjska prokuratura i Międzypaństwowy Komitet Lotniczy. W kilka godzin po katastrofie odrzucono wersję, że awarię silników spowodowała zła jakość paliwa.
Hmm to skoro nie była to wina paliwa to czego?. Kiedyś miałem instrukcje z procedurami startowymi do TU154M. Nie pamiętam dobrze, z racji upływu czasu ale było tam coś napomknięte o tym że:
Zaraz po uruchomieniu silników jest włączany generator na dany silnik (w tu154m takich generatorów jest 3). I ponoć samo zasilanie z APU nie jest wystarczające do tego aby uciągnąć 3 silniki. Tak więc, dajmy na to, że w tutce 1-2 generatów padło, to zapewne nie dało się wykonać procedury startu silnikow. Tzn - zapewne sam rozruch silnika powinien się udać, ale bez możliwości utrzymania go w trybie normalnej pracy
Jeśli wierzyć agencji rian.ru
Đ*ĐşŃ�Ń�Ń�оннаŃ� пОŃ�адка ТŃ�-154 в "Đ�ОПОдодОвО" | Đ�Đ�ФĐ�ĐłŃ�Đ°Ń�ика | Đ�онŃ�Đ° нОвОŃ�Ń�оК "Đ*Đ�Đ� Đ�ОвОŃ�Ń�и"
Samolot wystartował o 14:07 z Wnukowo, wypad silników nastąpił na wysokości 9100 m, a lądowanie o 14:30.
Wśród pasażerów był brat prezydenta Dagestanu. Ponoć jest jedną z ofiar śmiertelnych.
No cóż; wygląda to bardzo dziwnie. Maszyna jest w miarę cała, załoga żyje, więc wyjaśnienie nie powinno zająć zbyt wiele czasu.
ХНодОваŃоНи иСŃŃĐ°ŃŃ ŃОпНивО аваŃиКнОгО ТŃ-154 - ĐŃОиŃŃĐľŃŃĐ˛Đ¸Ń : ЧР/ infox.ru
z kolei pisze, że pierwszy silnik wypadł na wysokości 7800 m, a trzeci silnik tuż przed lądowaniem o 14:36. Typowy informacyjny szum.
Też tak myślę; agencje podają różne dziwne rzeczy. W innej relacji którą załączyłem do pierwotnego mojego tekstu pułap awarii pierwszego silnika zredukował się do 7800 m, a czas lotu wydłużył się do 29 min. Za to z tego co wiem rosyjskie lotnictwo lata "metrycznie". Trochę potrwa zanim ten medialny szum zastąpiony zostanie rzetelnymi informacjami.
jednym z zadan APU jest zapewnieie energii elektrycznej na samolocie -tak samo jak generatory na silnikach,nawet jesli padna wszystkie generatory na pokladzie (wlaczajac w to generator APU) wciaz powinna byc dostepna energia z tzw stby power system ktora jest wystarczajaca do uruchomienia silnika podczas lotu zakladajac ze silnik sie obraca i dostarcza powietrze do kompresora itd. podczas lotu ten warunek powinien byc spelniony,tak pracuje system na 737NG podejrzewam ,ze na TU 154 sa podobne systemy umozliwiajace start silnika z zasilania "stby",na 737 mozna uruchomic silnik na ziemi z baterii zamontowanej na samolocie pod warunkiem ,ze jest dostepne zrodlo sprezonego powietrza dla systemu pneumatycznego
pozdrawiam
No to kolejna wersja:
Źródło: Altair - Katastrofa Tu-154M pod MoskwąSamolot Tu-154M Dagestanskich Awialinii wykonywał rejs No732 z podmoskiewskiego Wnukowa do kaukaskich Mineralnych Wód. Wystartował o 14:07 czasu lokalnego z 163 pasażerami i 9 członkami załogi. Wkrótce po starcie, gdy leciał na wysokości 9100 m wyłączyły się jeden z silników, generatory i system nawigacyjny. Drugi silnik wyłączył się przy zmniejszaniu wysokości, a trzeci w czasie podejścia do lądowania.
Mimo rozległych awarii pilotowi udało się zawrócić i wylądować ok. 14:30 na lotnisku Domodiedowo, ale wskutek twardego przyziemienia złamało się przednie podwozie, a później uległy uszkodzeniu skrzydła i usterzenie oraz przełamał kadłub za kabiną załogi. Samolot wypadł z pasa i uderzył w niewielkie wzniesienie za nim. Gdy załoga i pasażerowie usiłowali opuścić pokład, okazało się, że nie zadziałał żaden z trapów awaryjnych. Ludzi musieli skakać na ziemię, pomagając rannym.
W katastrofie zginęły 2 osoby. 56 innych zostało rannych. Stan 8-10 z nich jest uznawany za ciężki.
Samolot pilotował doświadczony pilot. Jego nalot wynosi ponad 17 tysięcy godzin. Pierwsze podejrzenia dotyczące przyczyn katastrofy mówią o możliwej złej jakości paliwa. Władze portu Wnukowo twierdzą, że spełniało ono wszelkie normy.
Rozbity samolot Tu-154M nr rej. RA-85744 został wyprodukowany w 1992. Przeszedł remont generalny w 2009. Według władz Dagestanskich Awialinii znajdował się w dobrym stanie technicznym. Niezależni analitycy twierdzą jednak, że większość samolotów tego przewoźnika jest stara i dawno powinna być wycofana z eksploatacji. Park DA to 5 Tu-154M, 4 Tu-134B, 2 An-24 i 2 śmigłowce Mi-8.
Według Gazety przyczyną obcięcia silników był błąd załogi polegający na niewłączeniu dodatkowej pompy paliwa co w rezultacie doprowadziło do zapowietrzenia układów zasilania silników i ich wyłaczenie Przyczyna katastrofy dagestańskiego tupolewa: błąd załogi .Według tego samego źródła przeprowadzone w nocy ekspertyzy MAK-u wykluczyły złą jakość paliwa,zassanie ptaków,bądź zamach terrorystyczny
Pomijając wiarygodność bełkotu medialnego ,może jest wśród forumowiczów ktoś komu latanie na tutkach jest nieobce i mógłby skomentować wiarygodność tych doniesień.
Gazeta nieudolnie skopiowała newsa z rosyjskich mediów, które powołując się na "źródło" napisały o niewłączeniu pomp podpompowujących (w zbiorniku rozchodowym). Gazecie wyszła z tego pompa dodatkowa. W zbiorniku rozchodowym są 4 pompy, które muszą być włączone przed uruchomieniem silników, więc załoga nie mogła ich nie włączyć, co najwyżej wyłączyć podczas lotu.
Zakładki